Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:35, 16 Mar 2007 Temat postu: DOCHNAL: PIENIĘDZY ZAŻĄDAŁ PĘCZAK |
|
|
DOCHNAL: PIENIĘDZY ZAŻĄDAŁ PĘCZAK
2007-03-16 12:34
Trzy miliony dolarów łapówki dla Millera
Trzy miliony dolarów - tyle miała wynosić
łapówka dla szefa rządu Leszka Millera
za pomoc w prywatyzacji Polskich Hut Stali.
Miał jej zażądać w imieniu premiera
Andrzej Pęczak.
Tak zeznał w prokuraturze lobbysta
Marek Dochnal. "Nie żądałem łapówki"
- mówi DZIENNIKOWI były premier.
Śledztwo w sprawie łapówki prowadzą
katowiccy prokuratorzy.
Jednak zeznania Dochnala trafiły również
do warszawskiego sądu,
który zajmuje się skorumpowanym posłem
SLD Andrzejem Pęczakiem.
DZIENNIK dotarł do tych akt. Znajduje się tam zeznanie Dochnala, które złożył przed rokiem przed prokuratorami Sebastianem Rohmem i Wojciechem Dybkowskim.
"Żądanie zapłaty 3 milionów dolarów Andrzej Pęczak przedstawił podczas naszego spotkania (...). Na spotkaniu powoływał się na premiera Leszka Millera i występował w jego imieniu. Pęczak nie był osobą, która żądała, tylko osobą, która przekazywała to żądanie w imieniu premiera, pana Millera" - zeznał Dochnal. Do takiego spotkania doszło wiosną 2003 roku, a jego tematem miała być prywatyzacja Polskich Hut Stali. Dochnal występował przy tej potężnej transakcji jako lobbysta koncernu LNM, należącego do hinduskiego miliardera Lakshmi Mittala.
Łapówka miała zostać wypłacona w szwajcarskim Coutts Banku. Dochnal zeznał, że jego bankier Peter Vogel wystawił stosowną gwarancję bankową na okaziciela. Upoważniała ona do odbioru pieniędzy w momencie, gdy hinduski koncern LNM otrzyma wyłączność negocjacyjną na Polskie Huty Stali. Dochnal twierdzi, że wręczył dokument posłowi SLD Andrzejowi Pęczakowi. Łapówki bank jednak nigdy nie wypłacił, a ważność gwarancji wygasła.
Prokuratorzy nie mają w rękach tej gwarancji. Poszukują usilnie dokumentu lub chociaż jego elektronicznej kopii. "Ten dokument nie zostanie odnaleziony, bo nigdy nie istniał" - zapewnia Leszek Miller, który w tej sprawie był już przesłuchiwany. Sam Dochnal dokładnie opisał tę gwarancję, sporządzoną na firmowym papierze Coutts Banku.
"To był kremowy papier z czarnymi nadrukami i wytłoczonym logo banku. Był na nim podpis pana Vogla, drugiego podpisu niestety nie pamiętam. Dokument, który wręczyłem Pęczakowi, wyglądał tak samo jak kopia, którą zachowałem. Kopia znajdowała się w moim biurku w domu, dokładnie w środkowej szufladzie" - zeznał lobbysta.
Czy dokumenty mógł zabrać sam Vogel? Żona Dochnala, Aleksandra, twierdzi, że już po aresztowaniu jej męża Peter Vogel przyjechał ze Szwajcarii do Polski. "Byłam wtedy w ciąży, mieszkałam w Londynie. Vogel zgłosił się do mojej matki i z naszego warszawskiego domu zabrał mnóstwo dokumentów" - powiedziała DZIENNIKOWI Aleksandra Dochnal.
Polskie Huty Stali zostały sprzedane koncernowi LNM za bezcen. Najwyższa Izba Kontroli wyliczyła ostatnio, że wycena została zaniżona o 2 miliardy złotych. Dwa dni temu DZIENNIK opublikował pierwszy artykuł o sensacyjnych zeznaniach Dochnala. Lobbysta mówił śledczym, że dwaj zagraniczni przedsiębiorcy mieli być sponsorami Aleksandra Kwaśniewskiego. Według niego, czołowi politycy lewicy mieli tajne konta w Szwajcarii. PiS domaga się od SLD wyjaśnień i nie wyklucza powołania komisji śledczej do wyjaśnienia sprawy.
Sam Pęczak zaprzecza informacjom DZIENNIKA. "Jest mi bardzo trudno różne bajki pana Dochnala komentować. Sprawa jest w sądzie, a ja jestem zobowiązany do zachowania tajemnicy śledztwa. Jeśli ta sprawa wypłynie na sali sądowej, to się do niej odniosę oficjalnie. Chcę tylko przypomnieć, że ja takiego zarzutu nie mam" - powiedział PAP były baron SLD.
Leszek Kraskowski
..
Post został pochwalony 0 razy
|
|