Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna o przestępcach w policyjnych mundurach
Policyjny Serwis Informacyjny
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Inicjatywa Przeciwko Niesprawiedliwości .

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inicjatywa p-ko Niesprawi
Gość






PostWysłany: Nie 21:47, 13 Sie 2006    Temat postu: Inicjatywa Przeciwko Niesprawiedliwości .

Inicjatywa przeciwko Niesprawiedliwości. 63-000 Środa Wlkp. ul Toruńska 20. Tel. 0/607-359-594 lub 0/692-263-992 e-mail: [link widoczny dla zalogowanych].

Cieszymy się ogromnie z tego, że kolejne środowisko w Polsce postanowiło się sprzeciwiać pajęczynie i ujawniać przestępstwa funkcjonariuszy publicznych.
Portale i pisma internetowe pt; "Afery Prawa", "Onet zaprasza", "Dysytent", "Poseł Zbigniew Nowak", "Czarna lista sędziów", "Prowokacja Policyjna", etc uzyskały kolejnego sprzymierzeńca w dziele upowszechniania wiedzy o systemie patologii, który stworzyli f-sze publiczni w III RP, a który trwa w IV RP, i tylko przy wsparciu społecznym będzie mógł zostać obalonym, bo jak widać nie wszyscy w PiS mają koncepcję walki z demonami fuzji neostalinizmu z ordoliberalizmem oraz dostateczną determinację. Zasada chrystusowa "szukajcie prawdy, a prawda was wyzwoli" jest oczywistym wyzwaniem dla Polaków-Katolików, którzy chcą państwa, jakie nie będzie żulokracją i kleptokracją, lecz państwem opartym na normach dekalogu bez absurdalnych praw i przepisów urągających ludziemu rozsądkowi i Społecznej Nauce Kościoła.
Doprawdy kolena osoba, która mężnie ujawnia przestępstwa układu, to ważne ogniwo walki obywatelskiej o normalne obywatelskie Państwo Prawa, w którym pozycja f-sza zostanie kiedyś sprowadzona do właściwej pozycji psa, który ma wiernie służyć swemu suwerenowi, jakim jest Naród.
Ich psia powinność zawiera się tylko w misji, którą im nadał ustawodawca; "służby Narodowi przy poszanowaniu jego praw". Prawo waszak nie jest bytem samoistnym lecz zależy od woli swego suwerena, którym w Polsce jest Naród, a on nie pozwala na swawolę f-szy publicznych.
Gratulujemy Panu Pawłowi Witkowskiemu odwagi i zaparcia. Mafia nas nie przemoże, nie zastraszy, ani nie rozbije. Wszak "nidy z tyranami nie będziem w aliansach Słudzy Maryji". Musimy się tylko w tym dziele organizować w całej Polsce i być solidarnymi. W końcu ten rok jest rokiem jubileuszowym dla kontestacji Systemu Zła. Zarówno święcimy roczniczcę Powstania Poznańskiego w 1956 roku i Radomia 1976 roku, gdy Polacy w sposób otwarty sprzeciwli się czerwonej mafii, jaka powstała na sowiecki rozkaz. Niestety SB-eckie państwo ciągle funkcjonuje pod różnymi postaciami i co najgorsze nie udało nam się Polski po dobie PRL-u skutecznie posprzątać, mimo obietnicy jaką składał JP II skłądał w imieniu "solidarnego społeczeństwa" burmistrz Zakopanego Curuś-Bachleda.
Ponadto przez niemądrą nostalgię za PRL-em cofnęliśmy się w tych przemianach, albowiem uruchomione zostało wahadełko polityczne, raz w lewo i raz w prawo, które podowało, że idąc w przód szliśmy też w tył, a więc dreptaliśmy - zupełnie nie wykorzystując szansy jaką dał na Bóg ofiarowując wolność od sowieckiej niewoli.
Na skutek działaności Drugiej Komunu, w czasie ostatniego czterolecia po prostu ożyły wszystkie upiory najgorszych czasów.
Wymiar (nie)sprawiedliwości stał się personifikacją wiersza Zbigniewa Herberta "przestępców barak przezwany pałacem sprawiedliwości".
Zdanie obecnego Premiera RP J. Kaczyńskiego wygłoszone po zwycięstwie L. Millera, iż rządy SLD mogą być "tylko złe, albo bardzo złe" okazało się diagnozą istotnie słuszną, a wręcz zabrzmiało niczym wyrocznia w Delfach! Naprawa systemu bezprawia jest bezspornie kwestią bardzo ważną i musi się łączyć z szybkim usunięciem f-szy publicznych starego reżimu z zajmowanych stanowisk, gdyż ich inklinacje są wyznacznikiem ich mentalnności. Przestępstwo jest ich chlebem powszechnym. IV-tej RP nie da się zbudować rękami postsowieckich policjantów, sędziów i prokuratorów, nawet gdy jest to trzecie czy nawet czwarte pokolenie twórców systemu zła. Oni po prostu degrangoladę wynieśli już ze swych domów i w takiej aurze wzrastali i w takim klimacie przyuczano ich do "profesji" i oni też będą demoralizować nowych policjantów, prokuratorów, sędziów, biegłych sądowych, komorników, etc.

Bezspornie, przestępczość policyjna nie byłaby w ogóle możliwa bez solidarności kryminalistów, którzy działają w prokuraturach i sądach, zabezpieczeni przed odpowiedzialnością karną swymi immunitetami.
Możemy dziś mówić o fenomenie przestępczości zorganizowanej, której ofiarami padają porządni obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, którzy bez własnych doświadczeń nie byliby zdolni do uwierzenia w to, iż państwo polskie ma w swoich szeregach aż tak liczną grupę przestępców, która działa na ich szkodę. I nie brzydzi się podstępu, gwałtu, oszustw, kłamstw, etc.
Takie państwo musi być potępione i jeśli nie chce być zniszczone jak Sodoma i Gomora musi się oczyścić z publicznego zła i naprawić krzydy uciemiężonym obywatelom Polski. "Wolnośc jest zadana, a nie nadana na zawsze" - jak nauczał nas Wielki Pontifex Jan Paweł II. Do urzeczywstnienia wolności i sprawiedliwości potrzebna jest prawda, a więc Pan Paweł stał się kolejnym szermierzem walki o te wartości. Wojtyła uczył, w swym "Elementarzu Etycznym", że walka o sprawiedliwość jednego człowieka, jest już walką o sprawiedliwość społeczną. Jezus przyszedł na świat w stajni betlejemskiej, Matka Boże nawiedziła ubogie dzieci w Fatimie, którym przekazała swe orędzie. Od skromnej suwnicowej zaczęła się wielka rewolucja Solidarności o państwo zasad, wartości i prawa. Andrzej Gwiazda gdy odbierał od Prezydenta Kaczyńskiegi należne mu wyróżnienie przypomniał słowa stoczniowca z czasów I-szej Solidarności - "Panie Andrzeju, teraz to najważniejsze aby gazety prawdę pisały". Jest z tym w Polsce problem, ale na szczęście mamy internet i w ten sposób uzyskujemy dostęp do informacji niezależnej, a więc dzieje się doskonale, że powstaje forum, gdzie będzie można mówić prawdę lub tę prawdę poszukiwać. Dziękujemy raz jeszcze Panu Pawłowi Witkowskiemu za jego dzieło i służną i pożyteczną inicjatywę.

Niestety, ale jeszcze dziś, mimo wygranej PiS-u, LPR-u i Samoobrony, gangi f-szy planowo działają na szkodę osób prywatnych, w tym także publicznych, które szykanują, okradają, pomawiają i fabrykują dowody, prowokują i oszukują.
Jak wszyscy wiemy z mediów dzięki kampani prawdy, to sitwy rzuciły się nawet na tak wybitnych Polaków jak pan Prezes R. Kluska. W Wielkopolsce pod wymyślonym zarzutem do aresztu trafił milioner E. Knosowski, którego po to izolowano, aby sprzedać za grosze warte kilkadziesiąt milionów euro przedsiębiorstwo. W Poznaniu gangi policyjno-prokuratorskie prowadzą akcję przeciwko małym przedsiębiorcom, których pomawiają aby handlować ich wolnością. Podobna jest sytuacja na Śląsku, gdzie prokuratorzy realizowali biznes pt. świadek koronny. Proceder polegał na ty, iż na podstawie zeznań tzw. świadka kortonnego zamykano w areszcie człowieka, który siedział w areszcie, a do członków jego rodziny przychodził świadek koronny z ofertą, iż za kwotę np. 100 000 PLN może zmienić zeznania, a prokurator ad hoc uchyli zastosowany areszt.
Terror, oszustwa, wymuszenia, pobicia, haracze stosowane przez f-szy publicznych, a nawet "mokra robota", to nic nadzwyczajnego w obecnej RP.

Podobnie jak jawna współpraca ze zorganizowaną przestępczością policjantów, prokuratorów, sędziów, komrników, lekarzy, a zwłaszcza biegłych psychiatrów.
Patologie - ujawniane przez media, lub też częściej nie ujawniane, a przenikające do wiedzy społeczeństwa za sprawą drugiego obiegu, to norma państwa bezprawia. Przestępczość chraktryzuje obecną Polskę do tego stopnia, że nasi sąsiedzi śmieją się na całą Europę, że "mamy korupcję jak w jakimś prymitywnym afrykańskim kraju".
Wydaję się nieodzownym, żeby uzdrowić nasze państwo, konieczna jest kwarantanna w formie obywatelskiej presji polegającej na reqonqwiście zasad chrześcijańskich w życiu publicznym i to bez żadnych koncesji wobec urzędniczych bandytów. Obywateli dla ratio pro publico bono musi charakteryzować nienawiść do zła i bezwzględne dążenie do powołania 24 h sądów dyscyplinarnych dla funkcjonariuszy publicznych. Nie będzie wszak przestępca pluł na w twarz i dzieci nam szubrawił!
Skazanie choć części przestępców z triumwiratu policyjno-prokuratorsko-sądowego będzie najlepszym lekarstwem na powstrzymanie bezprawia. Naród nie może pobłażać przestępcom w mundurach i togach, bo w przeciwnym wypadku z ich strony będzie zagrożona totalnie nasza wolność, bezpieczeństwo, majątki, życie i prawo do życia w państwie, które z winno stosować zasady sprawiedliwości, jakie wyznaje społeczeństwo, a nie sitwy kierujące się swymi egoistycznymi i rozkładowymi celami.

Korzystając z okazji chcieliśmy przedstawić namacalny dowód skutków działania Struktur Zła, które w swym zbiorowym ciele i za sprawą szykan trwających przez 6 lat, wielkopolska sitwa doprowadziła do bezdomności wielodzietną rodzinę ze Środy Wielkopolskiej.
Działająca tam zorganizowana grupa przestępców wspierana także regionalnie siłami wielkopolskiej policji, prokuratury i sądów wszystkich szczebli - przez oszustów komorników i biegłych medyków sądowych - doprowadziła do bezdomności nauczycielkę z czwórką dzieci, absolwentkę dwóch kiernków studiów na UAM i UW, jej męża wybitnego menedżera i specjalistę od technologii szpitalnej. Ich dzieci, które musiały przerwać studia (najmłodsze skończyło I klasę szkoły podstawowej i nie ma nawet szans w tym roku na zakup zaszytów do szkoły) poznały już smak "państwa prawa" realizowanego w SB-eckim wydaniu. Nawet opieka społeczna pod naciskiem policji wycofała się z pomocy tej rodzinie, gdyż celem sitwy jest doprowadzenie do totalnego jej unicestwienia. Rodzina ta ciągle jest fałszywie oskarżana przez sitwę o absurdane czyny, a ostatnio, co nie jest paranoją, ale faktem popartym dokumentami - o zbrodnie wojenne, polegające m.in na produkcji i badaniach broni jądrowej, chemicznej, etc. Do tego doszły w swej degrengoladzie sitwy, że mają gdzieś IV RP i zapowiedzi zmian politycznych.
Jak zwykle celem tych absyrdalnych zarzutów, nigdy oficjalnie nie przestawionych i nie uzasadnionych, jest prokuratorskie oskarżenie, na poparcie którego nie ma żadnych dowodów. Są za to utajnione akta i wniosek o poddanie podejrzanego badanio psychiatrycznym przez działających w układzie biegłych sądowych. Jest to metoda stara, jak Związek Sowiecki, ale wobec której obywatel nie może się bronić, bo policjanci mają tytuł do egzekwowania takich postanowień.
My takim pratykom mówimy expresis verbis za Prymasem Tysiąclecia 'NON POSSUMUS"!
Wobec dramatu tej rodziny prosimy Państwa o każdą możliwą pomoc. Moralną, finansową, żywnościową, prawną, etc. Niestety z uwagi na to, że pomoc finansowa przesyłana na konto bankowe jest w całości przejmowana przez komorników sądowych, to prosimy o przesyłanie za pośrednictwem Poczty Polskiej, lub kurierem na adres IpN-u 63-000 Środa Wlkp. ul. Toruńska 20. Prosimy także o pomoc woluntariuszy prawników, fundacje i stowarzyszenia, gdyż w tej chwili rodzina nawet nie ma prądu i papieru, aby poradzić sobie z lawiną spraw i pism procesowych do spraw, które są złośliwie namnażane przez wielkopolskich prokuratorów, policjantów i sędziów, a do tego - ze względów taktycznych - przez Prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu celowo rozrzucane po wszystkich sądach w Wielkopolsce, aby całą rodzinę kompletnie zniszczyć i pozbawić nawet minimalnych środków niezbędnych na wyżywienie. Mimo wielu skarg kierowanych do Biura Ministra, to agenci bezprawia działający w MS tuszowali wiedzę o tych działaniach wielkopolskich przestępców urzędniczych.
Oto treść zawiadomienia o przestępstwei w skrócie, któremu nakazał nadać biegu Premier RP, a Minister Przemysław Gosiewski po przeanalizowaniu dowodów poprosił Ministra Sprawiedliwości o podjęcie postępowania karnego wobec wielkopolskich f-szy publicznych. Zobaczymy co zrobi MS i czy podejmie skuteczne działania p-ko tym f-szom? Do tej pory grupa zaporowa w Biurze Ministra, tj tandem Łukaszewicz i Dostatni celowo nie dopuszczali do rozpoznania dowodów na przestępczą działaność wielkopolskich sędziów, prokuratorów, policjantów, komorników, biegłych etc. Mimo, że o tych faktach szeroko rozpisywała się wielkopolska i ogólnopolska prasa (GW, Newsweek, Tygodnik Nr1, Trybuna, Głos, Gazeta Poznańka) i interweniowały dziesiątki posłow, to Biuro Ministra okazywało się nieugięte i odsyłało dokumenty przestępcom, którzy w Prokuraturze Apelacyjnej i Komendzie Wojewódziej Policji w Poznaniu pisali sobie usprawiedliwienia, że "nie ujawniono żadnych nieprawidłowości" i "sprawa była wielokrotnie badana". Być może teraz nastąpi przełom i coś radykalnie się zmieni.
Zatem informujemy opinię publiczną o przestępczej działalności wielkopolskiego triumwiratu policyjno-prokuratorsko-sądowego działającego na szkodę rodziny Górzyńskich.

Janusz Górzyński Środa Wlkp. 06 maj 2006 rok
Krystyna Górzyńska
63-000 Środa Wlkp.
ul. Toruńska 20

Szanowny Pan
ZBIGNIEW ZIOBRO
MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI RP
Prokurator Generalny RP

Skrócone zawiadomienie o przestępstwach
popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych z wielkopolskiego triumwiratu policyjno-prokuratorsko-sądowego, którzy stworzyli regionalną grupę przestępną działającą na szkodę praw człowieka i obywatela.
Członkowie tej grupy łamiąc prawa człowieka, w tym najbardziej fundamentalne spośród nich, jak prawo do poszanowania zdrowia, życia, własności, wolności, bezpieczeństwa, nietykalności cielesnej, dobrego imienia, a wreszcie prawo do wykonywania pracy i utrzymania rodziny oraz prawo do rzetelnego rozpoznania spraw przez organa wymiaru sprawiedliwości, prześladowali (ponad 6 lat) i nadal prześladują pokrzywdzonych małżonków Górzyńskich, poddając ich permanentnie złośliwym szykanom, które są w istocie torturami psychicznymi. Działania członków tej grupy były realizowane w ścisłym porozumieniu oraz z podziałem na funkcje i zadania. Niniejsza grupa obejmowała funkcjonariuszy Policji, Prokuratur i Sądów wszystkich szczebli w Wielkopolsce, a jej liderzy, to: Prok. Okręgowy Krzysztof Grześkowiak, Prok. Apelacyjny Mieczysław Tabor, Prok. R. Jóźwiak (PO Poznań), SSO M. Ziołecka, SSO S. Siewierski, SSO M. Małecki (SO Poznań)., SSR M. Pieczyńska (SR w Środzie Wlkp.), Z-ca Prok. Rej. O. Lewandowski (PR w Środzie Wlkp.), Komendanci KPP w Środzie Wlkp. E. Nowacki i A. Kosowski.
Ubocznie należy podnieść jako rzecz spektakularną, że nadużywający swej władzy policjanci, bezspornie przestępcy, działający na zlecenie swych komendantów (obecnie odsuniętych od wykonywania „służby” w Policji), a także prokuratorów i sędziów ze Środy Wlkp., dopuszczali się nawet szykan i przemocy fizycznej w szpitalu wobec chorego na serce pacjenta, aby w ten sposób szkodzić pokrzywdzonemu i postponować go, jako swego przeciwnika procesowego i politycznego. Niespornym jest, że stosując w trakcie hospitalizacji przemoc fizyczną i psychiczną wobec pacjenta, naruszono tym samym wszystkie przepisy Polskiej Karty Praw Pacjenta, ale także niekwestionowane tabu cywilizacyjne, jakim jest zarówno szpital, jak i pacjent. Działając w ścisłym porozumieniu, wymienieni w piśmie funkcjonariusze publiczni, tworzyli liczne intrygi, przy tym fabrykując dowody zmierzające do pozbawienia wolności i to ze szczególnym udręczeniem, osoby pokrzywdzonej ich prześladowaniami. Konsekwentnie działając na szkodę pokrzywdzonych realizowali złośliwy mobbing, a także podejmowali działania, aby rodzinę wielodzietną pozbawić środków utrzymania, działając de facto na rzecz zlikwidowania działalności gospodarczej prowadzonej przez Górzyńskich, co w końcu osiągnęli, za pomocą licznych szykan, w tym polegających na uniemożliwianiu uczestnictwa w zamówieniach publicznych, przeszkadzaniu w realizacji kontraktów, zastosowaniu wobec Górzyńskiego wielomiesięcznego aresztu, opartego na absurdalnych pomówieniach, ale także wskutek złośliwego nękania, m.in. za pomocą namnażania spraw karnych opartych wyłącznie na fałszywych oskarżeniach, przy równoczesnym tuszowaniu licznych przestępstw policjantów i komorników, którzy nadużywając swej władzy naruszali nietykalność cielesną pokrzywdzonego J. Górzyńskiego bijąc go i dusząc lub dopuszczali się kradzieży i oszustw również na szkodę rodziny Górzyńskich. Grupa ta kierowana była (i jest nadal kierowana) w Prokuraturze Okręgowej przez postkomunistę Krzysztofa Grześkowiaka, byłego Prokuratora Rejonowego w Środzie Wlkp. a obecnie Prokuratora Prokuratury Okręgowej, mocno powiązanego ze średzką grupą działającą w triumwiracie policyjno-prokuratorsko-sądowym,. Natomiast w sądownictwie reprezentowana była przede wszystkim przez „niejasno powiązaną” z organami ścigania, Przewodniczącą IV Wydziału Karno-Odwoławczego przy Sądzie Okręgowym w Poznaniu, SSO M. Ziołecką, wspieraną przez sędziów wizytatorów SSO S. Siewierskiego i M. Małeckiego, którzy sprzeniewierzając się niezawisłości sędziowskiej, orzekali wbrew dowodom i podżegali do analogicznych zachowań sędziów z wielkopolskich sądów, którzy podlegają ich kontroli instancyjnej lub też sądzą w tym samym Wydziale. Bezspornie w/wymienieni są wspólnie odpowiedzialni za stworzenie antyludzkiego systemu, godzącego w prawa człowieka i obywatela na terenie Wielkopolski oraz za powstanie psychiatrycznego GUŁAG-u w Wielkopolsce, dzięki podporządkowanym ich woli psychiatrom (m.in. Cierpce, Król-Berdzik, Pawlak-Kanareckiej, Bzowemu, Szczepańskiej, Szydlarskiemu i Bogackiemu, Gonerce, i in.). W/wym. funkcjonariusze publiczni są także odpowiedzialnymi za stworzenie systemu bezprawia, który m.in. polega na stosowaniu kłamstw zawartych w orzeczeniach wydawanych przez organa śledcze i sądowe oraz na orzekaniu bez dowodów, lub wbrew dowodom. Grupa ta ponosi również odpowiedzialność za podważanie zaufania do organów wymiaru sprawiedliwości i do państwa prawa oraz za szerzenie nienawiści, którą swymi bezprawnymi działaniami i brutalnymi prześladowaniami wznieca, dyskryminując obywateli Rzeczypospolitej Polskiej oraz segregując ich na gorszych, którzy nie są funkcjonariuszami publicznymi i lepszych, którymi oni są.

Wykaz pism skierowanych do Biura Ministra Sprawiedliwości

W ślad za interwencjami Posłów PiS, tj. Pana Jana Filipa Libickiego /jego pismo w załączeniu/ oraz dr Artura Górskiego, Tomasza Górskiego, Zbigniewa Dolaty i Małgorzaty Stryjskiej, senatorów M. Waszkowiaka i P. Alexandrowicza, a wcześniej Posłów; Mariana Piłki, Marka Jurka, dr A. Boruckiej-Cieślewicz, a także eurodeputowanych Konrada Szymańskiego i Marcina Libickiego, oraz innych osób i instytucji oraz stowarzyszeń, w przedmiocie nadużyć wielkopolskiego wymiaru sprawiedliwości wobec przedsiębiorcy, ojca wielodzietnej rodziny i działacza społecznego i politycznego prawicy, Janusza Górzyńskiego ze Środy Wlkp., składamy pisma uzupełniające w Biurze Ministra Sprawiedliwości w związku z informacją, iż dokumenty dotychczasowe /w postaci zawiadomień o przestępstwach/ znajdują się obecnie w Prokuraturze Krajowej, jako rezultat próśb Posłów PiS o wnikliwe zbadanie tych spraw także pod kątem świadomych szykan w stosunku do J. Górzyńskiego, wyczerpujących znamiona oczywistych tortur stosowanych przez wielkopolskich funkcjonariuszy publicznych. Sprawa ta z uwagi na tragiczną sytuację wielodzietnej rodziny jest niezwykle paląca i wymaga niezwłocznego działania /skrócone zawiadomienia znajdują się w dziale postępowań przygotowawczych Prokuratury Krajowej, a nadto zostały złożone w dniu 25 kwietnia 2006 roku w Biurze Podawczym Ministerstwa Sprawiedliwości dokumenty uzupełniające, jednoznacznie obciążające wielkopolskich funkcjonariuszy publicznych w formie zawiadomień o przestępstwach wraz z załącznikami, które stanowiły: 1) sześć sztuk paczek dokumentów z pismem przewodnim Posła Jana Filipa Libickiego do Prokuratury Krajowej, 2) pismo przewodnie i załącznik w formie paczki, nadane przez Janusza i Krystynę Górzyńskich do Ministra Sprawiedliwości Z. Ziobro, 3) koperta zaklejona z dokumentami i płytą CD, na której zapisano wszystkie dokumenty i zawiadomienia, jakie zostały złożone w formie kserokopii w Biurze Podawczym MS, zaadresowana do rąk własnych Asystenta Ministra Sprawiedliwości, Pana M. Zaborowskiego.

1. Dokumenty dotyczące spraw Ds. 637/05 /poprzednia sygnatura Ds. 1292/03/ - Z-ca PR Olgierd Lewandowski (II Kp 159/05 Śrem SSR R. Chmielewska), Ds. 1304/03 prowadzona przez prok. Annę Skrzypczak z PR w Środzie Wlkp. – por. artykuł z poznańskiej prasy „Załatwianie niewinnych” red. Kotomski „Tygodnik Nr 1”
1.1 Zawiadomienie o przestępstwie biegłego Janusza Kołowskiego z AM w Poznaniu popełnionego na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp., koordynującej fabrykowanie dowodów przeciwko Januszowi Górzyńskiemu /Prok. Lewandowski, Prok. A. Skrzypczak, Prok. A. Wierzyńska, Prok. B. Przybylska/, wespół ze średzkimi policjantami szykanującymi hospitalizowanego pacjenta w czasie badań, poprzez stosowanie wobec niego przemocy psychicznej i fizycznej (26 stron plus załączniki 24 strony, tj. opinia medyczno-sądowa i dokumentacja wizyt lekarskich zdrowego policjanta M. Puzickiego, fabrykującego fałszywe dowody w sprawie, gdzie pomawiał pokrzywdzonego pacjenta Janusza Górzyńskiego o czyny, które nie miały miejsca).
1.2 Zawiadomienie o przestępstwach średzkich i wielkopolskich policjantów, prokuratorów i sędziów działających świadomie na szkodę Janusza Górzyńskiego i jego wielodzietnej rodziny, w sprawach Ds. 637/05, Ds. 1304/03 i 2Ds. 424/04, kierowanych przez PR w Środzie Wlkp. wespół z PO i SO /IV Wydz. Karno-Odw./ w Poznaniu wraz z zażaleniem na Postanowienie PO w Poznaniu (II Kp 159/05 Śrem SSR R. Chmielewska), (71 stron plus załączniki; 28 sztuk – wymienionych poniżej)
• wypis ze szpitala Janusza Górzyńskiego określający choroby serca i gastryczne, a także stwierdzony przez psychologa szpitalnego uraz psychiczny spowodowany szykanami policyjnymi w Szpitalu im Dietla w Środzie Wlkp.
• umowa na dostawę urządzeń do Szpitala w Kościanie
• jw.
• Referencje ze Szpitala w Kościanie
• (2 szt.) Umowy na wyposażenie Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku i referencje wystawione przez Dyrektora, biegłego lek. psychiatrę, Stanisława Urbana.
• Przykładowe inne umowy dla inwestorów publicznych zawarte po rozstrzygnięciu przetargów (2 szt)
• Wyniki diagnozy psychiatrycznej u lekarzy naukowców Jaracza i Sidora, które całkowicie rozmijają się z ustaleniami Cierpki, Berdzik, Bzowego i Kanareckiej.
• Diagnozy Rutkowskiego i Heitzmana
• Porównanie obrażeń J. Górzyńskiego z rzekomymi, urojonymi obrażeniami f-szy publicznych
• Postanowienie Skrzypczak z dnia 15.03.2004 roku, w którym m.in. stwierdza, że pacjentowi nie przysługują w szpitalu prawa pacjenta, a Polska Karta Praw Pacjenta nie ma związku ze sprawą
• Postanowienie Kamińskiego o zarządzeniu przymusowych badań psychiatrycznych z powodu tego, że pacjent się domagał przestrzegania jego praw w czasie hospitalizacji w szpitalu
• Przewodnicząca IV Wydziału Karno-Odwoławczego w Poznaniu M. Ziołecka utrzymuje postanowienie SSR J Kamińskiego w mocy dając do zrozumienia, że uczestnictwo w przetargach to przestępstwo, podobnie jak tworzenie stanowisk pracy dla innych osób, a także przestępstwem jest obrona praw pacjenta, natomiast delikatne zaczerwienienie naskórka, to efekt ciężkiego uszczerbku na zdrowiu personifikującego rezultat „czynnej napaści” (warto zwrócić uwagę na to, że inna osoba SSO Taberska uczestnicząca w składzie orzekającym będzie już uczestniczyć we wszystkich szykanach sądowych wymierzonych p-ko J. Górzyńskiemu).
• Skutki szykan, zawał serca -* karta wypisu ze szpitala w Środzie Wlkp. z 13.12.04 roku,
• Postanowienie o umorzeniu śledztwa przez prok. Skrzypczak Ds. 1304/03 z dnia 23.03.2004 roku, w którym stwierdza, że naruszenie praw pacjenta nie jest żadnym naruszeniem dóbr chronionych prawem i że 10 policjantów szykanujących pacjenta przez ponad trzy godziny nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia pacjenta, podobnie jak stosowanie siły fizycznej w stosunku do chorego na serce nie jest naruszeniem prawa, albowiem jej zdaniem policjanci byli kulturalni. Ponadto Skrzypczak także uważa, że delikatne zaczerwienienie naskórka oznacza bicie z pięści funkcjonariuszy, które spowodowało „zamroczenie” jednego z nich, mimo, że żaden z naocznych świadków tego nie potwierdza. Skrzypczak kłamie podobnie jak inni f-sze orzekający w sprawie, że policjanci działali za zgodą personelu, czemu personel jednoznacznie zaprzeczył, a co więcej nakazał policjantom wyjść z sali dla pacjentów. Te kłamstwa będą powtarzać generałowie policji, prokuratorzy wszystkich instancji i sędziowie.
• Dyrekcja Szpitala w piśmie do Woj. Rzecznika Praw Pacjenta zaprzecza, iż policjanci informowali kierownictwo szpitala o interwencji, a więc działali bez jego wiedzy i zgody. Pisma interwencyjne Starosty i Burmistrza Środy do Woj. Rzecznika Praw Pacjentów i jego odpowiedź.
• Wniosek prok. Gruszki /TW z numerem IPN BU 0833/184/ z PR w Gnieźnie 2 Ds. 424/04 o zastosowanie tymczasowego aresztowania z powołaniem się na okoliczności sytuacji ze szpitala, że obrona praw pacjenta to przestępstwo, a delikatne zaczerwienienie skóry u policjantów, do tego w innych miejscach niż mieli otrzymać rzekome ciosy, oznacza konieczność zastosowania prewencyjnego aresztu z uwagi na popełnione ciężkie przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu oraz obawę popełnienia kolejnego ciężkiego przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
• Postanowienie IV Kz 26/05, w który sędziowie S.O. w Poznaniu stwierdzają, że obrona praw pacjenta to przestępstwo, a delikatne zaczerwienienie skóry oznacza konieczność prewencyjnego aresztu z uwagi na popełnione ciężkie przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, a więc zachodzą przesłanki z art. 258 § 3 kpk. /SSO E. Taberska, SSO S. Siwierski, SR Judejko/
• J.w. tylko SSR I. Pospieska II Wydz. Karny SR w Śremie II Kp 36/05
• Postanowienie IV Kz 515/05, w który sędziowie S.O. w Poznaniu stwierdzają, że obrona praw pacjenta to przestępstwo, a delikatne zaczerwienienie skóry oznacza konieczność prewencyjnego aresztu z uwagi na popełnione ciężkie przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. /SSO Wieczorkiewicz, SSO Winkler-Galicka, WSO Marczyński/.
• Postanowienie o umorzeniu śledztwa przez prok. Grześkowiaka, którego zdaniem „obrażenia” potwierdzają zaistnienie przestępnego czynu, jednak sprawca „przestępstwa” był niepoczytalny.
1.3 Zażalenie na postanowienie Prokuratury Okręgowej w Poznaniu /M. Maćkowiak/ (II Kp 159/05 Śrem SSR R. Chmielewska), (35 stron plus 3 sztuki załączników)
• Postanowienie II Kp 159/05 SSR Chmielewskiej z SR w Śremie, w którym kłamie w celu zatuszowania przestępstw funkcjonariuszy publicznych, które były wymierzone przeciwko życiu i zdrowiu Janusza Górzyńskiego, jego praw pacjenta i przeciwko jego wolności, której pozbawienie odbywało się ze szczególnym udręczeniem, co jest przestępstwem popełnionym na podstawie art. 189 § 2 kk w zw. z 207 § 2 kk, i in.
• Wniosek o wyłączenie SSR Chmielewskiej, w którym J. Górzyński podnosi wszystkie kłamstwa i przestępstwa tej sędzi popełnione w trakcie wydawania tego i innych postanowień, gdzie bezspornym jest, iż sprzeniewierzyła się niezawisłości sędziowskiej działając na szkodę sprawiedliwościowej funkcji prawa oraz występując przeciwko prawdzie i konfabulując prawo materialne i procesowe.
• Pismo grupy radnych ze Środy Wlkp. do Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie Janusza Górzyńskiego i jego rodziny.,
1.4 Wniosek – 4 strony
1.5 Kserokopie zeznań świadków w sprawach Ds. 637/05 /poprzednia sygnatura Ds. 1292/03/ - Prok. A.Wierzyńska i Z-ca PR Olgierd Lewandowski), Ds. 1304/03 prok. A. Skrzypczak (Stron 135 w kopercie)
1.6 Artykuły prasowe – „Życie na kłodkę”, „Załatwianie niewinnych”, „Areszt na Wigilię”, „Dopasowywane zarzuty”, „Krytycznie o sprawiedliwości”, „Całkiem normalni...wariaci”.

2. Dokumenty dotyczące zawiadomień o przestępstwach we wszystkich prowadzonych przeciwko Górzyńskim postępowaniach, lub z ich zawiadomienia.


Ciąg dalszy


SKRÓCONE ZAWIADOMIENIE O PRZESTĘPSTWACH POPEŁNIONYCH PRZEZ FUNKCJONARIUSZY PUBLICZNYCH Z TERENU WIELKOPOLSKI
NA SZKODĘ JANUSZA GÓRZYŃSKIEGO I JEGO RODZINY
____________________________________________________________________

Janusz Górzyński jest przedsiębiorcą ze Środy Wlkp. /żona nauczycielka/ i ojcem wielodzietnej rodziny /dwie córki studiują, syn w klasie maturalnej, drugi syn chodzi do pierwszej klasy szkoły podstawowej/. Firma rodzinna Górzyńskich „Multitechnika” PPHU zajmuje się wyposażaniem podmiotów publicznych /szpitale, jednostki wojskowe, szkoły, etc./ i prywatnych /restauracje, hotele/ w kompletne linie gastronomiczne i pralnicze. Nadto Janusz Górzyński jest prawicowym działaczem publicznym /ZChN, ChRS/.
Na skutek wieloletnich szykan organów ścigania i sądowych — mających wręcz charakter tortur fizycznych i psychicznych — doprowadzono do zniszczenia firmę rodzinną Górzyńskich, pozbawiono rodzinę prawie całego majątku osobistego, a u Janusza Górzyńskiego spowodowano bardzo poważny rozstrój zdrowia, bezzasadnie go aresztowano na Wigilię w 2004 r. na okres prawie 4 miesięcy i poddano przymusowym badaniom psychiatrycznym, sugerując, że jego starania o rzetelne prowadzenie postępowań śledczych i sądowych to wyłącznie chorobowe urojenia na tle funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Dzięki zaangażowaniu wielu Posłów i innych osób publicznych, głównie ze środowisk prawicowych /M. Libicki, M. Piłka, K. Szymański, A. Borucka-Cieślewicz, M. Stryjska, W. Tomczak, R. Tur i inni/, ale także Posła A. Aumillera i innych, udało się doprowadzić do zwolnienia J. Górzyńskiego z aresztu oraz zapobiec jego internacji psychiatrycznej, który to los stał się udziałem wielu innych osób w Wielkopolsce, sprzeciwiających się nadużyciom funkcjonariuszy publicznych.
Janusz Górzyński po wyjściu z aresztu w kwietniu 2005 r. ponownie podjął starania — wykorzystując wszelkie możliwe środki proceduralne — w celu wyjaśnienia przestępczych działań funkcjonariuszy wobec niego i ukarania winnych. Starania te — jak do tej pory — nie przyniosły żadnych rezultatów, gdyż wszystkie pisma kierowane do Ministerstwa są zwykle przesyłane do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu, a ta pod kierownictwem Prokuratora Apelacyjnego M. Tabora odpowiadała zawsze — tuszując przestępstwa funkcjonariuszy publicznych — że „nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości”. Wszczynane są wobec Górzyńskich dalsze odwetowe postępowania.
Janusz Górzyński założył w Wielkopolsce ruch społeczny osób pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości pod nazwą „Inicjatywa przeciwko Niesprawiedliwości”. Grupa ta dokumentuje przypadki łamania prawa w wielkopolskich organach ścigania i sądach, występuje publicznie w tych sprawach oraz podejmuje działania interwencyjne na rzecz konkretnych osób.
Osobista gehenna J. Górzyńskiego i jego rodziny przedstawia się w skrócie następująco:
Konflikt z wymiarem sprawiedliwości rozpoczął się w 1999 r. Janusz i Wiesława Górzyńscy złożyli wówczas na Policji w Środzie Wlkp. zawiadomienie o przestępstwie oszustwa popełnionego na ich szkodę przez właściciela sklepu „U Szandora” — Zenona Bielę, który nie dostarczył komputera zamówionego w tym sklepie, mającego być sfinansowanym przy pomocy kredytu bezgotówkowego, udzielonego przez Bank PKO BP O/Centrum w Kaliszu Wiesławie Górzyńskiej, a następnie fałszując umowę kredytową — aktywował ją /m.in. poświadczając, że towar odwiózł na adres wskazany w umowie/ i przywłaszczył sobie środki pieniężne pochodzące z kredytu, narażając małżonków Górzyńskich na niezasadne roszczenia Banku.
W okresie 1999-2002 policjant G. Jarzyna /obecnie aresztowany pod zarzutem korupcji i wymuszania haraczy/ dezinformował Górzyńskich, że dochodzenie jest prowadzone i ma charakter rozwojowy. W 2002 r. — wobec ustawicznych nacisków Banku, aby spłacać kredyt — Górzyńscy ponownie złożyli zawiadomienie na Policji o popełnionym na ich szkodę przestępstwie oszustwa. Wszczęto dochodzenie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp. /Ds. 596/02/. W ciągu dwóch miesięcy ustalono, że brak jest dowodów wydania zamówionego towaru, a na dokumencie umowy kredytowej właściciel sklepu lub osoby z nim współpracujące dokonały licznych fałszerstw. Stwierdzono też, że sklep nie mógł dostarczyć zamówionego komputera, gdyż nie posiada dowodów jego zakupu, a pozoruje jedynie fakt zakupu przy pomocy fałszywej faktury nabytej na Rynku Łazarskim w Poznaniu. Mimo tak oczywistych dowodów oszustwa prok. A. Skrzypczak umorzyła śledztwo twierdząc, że brak jest takich dowodów. W wymagalnym terminie małżonkowie Górzyńscy złożyli zażalenie, które przyjęto i wznowiono postępowanie w kierunku ustalenia fałszerzy dokumentów kredytowych. Następnie postępowanie zawieszono oczekując na wynik badań grafologicznych. Zostały one przedstawione w marcu 2003 r. potwierdzając, że fałszerstw nie dokonali małżonkowie Górzyńscy, a więc mogły być one dokonane jedynie przez osoby współpracujące z Z. Bielą, gdyż był on wyłącznym dysponentem dokumentów kredytowych. Mimo otrzymania opinii grafologicznej Prok. A. Skrzypczak nie odwiesiła śledztwa. W czerwcu 2004 r. małżonkowie Górzyńscy interweniowali w UOKiK, CBŚ, MS, Biurze Ministra MS i MSWiA skarżąc się na bezczynność i poplecznictwo w sprawie Ds. 596/02. Skutkiem podjętych działań odwieszono śledztwo i kontynuowano je pod sygn. Ds. 916/04 do lipca 2004, kiedy to ponownie postępowanie umorzono twierdząc po raz kolejny, że „brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie przestępstwa na podst. art. 286 § 1 kk”. Na Postanowienie to złożono zażalenie, które Prokuratura Okręgowa w Poznaniu uwzględniła w X.04 r. W międzyczasie Prok. A. Skrzypczak zaczęła grozić W. Górzyńskiej, że uruchomi wobec niej śledztwo o wyłudzenie kredytu na szkodę Banku. Dziwny ten zarzut zaczął się materializować w XI.04, kiedy to okazało się, że KPP w Środzie Wlkp. /kom. A. Michalak, pracujący pod nadzorem Prok. A. Skrzypczak/ stawia zarzuty o oszustwo J. i W. Górzyńskim oraz Z. Bieli /Ds. 924/04/, twierdząc, że wspólnie oszukali oni Bank, gdyż przedmiotem zamówienia nie miał być nowy komputer, jak spisano na piśmie w zamówieniu i umowie, lecz jakiś stary modernizowany, jak oświadczył Z. Biela, przy czym modernizację tę miano wykonać, choć zarówno właściciel sklepu, jak i jego pomocnik F. Górny, nie potrafili wskazać co modernizowali, przy pomocy jakich części, ani skąd one pochodziły, w sytuacji gdy brakowało jakichkolwiek dokumentów /poza fałszywymi/ zakupu części do rzekomej modernizacji. Zdaniem Policji i Prokuratury oszustami byli jednak Górzyńscy, a Z. Biela im tylko pomagał, chociaż to on fałszował wszystkie dokumenty, przywłaszczył sobie pieniądze z kredytu, nie posiadał dowodów zakupu części do rzekomej modernizacji, ani też żadnych innych dokumentów mogących potwierdzić jego wersję.
W grudniu 2004 r. Górzyński został aresztowany /p. tekst poniżej/, a Prok. A. Skrzypczak ponownie umarzyła śledztwo w sprawie oszustwa popełnionego na szkodę Górzyńskich /Ds. 1366/04/, a jednocześnie wyłączyła ze śledztwa o oszustwo popełnione na szkodę Banku materiały dotyczące Górzyńskich /pod sygn. Ds. 861/05/ i skierowała akt oskarżenia przeciwko Z. Bieli — tak jak wyżej wskazywano — wyłącznie o pomocnictwo w oszustwie rzekomo popełnionym przez małżeństwo Górzyńskich. W marcu 2005 r. w Sądzie Rejonowym w Środzie Wlkp. odbywa się rozprawa przeciwko Z. Bieli /II K 604/04/, podczas której Z. Biela przyznaje się do pomocnictwa w oszustwie i dobrowolnie poddaje się karze, na co wyraża zgodę Prokuratura i Sąd, a w efekcie otrzymuje niski wyrok w zawieszeniu oraz niewielką grzywnę do zapłacenia. Dzięki temu unika poniesienia odpowiedzialności karnej i cywilnej za faktycznie popełnione przez niego przestępstwo oszustwa, a w wyroku jest zapisane, że oszustwo popełnili małżonkowie Górzyńscy, chociaż nie byli oni oskarżeni przed Sądem, ani też wezwani na rozprawę przeciwko Bieli, a więc nie zapewniono im żadnej możliwości obrony przed takim stwierdzeniem. W międzyczasie W. Górzyńska składa zażalenie na Postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie Ds. 1366/04 /Górzyński w tym czasie przebywa w areszcie, p. informacje poniżej/, a jej zażalenie zostaje uwzględnione przez Prokuraturę Okręgową, która ponownie nakazuje prowadzić śledztwo. Sprawą interesuje się prok. K. Olejnik, który jednak wkrótce potem ulega wypadkowi. W czerwcu 2005 r. Prok. A. Skrzypczak ponownie umarza śledztwo w sprawie oszustwa popełnionego na szkodę małżonków Górzyńskich /Sygn. Ds. 556/05/ i jednocześnie kieruje do Sądu przeciwko nim akt oskarżenia o oszustwo popełnione na szkodę Banku /II K 410/05/. Prokuratura Okręgowa nie przychyla się do Zażalenia złożonego w sprawie Ds. 556/05, radykalnie zmieniając dotychczasowy punkt widzenia i twierdząc, że skoro Biela przyznał się do pomocnictwa i został w tej sprawie przez Sąd skazany, to jest wiarygodnym świadkiem, a faktyczni oszuści Górzyńscy nie mogą być przez niego pokrzywdzonymi /I Dsn 2337/04/Śd/. O przestępstwie sądowym, polegającym na przypisaniu Górzyńskim winy bez procesu /II K 604/04/ zawiadamiają oni Sąd Okręgowy w Poznaniu. Sąd ten stwierdza /SSO Wizytator S. Siwierski, Prez. XI W. 051-327/05/, że Sędziowie są w orzekaniu niezawiśli. Jednocześnie Sąd Okręgowy przesyła akt oskarżenia skierowany przez Prokuraturę przeciwko Górzyńskim do rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Gostyniu /II K 85/05/, a Zażalenie na Postanowienie Prokuratury w sprawie Ds. 556/02 do Sądu Rejonowego w Śremie /II Kp 183/05/. Żadna z tych spraw nie została dotychczas rozstrzygnięta, przy tym wyraźnie widać, że Sąd Rejonowy w Śremie „czeka” na rozstrzygnięcie Sądu w Gostyniu, a ten z kolei, dysponując pełnym materiałem dowodowym z dokumentów, nie wiadomo dlaczego powołuje świadków /Z. Biela i F. Górny/, choć ich zeznania na mocy Art. 74 kc nie mogą być w żaden sposób rozstrzygające wbrew i ponad osnowę z dokumentów.
Powyższa sytuacja jest w najwyższym stopniu niepokojąca, dlatego małżonkowie Górzyńscy wnoszą o wycofanie aktu oskarżenia w sprawie II K 85/05 przez Prokuratora Generalnego, gdyż wydaje się, że Sąd Rejonowy w Gostyniu może chcieć skazać małżonków Górzyńskich na podstawie zeznań Bieli i Górnego w sprawie II K 85/05 choćby tylko po to, by ratować reputację Sądu Rejonowego /II K 604/04/ i Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp.
Załączone dokumenty:
1) Zażalenie na Postanowienie Prokuratury Okręgowej w Poznaniu z dnia 7.09.05 w sprawie I Dsn 2337/04/Śd.
2) Odpowiedź na akt oskarżenia w sprawie II K 85/05.
3) Kalendarium wydarzeń.
Powyżej opisany przestępczy sposób działania Prokuratury, Policji i Sądu w Środzie Wlkp. jest jeszcze bardziej dobitnie widoczny w związku z tuszowaniem przestępstw Komornika Sądowego.
W sierpniu 2002 r. w stosunku do firmy „Multitechnika” PPHU pojawił się tytuł wykonawczy KM 989/02. Dotyczył on odsetek od faktury nie opłaconej w terminie, wystawionej przez jednego z poddostawców firmy. Klientami „Multitechniki” PPHU jest wiele szpitali, które często nie regulują zobowiązań w terminie, stąd też i firma „Multitechnika” nie zawsze mogła na czas wywiązać się ze zobowiązań zaciągniętych wobec dostawców sprzętu.
Zobowiązania na poczet tytułu wykonawczego KM 989/02 zostały bez trudności ściągnięte z rachunku bankowego „Multitechniki” we wrześniu 2002 r. Na koncie pozostały po zajęciach wolne środki, a bank potwierdzał w swoich opiniach, że rachunek jest wolny od zajęć komorniczych. Zaskakujące było zatem żądanie Komornika Dariusza Karasińskiego do zapłaty kolejnych kwot. Próby wyjaśnienia tej sytuacji na podstawie Art. 763 kpc nie przyniosły rezultatu. Komornik pojawił się w mieszkaniu Górzyńskich w dniu 31.01.03 r w celu zajęcia ruchomości /Janusz Górzyński był wówczas nieobecny/. Na dzień 24.06.03 r. Komornik ogłosił licytację zajętych ruchomości domowych. Kolejne próby wyjaśnienia wątpliwych żądań komornika w dniu 24.06.03 r. także spotkały się z odmową. Asesorzy komorniczy S. Żurek i L. Wietchy zachowywali się brutalnie i spowodowali groźny dla życia atak serca u J. Górzyńskiego i przewiezienie go do szpitala na OIOM. Lekarka lecząca Górzyńskiego na OIOM oświadczyła na żądanie policji o tym ataku serca następująco: „Częstoskurcz ponadkomorowy z czynnością komór 170/min jest chorobą realnie zagrażającą życiu, w przypadku stwierdzenia której pacjent jest hospitalizowany. W przypadku takiej choroby jest zagrożenie zatrzymania akcji serca i może ona doprowadzić do śmierci”.
Nie wstrzymało to czynności komorniczych. Po przewiezieniu przez pogotowie J. Górzyńskiego do szpitala komornicy wrócili, wezwali z naruszeniem przepisów Art. 765 § 1 kpc asystę policji i dokonali zaboru ruchomości należących głównie do dzieci, m.in. z naruszeniem przepisów Art. 829 punkt 6 kpc.
Po powrocie ze szpitala Janusz Górzyński dowiedział się, że jest prowadzone przeciwko niemu śledztwo /Sygn. Akt Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp. Ds. 807/03/, w związku z rzekomym utrudnianiem przez niego wykonywania prawnych czynności służbowych przez Komornika, rzekomym znieważaniem asesorów komorniczych, a nawet ich pobiciem. Janusz Górzyński wraz z małżonką zainicjowali w związku z tym śledztwo Ds. 925/03, dotyczące przekraczania uprawnień przez Komornika Sądowego w Środzie Wlkp., spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Janusza Górzyńskiego oraz naruszenia miru domowego.
W dniu 28.06.03 r. Górzyńscy wpłacili żądaną przez Komornika dodatkową kwotę 600 zł, gdyż zagroził on, że natychmiast sprzeda ruchomości zabrane dzieciom Górzyńskich, w tym komputer należący do syna Górzyńskich, ucznia liceum informatycznego. Wezwali też pisemnie Komornika do rozliczenia egzekucji KM 989/02. Pomimo wielu interwencji Górzyńskich w Sądzie i na Policji, Komornik zwlekał z przedstawieniem rozliczenia aż do 12.09.03 r. Okazane rozliczenie okazało się mieć oszukańczy charakter /zawyżało zobowiązania egzekucyjne o ok. 30%, tj. prawie 1.300 zł. Zostało zaskarżone w Sądzie /I Co 811/03/ oraz w organach ścigania /zawiadomienie o oszustwie popełnionym przez Komornika z dnia 2.10.03 r. Po interwencji w Ministerstwie Sprawiedliwości Komornik wydał w dniu 12.11.03 r. kolejne Postanowienie weryfikujące naliczenie kosztów egzekucji i zwrócił Górzyńskim kwotę 584,64 zł.. Postanowienie to nadal zawyżało zobowiązania o ok. 15 % i zaskutkowało złożeniem ze strony Górzyńskich kolejnej skargi do Sądu /I Co 1013/03/ oraz zawiadomienia z dnia 11.12.03 r. o powtórnym przestępstwie oszustwa popełnionego przez Komornika. Żadna z powyższych skarg, ani zawiadomienie o przestępstwach oszustwa nie zostały rozpatrzone ani przez ten Sąd, ani przez Prokuraturę. Prokuratura wspólnie z Sądem i Policją solidarnie tuszowała przestępstwa Komornika. Mimo, że Komornik działał bezprawnie, na co znajdowały się liczne dowody w aktach śledztwa, a wyniki obdukcji asesorów nie potwierdzały faktu ich pobicia przez Górzyńskiego, to w dniu 19.12.03 r. Prokurator Olgierd Lewandowski, wniósł akt oskarżenia przeciwko Januszowi Górzyńskiemu, oparty wyłącznie na pomówieniach komorników, który został przyjęty na wokandę sądową w Sądzie Rejonowym w Środzie Wlkp. pod sygn. II K 512/03.
Śledztwo Ds. 925/03 z doniesienia Górzyńskich przeciwko Komornikom zostało w dniu 29.12.03 r. umorzone przez Prokurator Annę Skrzypczak. Postępowanie zażaleniowe w tej sprawie toczyło się w Sądzie Rejonowym w Środzie Wlkp. pod sygn. II Kp. 44/04.
W 2003 r. Asp. Zbigniew Klepacki z Komendy Powiatowej Policji /udzielający nielegalnie asysty Komornikowi w mieszkaniu Górzyńskich w dniu 24.06.03 r./ zainicjował wraz ze swoimi podwładnymi dwa postępowania oparte na fałszywych dowodach skierowane przeciwko Januszowi Górzyńskiemu /II W 263/03 i Ds. 1292/03/.
Wniosek o ukaranie Janusza Górzyńskiego, z dnia 10.08.03 r. dotyczył rzekomego niewykonania przez niego poleceń policji na nieoświetlonej drodze za miastem w dniu 6 kwietnia 2003 r. o godz. 1.20 w nocy, gdy jechał do pracy w celu skompletowania materiałów na przetarg. Przebieg rozprawy w Sądzie Grodzkim w Środzie Wlkp. /II W 263/03/ nie potwierdził faktu niewykonania jakowyś poleceń Policji. Janusz Górzyński, zatrzymywany „prewencyjnie”, unieruchomił samochód, okazał dokumenty, podjechał z powrotem do Środy Wlkp. /na oświetlony parking w celu sprawdzenia dokumentów/, zadeklarował ewentualny podjazd do Komendy Policji w celu wykonania innych potrzebnych czynności, z czego nie skorzystano, na żądanie Policji wyłączył też silnik samochodu, itd. Jedynym celem tego postępowania było nękanie Janusza Górzyńskiego procesami sądowymi.
Podobny cel miało postępowanie Ds. 1292/03 /obecnie Ds. 637/05/. W dniu 13.10.03 r. Policja groziła Januszowi Górzyńskiemu na Placu Urzędu Miasta w Środzie Wlkp. /gdzie przebywał przed przetargami publicznymi/ z powodu wniesionego przez niego do sprawy Ds. 925/03 zawiadomienia o przestępstwach Asp. Z. Klepackiego, współdziałającego z Komornikiem Sądowym. Pod wpływem gróźb Policji Janusz Górzyński dostał ataku serca /tachykardia/ i został przewieziony na sygnale do szpitala. Policja przebywała w szpitalu bez uzasadnienia i zgody zarówno J. Górzyńskiego, jak i personelu medycznego, wkraczając na salę ratunkową podczas badań medycznych i nadal grożąc Januszowi Górzyńskiemu. Pacjent leżący na sali potwierdza, że Janusz Górzyński wielokrotnie wzywał, aby „policja zostawiła go w spokoju”. W pewnym momencie Janusz Górzyński /nie całkiem przytomny, z zaburzeniami rytmu serca/ lekko odepchnął od łóżka przebywającego bezprawnie w sali i nękającego go policjanta, co natychmiast spowodowało postawienie mu zarzutu czynnej napaści na policjanta i „czynności śledcze” prowadzone przez kilka godzin na terenie szpitala /bez zgody dyrekcji szpitala/. Janusz Górzyński pozostał przez 4 dni w szpitalu, gdzie oprócz chorób kardiologicznych i gastrycznych, ustalono uraz psychiczny na skutek działań policji
Prokurator Olgierd Lewandowski postawił Januszowi Górzyńskiemu — na podstawie pomówień policji — zarzuty z Art. 222 § 1 kk w zw. z art. 157 § 2 kk i z Art. 226 § 1 kk posługując się sfabrykowanymi dowodami, tj. opinią medyczną biegłego dr med. J. Kołowskiego, gdzie z niewiadomego pochodzenia „delikatnego zaczerwienienia skóry okolicy bocznej prawej części podstawy szyi, bardziej od strony przedniej” u policjanta M. Puzickiego i „delikatnego zaczerwienienia skóry w okolicach szczytu wyrostka łokciowego lewego” u policjantki M. Kucharczyk, wywiedziono stłuczenia głowy i szyi u M. Puzickiego oraz obrażenia łokcia oraz ramienia u M. Kucharczyk.
Ponieważ policja nie wykonywała na terenie szpitala żadnych prawnych czynności służbowych, o wyjaśnienie zasadności jej działań zwrócili się do Rzecznika Praw Pacjentów w Poznaniu Powiatowy Rzecznik Konsumentów i Burmistrz Środy. Na wezwanie Rzecznika Praw Pacjentów Dyrektor SPZOZ w Środzie Wlkp. jednoznacznie oświadczyła, że policjanci nie występowali do dyrektora szpitala lub osoby przez niego upoważnionej o wykonywanie jakichkolwiek czynności na terenie szpitala w stosunku do któregokolwiek z pacjentów. Wynika stąd wprost, że Policja nie tylko nie uzyskała od personelu medycznego zgody na wkraczanie do sali, gdzie przebywał Janusz Górzynski, ale też nie uzyskała zgody na „prowadzenie czynności śledczych” na terenie szpitala.
Prokurator Olgierd Lewandowski, w związku z urazem doznanym przez Janusza Górzyńskiego na skutek działań policji w szpitalu, skierował go na badanie psychiatryczne, w celu określenia, czy jest „poczytalny” fałszując przedtem protokół wyjaśnień, których J. Górzyński w ogóle nie składał, a w których miał się on przyznawać, ze rzekomo przez 4 lata leczył się psychiatrycznie. Biegli /m.in. psychiatra W. Cierpka, znany w Poznaniu z tego, że w trakcie badań najczęściej nie potrafi zająć żadnego stanowiska, co jest na ogół „na rękę” prokuraturom kierującym niewygodnych „podejrzanych” na badania/, „nie byli w stanie niczego” stwierdzić, więc zadecydowali o konieczności przeprowadzenia 6-tygodniowej obserwacji szpitalnej psychiatrycznej Janusza Górzyńskiego w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie. Obserwację psychiatryczną zarządziły na wniosek psychiatrów Sądy pierwszej i II instancji, w czym współuczestniczyła osobiście Przewodnicząca IV Wydziału Karno-Odwoławczego Sądu Okręgowego w Poznaniu SSO M. Ziołecka /IV Kz 1197/04/.
Krystyna Górzyńska złożyła w dniu 14.10.03 r. zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp. o stwarzaniu zagrożenia dla zdrowia i życia Janusza Górzyńskiego przez Policję na terenie szpitala w Środzie Wlkp. w dniu 13.10.03 r. oraz okrutnym i poniżającym traktowaniu jego i członków jego rodziny. Śledztwo prowadzone pod sygn. Ds. 1304/03, zostało umorzone w dniu 23.03.04 r. przez Prokurator Annę Skrzypczak. W Sądzie Rejonowym w Środzie Wlkp. toczyło się postępowanie zażaleniowe w tej sprawie pod sygn. II Kp. 68/04.
W związku z wymienionymi wyżej — prowadzonymi stronniczo — postępowaniami prokuratorskimi i policyjnymi, a także w związku z bezczynnością Sądu Rejonowego w Środzie Wlkp. w sprawie wniesionych skarg na czynności komornika oraz tuszowaniem przez Sąd przestępstw Komornika w postępowaniach przygotowawczych Ds. 807/03 i Ds. 925/03, małżonkowie Górzyńscy wnieśli prośby o interwencję do Ministerstwa Sprawiedliwości /RP BM III 6591/2004/R/ oraz Sądu Apelacyjnego /IV W 053/203/04/, a także Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu /Ap. I Ko 23/04/Po/. Ministerstwo Sprawiedliwości i Sąd Apelacyjny skierowały sprawę do zbadania przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie toczyło się pod sygn. Prez. SK XI W-246/04. Prokuratura Apelacyjna badała sprawę pod sygn. Ap. I Dsn 198/04/Po.
W dniu 5.11.04 r. Komornik Sądowy w Środzie Wlkp. wydał trzecie Postanowienie w sprawie kosztów egzekucji związanych z tytułem KM 989/02. Przyznał, że drugie Postanowienie w tej sprawie także było błędne i zwrócił małżonkom Górzyńskim kwotę 668,24 zł i odsetki. Przyznał też, że już w dniu 23.09.02 r. posiadał nadpłatę z tego tytułu w kwocie 652,88 zł. Czyli przyznał, że realizowana w dniu 24.06.03 r. na poczet tego tytułu egzekucja nie miała żadnych podstaw faktycznych, gdyż już 9 miesięcy wcześniej nie było żadnego długu związanego z tym tytułem, a wręcz istniała znaczna nadpłata.
W związku z nowymi dokumentami wystawionymi przez Komornika po licznych interwencjach w organach Sądowych wyższych szczebli, m.in. w Ministerstwie Sprawiedliwości RP, Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu i Sądzie Okręgowym, Janusz Górzyński wniósł w nawiązaniu do postępowania sądowego prowadzonego przeciwko niemu z wniosku Komornika Sądowego w Środzie Wlkp. /II K 512/03/ o natychmiastowe uniewinnienie oraz o wszczęcie przez Sąd z urzędu postępowania karnego przeciwko asesorom komorniczym Sebastianowi Żurkowi i Leszkowi Wietchy oraz Komornikowi Sądowemu Dariuszowi Karasińskiemu z powodu przestępstw popełnionych przez te osoby przeciwko wymiarowi sprawiedliwości w postępowaniu przygotowawczym do procesu II K 512/03 /składanie fałszywych zeznań/. Złożył także wniosek o wszczęcie z urzędu przez Sąd Rejonowy w Środzie Wlkp. postępowania karnego przeciwko prokuratorowi Olgierdowi Lewandowskiemu oświadczającemu nieprawdę podczas rozprawy II K 512/03 /pismo z 20 grudnia 04 r.
Riposta ww osób była natychmiastowa. W dniu 22 grudnia 2004 r. Janusz Górzyński został zatrzymany pod zarzutem gróźb karalnych, rzekomo kierowanych pod adresem D. Karasińskiego, S. Żurka, O. Lewandowskiego i As. Sąd Joanny Gottchlick /w stosunku do której prowadzone było postępowanie wyjaśniające przez Sąd Okręgowy w Poznaniu pod sygn. Prez. SK XI W-246/04/. Postępowanie przygotowawcze w sprawie rzekomych groźb karalnych przejęła w dniu 23.12.04 Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie /Sygn. Akt 2 Ds. 424/04/. Na wniosek tej Prokuratury Sąd Rejonowy w Gnieźnie — w Wigilię Bożego Narodzenia — zaaresztował Janusza Górzyńskiego na 3 miesiące /Sygn. Akt II Kp 417/04/, podnosząc m.in. zarzut, że w dniu 20.12.04 r. zamachnął się on „w zamiarze uszkodzenia ciała” na asesora S. Żurka kłódką o wadze 1,5 kg, ale „zamierzonego celu nie osiągnął”, gdyż „pokrzywdzony uchylił się przed lecącym przedmiotem i uciekł” /Postanowienie Sądu z dnia 24.12.04 r./, co miało być dowodem popełnienia przez J. Górzyńskiego przestępstwa na podstawie Art. 223 kk. Nigdy nie potwierdzono istnienia kłódki, którą miał rzekomo rzucać J. Górzyński, a jedynym dowodem popełnionego przez Górzyńskiego przestępstwa były sprzeczne i całkowicie nieprawdopodobne zeznania asesorów komorniczych S. Żurka i L. Wietchego oraz ich znajomego W. Nowaczyka, których nigdy nie zweryfikowano, chociaż J. Górzyński wielokrotnie wnosił o przeprowadzenie eksperymentu procesowego, konfrontacji, itp. . Mimo to J. Górzyńskiego przetrzymywano prawie 4 miesiące w areszcie „prewencyjnie” z powołaniem na Art. 258 § 3 kpk, twierdząc, że jest on strasznie groźny dla zdrowia i życia innych ludzi, czego dowodem miała być ponadto rzekoma groźna czynna napaść na policjantów w szpitalu w dniu 13.10.03, gdzie Górzyński przebywał jako pacjent z zaburzeniami rytmu serca w trakcie badań medycznych, a której to napaści nie potwierdzali niezależni świadkowie, ani wyniki obdukcji medycznej policjantów.
Abstrahując od faktu, że nie było żadnych materialnych dowodów przestępstw popełnionych rzekomo przez Janusza Górzyńskiego, to dobitnie widoczny jest fakt, że skarżące Janusza Górzyńskiego osoby były całkowicie niewiarygodne z uwagi na składane wcześniej przez nie fałszywe zeznania i oświadczenia lub stronnicze prowadzenie śledztw i postępowań sądowych, a nadto miały wyraźny interes osobisty i prawny w obciążaniu Janusza Górzyńskiego i uniemożliwianiu mu uczestnictwa w toczących się postępowaniach wyjaśniających i sądowych.
Aresztowanie Górzyńskiego „zatwierdził” Sąd Okręgowy w Poznaniu /IV Kz. 26/05/, a następnie przedłużono je decyzją Sądu Rejonowego w Śremie /II Kp. 36/05/, ponownie zaakceptowaną Postanowieniem Sądu Okręgowego /IV Kz 515/05/. Wszystkie Sądy powoływały się na Art. 258 § 3 kpk, bo żadnych czynności śledczych podczas aresztowania J. Górzyńskiego nie prowadzono. Oczekiwano na wyniki badań jego poczytalności. Biegli psychiatrzy z aresztu na Młyńskiej stwierdzili zespół urojeniowy w związku z uszkodzeniami w cun przejawiający się urojeniami na tle funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i ustalili, że wszystkie zarzucane czyny J. Górzyński popełniał w stanie zniesionej poczytalności. Nie widzieli potrzeby leczenia innego niż w trybie ambulatoryjnym. Na tej podstawie J. Górzyńskiego w dniu 13.04.05 r. zwolniono z aresztu. Na podstawie Art. 17 § 1 punkt 2 w zw. z Art. 31 § 1 kk umorzono śledztwa Ds. 424/04 i Ds. 1292/03.
Badania psychiatryczne wykonano też dla potrzeb innych postępowań. M.in. w dniu 14.12.04 SSR U. Mroczkowska prowadząca rozprawę II K 512/03 wydała Postanowienie, aby zbadać Janusza Górzyńskiego, czy był poczytalny w dniu 24.06.03 r. Janusz Górzyński doznał wówczas — podczas bezprawnej i brutalnej interwencji komorników — ataku serca, stracił przytomność i został przewieziony z groźnymi zaburzeniami rytmu serca do szpitala. Sędzina nie wiedziała zapewne, że można stracić przytomność pod wpływem zaburzeń krążenia i zamiast upewnić się w tej sprawie u kardiologa, wysłała także Górzyńskiego do psychiatry, sugerując na dodatek, że komornicy byli pobici, gdy tymczasem nie było na to żadnych śladów. Także i w tej sprawie psychiatrzy ustalili u Górzyńskiego niepoczytalność w chwili czynu.
Podczas pobytu J. Górzyńskiego w areszcie Sąd Okręgowy w Poznaniu ustalił uchybienia Prezesa Sądu Rejonowego w Środzie Wlkp. w nadzorze nad administracyjną działalnością tego Sądu, w tym w nadzorze nad Komornikiem Sądowym, a także nierozpatrywanie skarg rodziny Górzyńskich na czynności Komornika w kolejności ich wpływu /Prez. XI W-501-7/05/, co było powodem wszczęcia postępowania dyscyplinującego w stosunku do Prezes Sądu. W późniejszym okresie stwierdzono też antydatowanie dokumentów /II Cz 1705/05/. Niezasadne jest zatem przypisywanie Górzyńskiemu urojeń na tle funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości skoro jego zarzuty potwierdziły się.
Wszystkie sądowe sprawy cywilne i karne, w których stroną byli członkowie rodziny Górzyńskich, przekazano do Sądu w Śremie. Sprawę II K 512/03 /w Śremie II K 114/05/ umorzono na podstawie Art. 17 § 1 punkt 2 w zw. z Art. 31 § 1 kk. Janusz Górzyński wniósł zażalenie nie zgadzając się z przypisaniem mu sprawstwa czynów i podnosząc bezprawność działań asesorów komorniczych /IV Kz 1134/05/. Zażalenie w stronniczy sposób oddalono, wbrew faktom i dowodom przypisując działaniom komorniczym walor działania prawnego, a zeznaniom komorników walor wysokiej wiarygodności mimo, że kłamali oni w śledztwie nt. rzekomych podstaw faktycznych egzekucji, a wyniki obdukcji nie potwierdzały podanego przez nich przebiegu wydarzeń. Co ciekawe Sąd Rejonowy w Śremie przyznał, że działania Komorników były bezzasadne, a mimo to twierdził, że były one prawne.
Sprawę II W 263/03 umorzono, gdyż się przedawniła.
Janusz Górzyński zaskarżył wszystkie decyzje o umorzeniu śledztw przeciwko niemu skierowanych na podstawie Art. 17 § 1 punkt 2 w zw. z Art. 31 § 1 kk /2 Ds. 424/03, Ds. 1292/03/. Domagał się przeprowadzenia badań psychiatrycznych przez zespoły spoza Wielkopolski oraz rzetelnego zbadania dowodów, że nie popełnił zarzucanych mu czynów. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu i Sąd Rejonowy w Śremie odrzuciły jego Zażalenia /II Kp. 159/05 i II Kp. 161/05/, przedstawiając kompromitujące uzasadnienia dla tych decyzji.
Podobnie odrzucono Zażalenie na Postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie Ds. 925/03 /II Kp. 18/05/. Sąd Rejonowy w Śremie wydał uzasadnienie, z którego wynikało, że komornik nie oszukuje, a tylko notorycznie się myli, działalność bezzasadna Komornika i tak jest działalnością prawną, a rozstrój zdrowia J. Górzyńskiego nie obciąża komorników, gdyż nie działali oni bezprawnie.
Janusz Górzyński jest ciężko chory pod wpływem nieustannych szykan prokuratorsko-policyjno-sądowych Ale nie jest ani wariatem /co najwyżej cierpi na PTSD/, ani brutalem. To, że jest legalistą i wierzy w sensowność podejmowanych kroków prawnych, jednoznacznie wynika z podejmowanych przez niego interwencji w organach ścigania i sądowych wyższych szczebli, a także z form jego protestu pod poznańskim Sądem Okręgowym w dniu 3 grudnia 2004 r. oraz zorganizowania „Inicjatywy przeciwko Niesprawiedliwości”.
W konkluzji końcowej należałoby powiedzieć, że efektem dotychczasowych działań organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w Środzie Wlkp. /tuszowanie przestępstw oszustów i „kłamców sądowych”, działających na szkodę Janusza Górzyńskiego oraz oskarżanie go o niepopełnione przestępstwa/ jest nie tylko ciężka sytuacja zdrowotna Janusza Górzyńskiego, ale także prawie całkowity upadek firmy „Multitechnika” PPHU, którą on prowadzi.
„Zasobem strategicznym” rodzinnej firmy Górzyńskich jest unikatowa wiedza Janusza Górzyńskiego nt. najnowocześniejszych technologii gastronomicznych i pralniczych oraz świetna znajomość światowego rynku dostawców oraz polskiego rynku odbiorców. W sytuacji, gdy Janusz Górzyński przez 15 dni w miesiącu musiał odwiedzać prokuratury, policję i Sądy, nie był w stanie skutecznie prowadzić firmy, opierającej się na jego potencjale osobistym i wysokiej dyspozycyjności czasowej i psychicznej. W wyniku dotychczasowych działań prokuratorsko-policyjnych zniszczono nie tylko zdrowie człowieka, którego jedyną winą była determinacja w dochodzeniu sprawiedliwości, ale także budowaną wielkim wysiłkiem małą firmę o dobrych perspektywach na przyszłość oraz doprowadzono do utraty majątku osobistego całej rodziny.
Z tego powodu wnosimy o przeprowadzenie kompleksowego śledztwa weryfikującego zasadność wszystkich wymienionych wyżej decyzji procesowych oraz ściganie osób tuszujących przestępstwa funkcjonariuszy publicznych i fałszywie oskarżających J. Górzyńskiego.
Załączamy następujące materiały:
4) Kalendarium wydarzeń.
5) Akt oskarżenia w sprawie Ds. 807/03
6) Postanowienie w sprawie II K 114/05 z dnia 15.06.05
7) Zażalenie na Postanowienie w sprawie II K 114/05 z dnia 15.06.05
Cool Historia błędów rozliczenia jednej egzekucji
9) Wniosek dowodowy z dnia 12.10.05
10) Uzupełnienie do sprawozdania sędziego sprawozdawcy
11) Postanowienie Sądu Okręgowego w Poznaniu w sprawie IV Kz 1134/05 z dnia 22.11.05
12) Wypis z protokołu Posiedzenia z dnia 22.11.05
13) Postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie Ds. 925/03
14) Postanowienie w sprawie II Kp. 18/05 z dnia 26.04.05
15) Zawiadomienie o przestępstwie poplecznictwa SSR R. Chmielewskiej i SSO w Poznaniu w stosunku do Komornika Sądowego w Środzie Wlkp.
16) Dokumenty źródłowe dotyczące spraw Ds. 807/03 i Ds. 925/03
a) Wniosek wierzyciela o wszczęcie postępowania egzekucyjnego /KM 989/02/
b) Zawiadomienie o wszczęciu postępowania egzekucyjnego w sprawie KM 989/02
c) Zaświadczenie Banku PKO BP o realizacji zajęcia wierzytelności w sprawie KM 989/02
d) Całkowicie niezasadne wezwanie dłużnika do zapłaty w sprawie KM 989/02 z 18.11.02
e) Notatka urzędowa Policji z dnia 24.06.03 o zajściu w mieszkaniu Górzyńskich wraz z opiniami lekarskimi potwierdzającymi całkowity brak obrażeń u S. Żurka i lekkie otarcie naskórka u L. Wietchy
f) Notatka urzędowa Policji z dnia 25.06.03 potwierdzająca leczenie J. Górzyńskiego na IOM i brak możliwości jego przesłuchania oraz historia leczenia na IOM
g) Nieważne upoważnienia do działania dla asesorów komorniczych wraz z Postanowieniem Sadu Okręgowego potwierdzającym tą nieważność.
h) Zaświadczenie Komornika Sądowego potwierdzające brak akt KM 1156/02 w dniu 264.06.03
i) Postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego z dnia 17.09.03 odmawiające przeprowadzenia dowodu na okoliczność wysokości kosztów adwokackich
j) Postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego z dnia 17.09.03 odmawiające przeprowadzenia dowodu na okoliczność nieprawidłowości w rozliczeniu środków pieniężnych pobranych przez Komornika na poczet sprawy KM 989/02
k) Postanowienie o ukończeniu postępowania egzekucyjnego w sprawie KM 989/02 z dnia 12.09.03
l) Doniesienie z dnia 1.10.03 o przestępstwie oszustwa popełnionego przez Komornika Sądowego
m) Postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego z dnia 20.10.03 odmawiające przeprowadzenia dowodu na okoliczność okazania dokumentów przelewów.
n) Postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego z dnia 17.09.03 odmawiające przeprowadzenia dowodu na okoliczność zbadania rzetelności pisemnego rozliczenia przez Komornika spłaty zadłużenia w sprawie KM 989/02.
o) Drugie Postanowienie o kosztach postępowania egzekucyjnego w sprawie KM 989/02 z dnia 12.11.03
p) Doniesienie z dnia 22.11.03 o powtórnym oszustwie Komornika Sądowego
q) Postanowienie z dnia 2.12.03 o powołaniu biegłego
r) Postanowienie z dnia 29.12.03 o kosztach postępowania egzekucyjnego/wynagrodzenie biegłego/ wraz wyceną ruchomosci, która nie pokrywa kosztów
s) Trzecie Postanowienie o kosztach postępowania egzekucyjnego w sprawie KM 989/02 z dnia 5.11.05
t) Wyliczenie Komornika z dnia 5.11.05 nadpłaty środków pobranych na poczet sprawy KM 989/02 na dzień 23.09.02
u) Artykuły nt. patologii w wymiarze sprawiedliwości w tygodnikach średzkich
17) Opis manipulacji
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edmund
Gość






PostWysłany: Nie 23:14, 13 Sie 2006    Temat postu:

Prawdą jest, że najlepszym rowiązaniem dla Gazety Wyborczej byłoby zająć się bezprawiem w Polsce z "urzędu" i z dziennikarskiej przyzwoitości oraz z powodu misji służenia prawdzie i uciśnionym przez system.
Niestety, pomimo tzw. kilkunatu lat budowy dobrobytu i wolności w III RP przychodzi nam zaczynać wszystko od nowa. Tworzyć biura interwencyjne i drukować bibułę. W odróżnieniu od wyznawców Michnika nie piszemy po murach i nie gustujemy w graffiti. Poza tym idź Pan czytać o Grassu, tutaj nie optujemy w Waffen SS. A Michnik by pozwolił się zareklamować. Prawdą jest, iż może to zrobić z własnej inicjawy oraz dla dobra publicznego GRATIS!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Afery Prawa
Gość






PostWysłany: Wto 19:00, 22 Sie 2006    Temat postu:

Zamieszczamy artykuł pochodzący z internetowego czasopisma "Afery Prawa" z 18.08.2006r. na temat tego jak załatwiają sitwy niepokornych działaczy społecznych i niezależnych biznesmenów w Polsce.


Janusz Górzyński - Inicjatywa przeciwko Niesprawiedliwości - przez stronniczość funkcjonariuszy sądowo - prokuratorskich stracił wszystko - z cyklu jak urzędnicy władz niszczą polskie firmy... 2006-08-18
Janusz Górzyński - Inicjatywa przeciwko Niesprawiedliwości - przez stronniczość funkcjonariuszy sądowo - prokuratorskich stracił wszystko - z cyklu jak urzędnicy władz niszczą polskie firmy...

Janusz Górzyński jest przedsiębiorcą ze Środy Wlkp. Prowadził firmę rodzinną „Multitechnika” PPHU zajmuje się wyposażaniem podmiotów publicznych /szpitale, jednostki wojskowe, szkoły, etc./ i prywatnych /restauracje, hotele/ w kompletne linie gastronomiczne i pralnicze.
Na skutek wieloletnich starć z organami władzy jego i rodzinę pozbawiono prawie całego majątku osobistego, a u Janusza Górzyńskiego spowodowano bardzo poważny rozstrój zdrowia. Szalę krzywd przelała się ostatecznie bezzasadnym aresztowaniem w Wigilię 2004 r. na okres prawie 4 miesięcy i poddaniem go przymusowym badaniom psychiatrycznym, sugerując, że jego starania o rzetelne prowadzenie postępowań śledczych i sądowych to wyłącznie chorobowe urojenia na tle funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Dzięki zaangażowaniu wielu Posłów i innych osób publicznych, głównie ze środowisk prawicowych /M. Libicki, M. Piłka, K. Szymański, A. Borucka-Cieślewicz, M. Stryjska, W. Tomczak, R. Tur i inni/, ale także Posła A. Aumillera i innych, udało się doprowadzić do zwolnienia J. Górzyńskiego z aresztu oraz zapobiec jego internacji psychiatrycznej, który to los stał się udziałem wielu innych osób w Wielkopolsce, sprzeciwiających się nadużyciom funkcjonariuszy publicznych.
Janusz Górzyński po wyjściu z aresztu w kwietniu 2005 r. ponownie podjął starania — wykorzystując wszelkie możliwe środki proceduralne — w celu wyjaśnienia przestępczych działań funkcjonariuszy wobec niego i ukarania winnych. Starania te — jak do tej pory — nie przyniosły żadnych rezultatów, gdyż wszystkie pisma kierowane do Ministerstwa są zwykle "ścieżką niekompetencji" przesyłane do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu, a ta pod kierownictwem ograniczonego umysłowo prokuratora M. Tabora — tuszując przestępstwa funkcjonariuszy publicznych — odpowiadała zawsze jednakowo że „nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości”. Jednocześnie wszczynane są wobec Górzyńskich kolejne prokuratorskie odwetowe postępowania.

Janusz Górzyński założył w Wielkopolsce ruch społeczny osób pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości pod nazwą „Inicjatywa przeciwko Niesprawiedliwości”. Grupa ta dokumentuje przypadki łamania prawa w wielkopolskich organach ścigania i sądach, występuje publicznie w tych sprawach oraz podejmuje działania interwencyjne na rzecz konkretnych osób.

Prokuratorskie nękanie Górzyńskiego, zaczęło się w 2003r sporem z komornikiem.
Kolejno doszło w dniu 10.08.03 r. rzekomego niewykonania przez niego poleceń policji, następnie w dniu 13.10.03 r. policjant Asp. Z. Klepackiego groził mu na Placu Urzędu Miasta w Środzie Wlkp. co doprowadziło Górzyńskiego do ataku serca /tachykardia/ i został przewieziony na sygnale do szpitala. Ale i tam dalej był bezprawnie nachodzony przez policjantów. Gdy zirytowany tym odepchnął policjanta został od razu oskarżony o czynną napaści na policjanta i „czynności śledcze?” prowadzone na terenie szpitala. Należy zwrócić uwagę, że policja nie tylko nie uzyskała od personelu medycznego zgody na wkraczanie do sali, gdzie przebywał Janusz Górzynski, ale też nie uzyskała zgody na „prowadzenie czynności śledczych” na terenie szpitala.
Logiczne, że efektem pomówienia Górzyńskiego o napaść jest wniosek prokuratora Olgierda Lewandowskiego o skierowanie go na badanie psychiatryczne, w celu określenia, czy jest „poczytalny”. Upośledzeni biegli psychiatrzy jak zwykle w takich wypadkach "nie są w stanie niczego stwierdzić", więc jak zwykle zadecydowali o konieczności przeprowadzenia 6-tygodniowej obserwacji szpitalnej psychiatrycznej Janusza Górzyńskiego w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie.

Ponieważ stawiał zarzuty organom władzy - ci postanowili wykorzystać swą uprzywilejowaną pozycję. W dniu 22 grudnia 2004 r. Janusz Górzyński został zatrzymany pod zarzutem gróźb karalnych, rzekomo kierowanych pod adresem D. Karasińskiego, S. Żurka, O. Lewandowskiego i As. Sąd Joanny Gottchlick /w stosunku do której prowadzone jest postępowanie wyjaśniające przez Sąd Okręgowy w Poznaniu pod sygn. Prez. SK XI W-246/04/. Postępowanie przygotowawcze w sprawie rzekomych gróźb karalnych prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie /Sygn. Akt 2 Ds. 424/04/. Na wniosek tej Prokuratury Sąd Rejonowy w Gnieźnie — w Wigilię Bożego Narodzenia — zaaresztował Janusza Górzyńskiego na 3 miesiące /Sygn. Akt II Kp 417/04/, podnosząc m.in. zarzut, że w dniu 20.12.04 r. zamachnął się on „w zamiarze uszkodzenia ciała” na asesora S. Żurka, ale „zamierzonego celu nie osiągnął”, gdyż „pokrzywdzony uchylił się przed lecącym przedmiotem i uciekł” /Postanowienie Sądu z dnia 24.12.04 r. — Dowód Nr 20/.
Abstrahując od faktu, że znowu nie ma żadnych materialnych dowodów przestępstw popełnionych rzekomo przez Janusza Górzyńskiego, to dobitnie widoczny jest fakt, że skarżące Janusza Górzyńskiego osoby są całkowicie niewiarygodne z uwagi na składane wcześniej przez nie fałszywe zeznania i oświadczenia lub stronnicze prowadzenie śledztw i postępowań sądowych, a nadto mają wyraźny interes osobisty i prawny w obciążaniu Janusza Górzyńskiego i uniemożliwianiu mu uczestnictwa w toczących się postępowaniach wyjaśniających i sądowych.

Trzeba też w tym miejscu podkreślić, że podejmowane są usilne próby, aby z Janusza Gorzyńskiego zrobić „wariata”. W dniu 14.12.04 r SSR U. Mroczkowska prowadząca rozprawę II K 512/03 wydała Postanowienie, aby zbadać Janusza Górzyńskiego, czy był poczytalny w dniu 24.06.03 r. Janusz Górzyński doznał wówczas — podczas bezprawnej i brutalnej interwencji komorników — ataku serca, stracił przytomność i został przewieziony z groźnymi zaburzeniami rytmu serca do szpitala. Sędzina chyba nie wie, że można stracić przytomność pod wpływem zaburzeń krążenia i zamiast upewnić się w tej sprawie u kardiologa, to wysyła Górzyńskiego do psychiatry, sugerując na dodatek, że komornicy byli pobici, gdy tymczasem nie ma na to żadnych śladów.

Podobnie Prokurator P. Gruszka, prowadzący postępowanie 2 Ds. 424/04, wysłał J. Górzyńskiego w dniu 7.01.05 r. do psychiatry w celu zbadania jego poczytalności.

Janusz Górzyński jest ciężko chory pod wpływem nieustannych szykan prokuratorsko - policyjno - sądowych. Przez ostatnie 2 lata sporo czasu spędził w szpitalach. Ale na swoje nieszczęście jeszcze nie jest ani wariatem, choć jego cierpliwość i wytrzymałość już się skończyła. Ciągle jeszcze wierzy, że jest w stanie wywalczyć sprawiedliwość w naszych skorumpowanych sądach i wierzy w sensowność podejmowanych kroków prawnych - tu za pewnie bardzo się myli...

Najnowszą szykaną Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp. wobec rodziny Górzyńskich jest zainicjowanie przeciwko nim kolejnego postępowania prokuratorskiego Ds. 5/05. Postępowanie to jest kontynuacją śledztwa Ds. 596/02 /późniejsze sygnatury Ds. 1375/02, Ds. 916/04, Ds. 924/04, Ds. 1366/04/. Śledztwo umorzono w 2002 r., a po interwencjach w Prokuraturze Krajowej, MSWiA oraz CBŚ, wznowiono w 2004 r.

Prokurator Anna Skrzypczak Postanowieniem z dnia 30 lipca 2004 r. /Ds. 916/04/ po raz kolejny umorzyła śledztwo w sprawie oszustwa popełnionego w 1999 r. na szkodę Wiesławy i Janusza Górzyńskich przez właściciela sklepu „U Szandora” w Środzie Wlkp., który przyjął zamówienie na dostarczenie Wiesławie Górzyńskiej nowego komputera o parametrach określonych w zamówieniu — przy czym zakup komputera przez W. Górzyńską miał być sfinansowany przez Bank PKO BP S.A. Oddział w Kaliszu na podstawie umowy kredytu bezgotówkowego na zakup artykułów przemysłowych Nr 206-123/10/ 36713/99/279 z dnia 30.07.99 r. — a następnie otrzymał z Banku środki gwarantowane wyżej określoną umową, ale komputera Wiesławie Górzyńskiej nigdy nie dostarczył. Śledztwo zostało umorzone mimo dowodów ewidentnego oszustwa zgromadzonych przez Policję /m.in. Policja ustaliła, że wbrew twierdzeniom dostawcy komputer nie mógł być Wiesławie Górzyńskiej przekazany, gdyż nigdy nie zakupiono części do jego montażu, a w dokumentacji sklepu znajduje się fałszywa faktura rzekomego zakupu tych części w nieistniejącej firmie, pozyskana na Rynku Łazarskim w Poznaniu; nadto na umowie kredytowej przekazanej do Banku widnieje sfałszowany podpis Janusza Górzyńskiego/.
Po złożeniu przez Wiesławę i Janusza Górzyńskich zażalenia na powyższe Postanowienie, Prokuratura Okręgowa przychyliła się do zażalenia Górzyńskich /I Dsn 2337/04/Śd/. Nakazała kontynuować śledztwo. Jego efektem jest sformułowanie aktu oskarżenia przeciwko Z. Bieli, ale podejrzanymi — wg Prokuratury — są także Górzyńscy, gdyż Biela twierdzi /wbrew dowodom z dokumentów/ że miała miejsce rzekomo jakaś ustna umowa z Górzyńskimi, wg której nie miał dostarczać nowego komputera, ale modernizować stary. Na rzekomo wykonaną modernizację też nie przedstawił zresztą żadnych dowodów, ale Prokuratura wydała postanowienie o prowadzeniu śledztwa przeciwko Górzyńskim /z powodu rzekomego współudziału w oszustwie Bieli/ pod sygn. najpierw Ds. 924/04, a obecnie Ds. 5/05. To ostatnie postępowanie ma prowadzić Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie wspólnie ze sprawą 2 Ds. 424/04, gdyż: „przeciwko Górzyńskiemu zastosowano najsurowszy środek zapobiegawczy” /uzasadnienie z Postanowienia Prokurator A. Skrzypczak z dnia 10.01.05 r./ O postępowaniu Ds. 5/05 powiadomiono Bank PKO BP S.A. O/Kalisz, w świadomy sposób działając — tym samym — na szkodę reputacji J. Górzyńskiego jako przedsiębiorcy.

W konkluzji końcowej należałoby powiedzieć, że efektem dotychczasowych działań organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w Środzie Wlkp. /tuszowanie przestępstw oszustów i „kłamców sądowych”, działających na szkodę Janusza Górzyńskiego oraz oskarżanie go o niepopełnione przestępstwa/ jest nie tylko ciężka sytuacja zdrowotna Janusza Górzyńskiego, ale także prawie całkowity upadek firmy „Multitechnika” PPHU, którą on prowadzi. „Zasobem strategicznym” rodzinnej firmy Górzyńskich jest unikatowa wiedza Janusza Górzyńskiego nt. najnowocześniejszych technologii gastronomicznych i pralniczych oraz świetna znajomość światowego rynku dostawców oraz polskiego rynku odbiorców. W sytuacji, gdy Janusz Górzyński przez 15 dni w miesiącu musi odwiedzać prokuratury, policję i Sądy, nie jest w stanie skutecznie prowadzić firmy, opierającej się na jego potencjale osobistym i wysokiej dyspozycyjności czasowej i psychicznej. W wyniku dotychczasowych działań prokuratorsko-policyjnych zniszczono nie tylko człowieka, którego jedyną winą jest determinacja w dochodzeniu sprawiedliwości, ale także budowaną wielkim wysiłkiem małą firmę o dobrych perspektywach na przyszłość.

Podobne tematy znajdziesz w dziale:

BEZ ZNIECZULENIA - ZASTRASZANIE I PRZEŚLADOWANIE REDAKTORA I DZIENNIKARZA CZASOPISMA.

Z. Raczkiewicz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Afery Prawa
Gość






PostWysłany: Wto 19:20, 22 Sie 2006    Temat postu:

Zamieszczamy artykuł pochodzący z internetowego czasopisma "Afery Prawa" z 18.08.2006r. na temat tego jak policja, prokuratorzy i sędziowie wspierają komoników oszustów. Sitwa w Wielkopolsce prędzej zabije pokrzywdzonego i jego rodzinę, niż uzna winę komorników oszustów. Jak widać z zamieszczonego materiału oszustwa "intelektualne" i szykany policyjno-prokuratorsko-sądowe są normą w Polsce i stanowią faktyczne o tym, że kwestie przestępstw procesowych nie są skutecznie ścigane przez obecne Ministerstwo Sprawiedliwości, które wbrew temu co oficjalnie twierdzi, to faktycznie kolaboruje z bezprawiem zwłaszcza w Wielkopolsce. Być może konserwacja tego bezprawia odbywa się dzięki układowi jaki zabezpieczają osoby, które weszły do Ministerstwa Sprawiedliwości, a w przeszłości byli Wiceprezesami poznańskiego Sądu Okręgowego, tj. Wiceminister Józefowicz i Dyrektor Departamentu Kontroli nad Sądami Powszechnymi Komisarski? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy z całą pewnością, że obecne MS konserwuje nie tylko bezprawie, ale bardzo poważny stan pokrzywdzenia osób, które były ofiarami przestępstw komorników, policjantów, prokuratorów i sędziów oraz tzw. dyspozycyjnych biegłych działających w zmowie z funkcjonariuszami publicznymi.

Oto pełen tekst artykułu red. Z. Raczkiewicza;

Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Środzie Wlkp. Dariusz Karasiński i jego asesorzy: Leszek Wietchy i Sebastian Żurek - dowody oszustw komorniczych.
Przedstawiamy tu celowe działania na szkodę Janusza Górzyńskiego i jego rodziny przestępstw komornika, fałszywe oskarżanie, oraz wspierających go funkcjonariuszy z prokuratury, policji i sądu w Środzie Wlkp. tj. przestępstwa z Art. 286 § 1 kk/, usiłowanie wyłudzenia /Art. 13 § 1 kk w związku z Art. 286 § 1 kk i Art. 278 § 1 kk/ oraz przywłaszczenie ruchomości i środków pieniężnych /Art. 284 § 1 kk/ ____________________________________________________________________

Janusz Górzyński jest przedsiębiorcą ze Środy Wlkp. /żona nauczycielka/ i ojcem wielodzietnej rodziny /dwie córki studiują, syn w klasie maturalnej, drugi syn chodzi do „zerówki”/. Firma rodzinna Górzyńskich „Multitechnika” PPHU zajmuje się wyposażaniem podmiotów publicznych /szpitale, jednostki wojskowe, szkoły, etc./ i prywatnych /restauracje, hotele/ w kompletne linie gastronomiczne i pralnicze.

W sierpniu 2002 r. w stosunku do firmy „Multitechnika” PPHU pojawił się tytuł wykonawczy KM 989/02. Dotyczył on odsetek od faktury nie opłaconej w terminie, wystawionej przez jednego z poddostawców firmy. Klientami „Multitechniki” PPHU jest wiele szpitali, które często nie regulują zobowiązań w terminie, stąd też i firma „Multitechnika” nie zawsze mogła na czas wywiązać się ze zobowiązań zaciągniętych wobec dostawców sprzętu. Zobowiązania na poczet tytułu wykonawczego KM 989/02 zostały bez trudności ściągnięte z rachunku bankowego „Multitechniki” we wrześniu 2002 r. Na koncie pozostały po zajęciach wolne środki, a bank potwierdzał w swoich opiniach, że rachunek jest wolny od zajęć komorniczych. Zaskakujące było zatem żądanie Komornika Dariusza Karasińskiego do zapłaty kolejnych kwot.Próby wyjaśnienia tej sytuacji na podstawie Art. 763 kpc nie przyniosły rezultatu. Komornik pojawił się w mieszkaniu Górzyńskich w dniu 31.01.03 r w celu zajęcia ruchomości /Janusz Górzyński był wówczas nieobecny/. Na dzień 24.06.03 r. Komornik ogłosił licytację zajętych ruchomości domowych. Kolejne próby wyjaśnienia wątpliwych żądań komornika w dniu 24.06.03 r. także spotkały się z odmową. Asesorzy komorniczy S. Żurek i L. Wietchy zachowywali się brutalnie - czym spowodowali groźny dla życia atak serca u J. Górzyńskiego i przewiezienie go do szpitala na OIOM. Lekarka lecząca Górzyńskiego na OIOM oświadczyła na żądanie policji o tym ataku serca następująco: „Częstoskurcz ponadkomorowy z czynnością komór 170/min jest chorobą realnie zagrażającą życiu, w przypadku stwierdzenia której pacjent jest hospitalizowany. W przypadku takiej choroby jest zagrożenie zatrzymania akcji serca i może ona doprowadzić do śmierci”. Jednak nie wstrzymało to czynności komorniczych.
Po przewiezieniu przez pogotowie J. Górzyńskiego do szpitala komornicy wrócili, wezwali z naruszeniem przepisów Art. 765 § 1 kpc asystę policji i dokonali zaboru ruchomości należących głównie do dzieci.
Po powrocie ze szpitala Janusz Górzyński dowiedział się, że jest prowadzone przeciwko niemu śledztwo /Sygn. Akt Prokuratury Rejonowej w Środzie Wlkp. Ds. 807/03/, w związku z rzekomym utrudnianiem przez niego wykonywania prawnych czynności służbowych przez komornika, rzekomym znieważaniem asesorów komorniczych, a nawet ich pobiciem. Janusz Górzyński wraz z małżonką zainicjowali w związku z tym śledztwo Ds. 925/03, dotyczące przekraczania uprawnień przez Komornika Sądowego w Środzie Wlkp., spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Janusza Górzyńskiego oraz naruszenia miru domowego.

W dniu 28.06.03 r. Górzyńscy wpłacili żądaną przez Komornika dodatkową kwotę 600 zł, gdyż zagroził on, że natychmiast sprzeda ruchomości zabrane dzieciom Górzyńskich, w tym komputer należący do syna Górzyńskich, ucznia liceum informatycznego. Wezwali też pisemnie Komornika do rozliczenia egzekucji KM 989/02. Pomimo wielu interwencji Górzyńskich w Sądzie i na Policji, Komornik zwlekał z przedstawieniem rozliczenia aż do 12.09.03 r. Okazane rozliczenie okazało się mieć oszukańczy charakter /zawyżało zobowiązania egzekucyjne o ok. 30%, tj. prawie 1.300 zł, co zostało zaskarżone w Sądzie /I Co 811/03/ oraz w organach ścigania /zawiadomienie o oszustwie popełnionym przez Komornika z dnia 2.10.03 r. Po interwencji w Ministerstwie Sprawiedliwości Komornik wydał w dniu 12.11.03 r. kolejne Postanowienie weryfikujące naliczenie kosztów egzekucji i zwrócił Górzyńskim kwotę 584,64 zł. Postanowienie to nadal zawyżało zobowiązania o ok. 15 % i zaskutkowało złożeniem ze strony Górzyńskich kolejnej skargi do Sądu /I Co 1013/03/ oraz zawiadomienia z dnia 11.12.03 r. o powtórnym przestępstwie oszustwa popełnionego przez Komornika. Żadna z powyższych skarg, ani zawiadomienie o przestępstwach oszustwa nie zostały do dzisiaj rozpatrzone ani przez Sąd, ani przez Prokuraturę.

Za to w dniu 19.12.03 r. Prokurator Olgierd Lewandowski, wniósł akt oskarżenia przeciwko Januszowi Górzyńskiemu, oparty wyłącznie na pomówieniach komorników, który został przyjęty na wokandę sądową w Sądzie Rejonowym w Środzie Wlkp. pod sygn. II K 512/03, pomimo że żaden asesor nie przedstawił dowodów obdukcji, że doznał uszkodzenia ciała.

Ponadto w 2003 r. Asp. Zbigniew Klepacki z Komendy Powiatowej Policji /udzielający nielegalnie asysty komornikowi w mieszkaniu Górzyńskich w dniu 24.06.03 r./ zainicjował wraz ze swoimi podwładnymi dwa postępowania oparte na fałszywych dowodach skierowane przeciwko Januszowi Górzyńskiemu /II W 263/03 i Ds. 1292/03/.

W dniu 5.11.04 r. Komornik Sądowy w Środzie Wlkp. wydał trzecie postanowienie w sprawie kosztów egzekucji związanych z tytułem KM 989/02. Przyznał, że drugie Postanowienie w tej sprawie także było błędne i zwrócił małżonkom Górzyńskim kwotę 668,24 zł i odsetki. Przyznał też, że już w dniu 23.09.02 r. posiadał nadpłatę z tego tytułu w kwocie 652,88 zł. Czyli przyznał, że realizowana w dniu 24.06.03 r. na poczet tego tytułu egzekucja nie miała żadnych podstaw faktycznych, gdyż już 9 miesięcy wcześniej nie było żadnego długu związanego z tym tytułem, a wręcz istniała znaczna nadpłata.

W związku z nowymi dokumentami wystawionymi przez Komornika po licznych interwencjach w organach Sądowych wyższych szczebli, m.in. w Ministerstwie Sprawiedliwości RP, Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu i Sądzie Okręgowym, Janusz Górzyński wniósł w nawiązaniu do postępowania sądowego prowadzonego przeciwko niemu z wniosku Komornika Sądowego w Środzie Wlkp. /II K 512/03/ o natychmiastowe uniewinnienie oraz o wszczęcie przez Sąd z urzędu postępowania karnego przeciwko asesorom komorniczym Sebastianowi Żurkowi i Leszkowi Wietchy oraz Komornikowi Sądowemu Dariuszowi Karasińskiemu z powodu przestępstw popełnionych przez te osoby przeciwko wymiarowi sprawiedliwości w postępowaniu przygotowawczym do procesu II K 512/03 /składanie fałszywych zeznań/. Złożył także wniosek o wszczęcie z urzędu przez Sąd Rejonowy w Środzie Wlkp. postępowania karnego przeciwko prokuratorowi Olgierdowi Lewandowskiemu oświadczającemu nieprawdę podczas rozprawy II K 512/03 /pismo z 20 grudnia 04 r.

Dla informacji czytelników poniżej zestawienie bezprawnych czynności komornika:
- zabór w dniu 24.06.03 r. ruchomości należących do dzieci Górzyńskich przedmiotów służących do nauki o wartości ok. 10.000 zł na poczet tytułu wykonawczego KM 989/02 całkowicie zaspokojonego z nadwyżką 652,88 zł od września 2002 r.,
- zwlekanie przez 12 miesięcy z rozliczeniem środków pieniężnych pobranych na rzecz tytułu wykonawczego — wg naszej wiedzy Komornik powinien dokonać rozliczenia zgodnie z Ustawą o rachunkowości najpóźniej w ciągu 7 dni, zgodnie z KPA najpóźniej w ciągu 30 dni, a w trybie Art. 763 kpc bezzwłocznie,
-- przedstawienie oszukańczych rozliczeń środków pieniężnych pobranych z nadwyżką na poczet tytułu KM 989/02 /zawyżających zobowiązania dłużnika o ok. 30 %, tj. prawie 1300 zł/, w tym m.in. ośmiokrotne zawyżenie stawki za zastępstwo wierzyciela w postępowaniu egzekucyjnym, bezprawne naliczanie opłaty egzekucyjnej od wyegzekwowania kwoty na pokrycie kosztów adwokackich w egzekucji, zawyżone /prawie pięciokrotnie/ koszty gotówkowe egzekucji, naliczenie kosztów niezasadnej asysty policyjnej, etc.,
- działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego w celu osiągania korzyści majątkowej poprzez przekraczanie uprawnień lub nie dopełnianie obowiązków funkcjonariusza publicznego /Art. 231 § 1 i 2 kk/
- łamanie przepisów kpc i innych przepisów o prowadzeniu egzekucji, a m.in.: nie okazanie tytułów wykonawczych podczas egzekucji w dniu 24.06.03 r. /wbrew Art. 805 § 2 kpc/ oraz prowadzenie czynności komorniczych przez asesorów komorniczych w dniach 31.01.03 r. i 24.06.03 r. bez stosownego upoważnienia pisemnego Komornika, a nadto nie udzielanie wyjaśnień w sprawie /co jest obowiązkiem komorników na mocy Art. 763 kpc/ lub udzielanie informacji nieprawdziwych
- bezprawne wezwanie asysty policyjnej — zgodnie z Art. 765 § 1 kpc, komornik może wezwać pomocy policji w razie oporu, a taka okoliczność nie zachodziła, gdyż czynności komornika były bezprawne, a asysta policji miała miejsce, gdy w mieszkaniu przebywała nie stawiająca żadnego oporu Wiesława Górzyńska z nieletnimi dziećmi,
- akceptowanie zaniżonej wyceny komputera należącego do syna Górzyńskich o wartości bieżącej równej /wg wyceny biegłego/ 2.750 zł do kwoty 350 zł przy jednoczesnym przyznaniu biegłemu wynagrodzenia w kwocie 512 zł /zgodnie z Art. 824 § 1 pkt 3 „Postępowanie umarza się ..... z urzędu, jeżeli jest oczywiste, że z egzekucji nie uzyska się sumy wyższej od kosztów egzekucyjnych”/,
- naruszenie miru domowego i sfery prywatności rodziny Górzyńskich poprzez bezprawne realizowanie czynności egzekucyjnych w mieszkaniu rodziny Górzyńskich
- spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Janusza Górzyńskiego poprzez wywołanie choroby realnie zagrażającej życiu /Art. 156 § 1 kk/,
- przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości /fałszywe oskarżenie Art. 234 kk, tworzenie fałszywych dowodów Art. 235 kk — w tym obciążenie fałszywymi zeznaniami, zatajanie dowodów niewinności Art. 236 § 1 kk/,

Trzeba w tym miejscu dobitnie podkreślić, że Komornik Dariusz Karasiński całkowicie świadomie i z zamiarem bezpośrednim wprowadzał w błąd nie tylko dłużników, ale i organa ścigania i to zarówno w postępowaniu przygotowawczym Ds. 807/03, jak i w postępowaniu Ds. 925/03. Popełnił w związku z tym całkowicie świadomie przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości.

Działania Komornika Sądowego w Środzie Wlkp. bezprawnie wspierają Prezes Sądu SSR Mirosława Pieczyńska oraz As. Sąd. Joanna Gottschlick, które utrudniają badanie oszustw komorniczych w postępowaniach przygotowawczych i sądowych. Nadto As. Sąd. Joanna Gottschlick wydaje Postanowienia korzystne dla komornika wbrew prawu i sugestiom Sądu Okręgowego w Poznaniu oraz nie wydaje do nich uzasadnień /wbrew przepisowi Art. 357 § 2 i 3 kpc/, co utrudnia ich zaskarżanie.
Należy podkreślić, że decyzje obu ww sędzin są objęte obecnie w Sądzie Okręgowym postępowaniem wyjaśniającym pod sygn. Prez. SK XI 246/04.

Dziesiątki pism i czynności prawne Janusza Górzyńskiego miały konkretny cel - obronę rodzinnej własności i dorobku życiowego. Jednak skorumpowani urzędnicy państwowi uważali inaczej i ich riposta była natychmiastowa. W dniu 22 grudnia 2004 r. Janusz Górzyński został zatrzymany pod zarzutem gróźb karalnych, rzekomo kierowanych pod adresem D. Karasińskiego, S. Żurka, O. Lewandowskiego i As. Sąd Joanny Gottchlick.
O prześladowaniu przez funkcjonariuszy sądu i prokuratury na kolejnych stronach.
[link widoczny dla zalogowanych]
„AFERY PRAWA” Niezależne Wydawnictwo Internetowe 18.08.2006 rok. Z. Raczkowski

Podobne tematy znajdziesz w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników
a dla inteligentnych: ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych w działach czasopisma "AFERY PRAWA"
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Forum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin