Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 8:14, 10 Cze 2006 Temat postu: Urzędniku! Milcz i zachowaj spokój! |
|
|
Urzędniku! Milcz i zachowaj spokój!
Małgorzata Wach, Szymon Jadczak
09-06-2006, ostatnia aktualizacja 09-06-2006 20:14
Po zatrzymaniach pracowników wydziału architektury w magistracie szkolą się na wypadek kolejnych policyjnych akcji. - Zrozumieliśmy, że mamy się przygotować do kolejnych zatrzymań - mówią zszokowani urzędnicy.
W środę, 31 maja, Krakowem wstrząsnęła informacja o zatrzymaniach w sprawie afery z nielegalną nadbudową przy ul. Szerokiej 12. W ręce śledczych trafiło osiem osób, w tym czworo urzędników; m.in. wojewódzki konserwator zabytków oraz inspektor Grażyna Ch. i jej kolega z Wydziału Architektury Urzędu Miasta Krakowa, Wojciech K. Za bezprawne dobudowanie trzech pięter w renesansowym budynku na krakowskim Kazimierzu, z którą od dwóch lat walczyła "Gazeta", odpowiedzą również inwestor i projektanci. Podczas przesłuchań Grażyna Ch. przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze.
Bo mieszkańcy się na nas żalą
Po tych wydarzeniach w UMK zrobiło się gorąco. Od jednego z urzędników usłyszeliśmy, że magistrat szykuje się do szkolenia na wypadek policyjnego zatrzymania. W minioną środę o godz. 8.45 spotkali się dyrektorzy wszystkich wydziałów. Miała to być narada dotycząca bieżących spraw urzędowych, zdominowały ją jednak wydarzenia z 31 maja.
- Dyrektor wydziału architektury Ewa Arvay-Podhalańska zrelacjonowała nam szczegółowo przebieg zatrzymań. A dyrektor wydziału organizacji i nadzoru Marta Nowak pouczyła, jak powinniśmy zareagować, gdy sami zostaniemy zatrzymani - relacjonuje jeden z dyrektorów. - Radziła milczeć, zachować spokój, zwięźle odpowiadać na pytania, natychmiast po zatrzymaniu zawiadomić kogoś z rodziny i złożyć zażalenie na tymczasowe zatrzymanie - kończy swoją relację. Nowak przypomniała dyrektorom również..., żeby dokładnie czytali dokumenty, które dostają do podpisania.
Urzędnicy przyznają, że przebieg spotkania ich zszokował: - Zrozumieliśmy, że mamy się przygotować do kolejnych zatrzymań. Sala zamarła. Nie padło nawet jedno pytanie. Tylko jedna z dyrektorek pożaliła się, że mieszkańcy niezadowoleni z jej wydziału coraz częściej składają na urzędników doniesienie do prokuratury.
Na tym samym spotkaniu dyrektorzy usłyszeli, że niebawem odbędzie się instruktaż na wypadek policyjnych zatrzymań. - Nie podano nam dokładnej daty, wiemy tylko, że ma je poprowadzić prawnik. Instruktaż miał się odbyć w ramach szkolenia "komunikacja interpersonalna" - mówi jedna z dyrektorek.
Uczciwemu szkoleń nie potrzeba
Przez kilka dni próbowaliśmy ustalić, od kogo wyszła propozycja szkolenia. Żaden z dyrektorów nie chciał nam oficjalnie potwierdzić, że w ogóle ma się ono odbyć.
Zrobił to dopiero prezydent Jacek Majchrowski: - Pracownicy wydziału architektury wystosowali pismo do wiceprezydenta Bujakowskiego z prośbą o przeprowadzenie instruktażu, jak powinni się zachować na wypadek zatrzymania. Nie widzę w tym nic złego, że nasi pracownicy poznają swoje prawa - usłyszeliśmy od prezydenta. Innego zdania są policjanci, którzy pracują przy sprawie ul. Szerokiej 12: - Takie "szkolenia" mogą świadczyć o tym, że w urzędzie nie wszystko do końca gra. Ludzie, którzy nie mają nic na sumieniu, nie potrzebują żadnych przygotowań do konfrontacji z policją.
_________________________________________________
Dla Gazety
Grażyna Kopińska
dyrektor Programu Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego
Sprawa jest bardzo dziwna i niepokojąca. Skoro magistrat szkoli swoich urzędników pod kątem zatrzymań przez policję, to może oznaczać, że spodziewa się kolejnych takich przypadków i że mamy do czynienia z dużo większą aferą. Sam fakt szkoleń może również świadczyć o tym, że magistrat nie ma zaufania do organów ścigania. A urzędnicy mają poczucie bycia w oblężonej twierdzy.
not. mw
Małgorzata Wach, Szymon Jadczak
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|