o przestępcach w policyjnych mundurach

Paweł · Dołączył: 23 Mar 2006 Posty: 1145 Przeczytał: 0 tematów

Prokuratura sprawdzi interwencję policji u Czarzastego

ulast, met, PAP

2007-03-16, ostatnia aktualizacja 2007-03-16 17:31:33.0 -

Brygada antyterrorystyczna przeszukała mój dom oraz mieszkania mojego córki i syna - mówił dziś na konferencji prasowej związany z SLD były sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierz Czarzasty. Szukali broni i wspólnika Michała Gruszczyńskiego. Rzecznik policji twierdzi, że akcja została przeprowadzona zgodnie z prawem. Zasadność przeszukań bada prokuratura.Około 30 funkcjonariuszy brygady antyterrorystycznej wczoraj przed godziną 7 rano przeszukało dom Włodzimierza Czarzastego. - Po tym, jak otworzyłem drzwi, przewrócili mnie na ziemię i przyłożyli broń do głowy. - Gdy zrobiło mi się niewygodnie, spytałem czy mogę ruszyć głową. Wtedy usłyszałem od trzymających przy mojej głowie pistolety antyterrorystów: nie ruszaj się bo Cię k... zabiję" - relacjonował. - Kazali też leżeć na podłodze mojej żonie, którą wyciągnęli z łóżka - mówił Czarzasty na konferencji prasowej. Potem przeszukiwali pokoje, nie mówiąc o co chodzi i czego szukają.Antyterroryści przeszukali dom Czarzastego bez zezwolenia? Czarzasty: Antyterroryści nie mieli zezwolenia - wideo- Była trójka oficerów, zachowywali się, jakby mieli coś na sumieniu. Niby przeszukali mi cały dom od góry do dołu. Ale to przeszukanie wyglądało tak, jakby niczego nie szukali. Potem usiedliśmy w salonie i dopiero wtedy pan oficer pokazał mi swoją legitymację i powiedział: "wie pan, chyba będzie nas pan skarżył, bo my nie mamy zezwolenia prokuratora na wejście do pańskiego domu" - powiedział Czarzasty w wywiadzie dla piątkowej "Trybuny", która pierwsza opisała sprawę.Dopiero potem okazało się, że szukali broni i wspólnika Michała Gruszczyńskiego, gangstera podejrzanego o zamordowanie dwóch braci z Wołomina, który trzy dni temu popełnił samobójstwo w czasie policyjnej obławy na warszawskim Grochowie.Czarzasty mówi, że oprócz tego, że mieszka przy ulicy, przy której zginął Gruszczyński, nie ma z nim nic wspólnego. - Przy tej ulicy mieszka z pięć tysięcy innych ludzi - mówił.Jak powiedział Czarzasty, taka sama brygada antyterrorystyczna wpadła do mieszkań jego córki - studentki orientalistyki - i syna - studenta AWF, gdzie nawet wystrzelili zamek w drzwiach. Podobno dom Czarzastego i mieszkanie jego córki przeszukano bez nakazu, była jedynie zgoda na przeszukanie mieszkania syna z powodu donosu na temat przechowywania u niego broni.W żadnym z mieszkań nic nie znaleziono. Syna Czarzastego skuto w kajdanki i zawieziono na policję, skąd po godzinnym przesłuchaniu został wypuszczony.Włodzimierz Czarzasty mówi, że nie wie, kto wydał rozkaz przeprowadzenia tej akcji. Zapowiedział, że będzie żądał wyjaśnień od samego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Najdalej we wtorek skieruję do sądu wniosek o rozpatrzenie całej sprawy - dodał.Napieralski: Państwo braci Kaczyńskich i ministra Ziobry polega na zastraszaniu przeciwników? - Przyzwyczailiśmy się do tego, że prokuratura i policja działają na zlecenie polityczne. Ale to co się wydarzyło jest naruszeniem wszelkich praw obywatelskich - powiedział sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski.- Kto wydał rozkaz do takiego działania? Czy państwo braci Kaczyńskich i ministra Ziobry jest takie, że lekarzy wrzucimy w kamasze, nauczycieli niehomofobów wyrzucimy z pracy, Trybunał Konstytucyjny zwolnimy, a przeciwników politycznych będziemy zastraszać, by nie krytykowali władzy? - pytał Napieralski.Policja: Działaliśmy zgodnie z prawem Według rzecznika stołecznej policji Mariusza Sokołowskiego, policja miała poważne podejrzenia, że syn Włodzimierza Czarzastego mógł pomagać zabójcy dwóch osób z Wołomina - Michałowi Gruszczyńskiemu i dlatego przeszukała trzy miejsca."Informacja nie potwierdziła się" - powiedział w piątek PAP Sokołowski. Dodał, że nadal trwa postępowanie mające ustalić, kto mógł pomagać Gruszczyńskiemu, który zginął we wtorek osaczony przez policję."Nie było złamania żadnych procedur w całej sprawie" - zapewnił Sokołowski. "Przeszukania były zatwierdzone przez prokuraturę, a informacja bardzo poważna" - dodał.Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur powiedziała PAP, że prokuratura wszczęła już rutynowe postępowanie w celu zbadania zasadności interwencji policji.Wyjaśniła, że policja może dokonać przeszukania albo na zlecenie prokuratury albo na polecenie właściwego komendanta policji (które potem zatwierdza prokuratura). Ujawniła że w przypadku Czarzastego prokuratura wydała na podstawie zgromadzonego materiału postanowienie o przeszukaniu w jednym lokalu; dwa pozostałe miejsca policja przeszukała na podstawie własnych informacji.Teraz prokuratura ma 7 dni by zatwierdzić zasadność tych dwóch przeszukań lub odmówić tego. Na jej decyzję osoba, u której doszło do przeszukań, może się odwołać do prokuratury wyższego szczebla.Ziobro: Nie mamy z tym nic wspólnego Czarzasty: Ziobro by tego nie wymyślił - wideoKilka godzin po konferencji Czarzastego Ministerstwo Sprawiedliwości rozesłało do mediów oświadczenie Zbigniewa Ziobry. ""O sprawie policyjnej rewizji w domach należących do Pana Włodzimierza Czarzastego i jego rodziny dowiedziałem się z dzisiejszej prasy. Jakiekolwiek insynuacje Włodzimierza Czarzastego sugerujące, że mam coś wspólnego z powyższą sprawą, traktować będę jako naruszenie moich dóbr osobistych" - napisał minister.

ulast, met, PAP

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA

.