Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna o przestępcach w policyjnych mundurach
Policyjny Serwis Informacyjny
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak Gosiewski i Siwek "Express Wieczorny" sprzedaw

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Kadry IV RP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 2:10, 20 Wrz 2007    Temat postu: Jak Gosiewski i Siwek "Express Wieczorny" sprzedaw

Jak Gosiewski i Siwek "Express Wieczorny" sprzedawali

Bogdan Wróblewski, Dominik Uhlig

2007-09-19, ostatnia aktualizacja 2007-09-19 07:26:52.0

Zakładana przez Jarosława Kaczyńskiego

Fundacja Prasowa Solidarność

pożyczyła jego partii Porozumienie Centrum

8 mld starych złotych.

PC spłaciło dług pieniędzmi Fundacji

za sprzedaż "Expressu Wieczornego"



Andrzej Lepper przekonuje, że Jarosław Kaczyński nielegalnie
finansował Porozumienie Centrum i wzywa, by premier
podał go do sądu i udowodnił, że mówi nieprawdę.
Premier bagatelizuje sprawę, odpowiadając, że to "stare kotlety",
a wątpliwości rozstrzygnął już sąd.

A my odkrywamy historię finansowania PC. W poniedziałek opisaliśmy, jak w 1991 r. Fundacja Prasowa Solidarność, której założycielem był Jarosław Kaczyński udzieliła 8 mld starych zł pożyczki Porozumieniu Centrum - partii Jarosława Kaczyńskiego.

Przypomnieliśmy, że sprawa została umorzona nie dlatego, że sąd orzekł o niewinności działaczy FPS i PC, ale dlatego, że zmieniło się prawo i przepis, za złamanie którego byli oskarżeni - znikły z kodeksu karnego.

- Kaczyński z Kaczyńskim negocjacje prowadził. To sprawa dużo większa niż afera Rywina. Bo afera Rywina to miały być zmiany w ustawie i wirtualne pieniądze. A tu są pieniądze, jest proces i zmiana kodeksu karnego. To bomba, a nie kapiszon, używając stosowanych dziś porównań - komentował w poniedziałek Andrzej Lepper.

Dziś opisujemy, jak FPS i PC sprzedawały "Express Wieczorny", żeby spłacić dług PC wobec Fundacji.

Fundacja kupuje dziennik

Fundacja Prasowa Solidarność kupiła popularną warszawską popołudniówkę "Express Wieczorny" w maju 1991 r. Zapłaciła 16 mld starych zł. We wrześniu 1991 r. przejęła redakcję.

Również we wrześniu 1991 r. Fundacja podpisała z PC umowę, że pożyczy partii 8 mld starych zł na kampanię wyborczą. Pożyczka miała być spłacona w ciągu pół roku.

W 1992 r. okazało się, że kasa FPS świeci pustkami. Rada Fundacji za najpilniejsze zadanie uznała "pozyskanie udziałowców dla rozwoju Expressu Wieczornego". Równocześnie próbowała odzyskać od PC pożyczkę.

W lutym 1993 r. okazało się, że zwrot pożyczonych pieniędzy przez PC "jest niemożliwy ze względów finansowych".

Pojawia się umowa ustna

Aż tu nagle, w czerwcu 1993 r. prezes FPS Sławomir Siwek (dziś członek zarządu TVP) i szef Biura Organizacyjnego PC Przemysław Gosiewski (dziś wicepremier) oświadczają, że dwa lata wcześniej - w lipcu 1991 r. - FPS i PC zawarły umowę, która gwarantuje PC m.in. prawo wskazania kandydata na redaktora naczelnego „Expressu Wieczornego” i określania linii programowej gazety. I to, że „zbycie »EW « nastąpi po uzyskaniu pisemnej zgody PC”.

Z dokumentów (tekstu późniejszej umowy sprzedaży "EW") wynika, że przedstawiciele Fundacji i PC takie porozumienie zawarli "na gębę".

W lipcu 1993 r. FPS i PC sprzedają "Express Wieczorny" spółce "Express Wieczorny sp. z o.o.". Większość jej udziałów miał szwajcarski koncern JMG Ost Presse Holding AG. Drugim udziałowcem była Fibak Noma Press SA, należąca do Wojciecha Fibaka.

"Express" sprzedano za 25,9 mld starych zł. Weszła w to spłata 13,8 mld zł zadłużenia FPS w państwowym banku BPH, który wcześniej dotował fundację.

Ale do tego dodano też 9,1 mld

"tytułem odszkodowania za zrzeczenie się przez PC

praw określonych w oświadczeniu z 25 czerwca 1993 r."

- czyli praw wynikających z ustnej umowy,

o której mówił Gosiewski.


Trzeba pamiętać, że tytuły prasowe na początku lat 90. komisja likwidacyjna koncernu RSW "Prasa-Książka-Ruch" rozdzielała (formalnie organizowane były przetargi) pomiędzy różne orientacje polityczne, aby zapewnić pluralizm w mediach.

Jednak to Fundacja Prasowa "Solidarności", a nie PC, formalnie stała się właścicielem popołudniówki.

Dług znika, pojawia się prokurator

Tak więc tylko na podstawie oświadczenia

o zawarciu ustnej umowy (sic!)

między powiązanymi z osobą Jarosława Kaczyńskiego

władzami Fundacji i Porozumienia Centrum,

partia dostała 9,1 mld zł.


Dokładnie tyle, na ile dług PC

- tydzień po sprzedaży "EW", 19 lipca 1993 r.

- wyliczyła rada Fundacji, której przewodniczył

Jarosław Kaczyński

(8 mld pożyczki plus 1,1 mld odsetek).



Mimo że te pieniądze PC zwróciło FPS w opisany wyżej sposób, prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko założycielom FPS i działaczom PC: Sławomirowi Siwkowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu i Krzysztofowi Czabańskiemu (dziś jest on prezesem zarządu Polskiego Radia).

Zostali oskarżeni o działanie na szkodę swojej fundacji.

A podczas procesu biegły wyliczył,

że PC wraz z odsetkami powinno oddać nie 9

a 18 mld starych zł.

Proces został zakończony częściowym uniewinnieniem

i częściowym umorzeniem w 1994 r.


Wznowiony po apelacji w 1995 r.,

został ostatecznie umorzony w 2000 r.

po zmianie kodeksu karnego.



Bogdan Wróblewski, Dominik Uhlig


Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Sukcesy IV RP

Kraków stolicą nieletniej prostytucji?


Rafał Romanowski

2007-09-19, ostatnia aktualizacja 2007-09-19 23:04:53.0

"Kraków jest stolicą nieletniej prostytucji!"

- tak o naszym mieście napisał
w swoim najnowszym wydaniu tygodnik "Newsweek".


Specjaliści uważają jednak, że to przesadna diagnoza."Seksogród" - tak nazwano Kraków w jednym z artykułów nowego numeru tygodnika "Newsweek". Autorzy tekstu przekonują, że "z całej Europy ściągają pod Wawel wielbiciele młodych ciał", przytaczają liczne przykłady prostytuowania się nastolatków z zagranicznymi gośćmi klubów czy dyskotek. Punktem wyjścia do rozważań o coraz większej liczbie tzw. sponsoringu seksualnego nieletnich w Krakowie stał się raport "Dzieci ulicy", przygotowany przez socjologów z krakowskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji Społecznej "Parasol". "Newsweek" podaje też kilka przykładów nieletnich osób, dla których głównymi punktami udanych "polowań na sponsorów" są kluby w centrum miasta. - Czekać na sponsora? Po co? Sami przyjdą - zaśmiewają się młodociane bohaterki reportażu.Czy sytuacja w Krakowie jest aż tak alarmująca? Postanowiliśmy zapytać o to autorów zamówionego przez Urząd Miasta Krakowa raportu.- Z pewnością nie jest to problem, który osiągałby tu jakiś patologiczny wymiar, ale na pewno nad pewnymi aspektami sprawy należy się pochylić - mówi Marcin Drewniak z Parasola.Zdaniem autorów raportu w artykule zawyżono liczbę prostytuujących się w Krakowie dzieci, traktując podane przez Parasol dane (1300 obserwacji) jako... 1500 (sic!) konkretnych przypadków. - Nad raportem pracowaliśmy przez cztery miesiące. Liczba 1300 oznacza, że tyle przypadków zostało zaobserwowanych. Z pewnością aż tak wiele dzieci nie pracuje w tym charakterze na ulicach - mówią prowadzący badania.O tym, że problem nastoletniej prostytucji dotyczy Krakowa, przekonany jest ksiądz Andrzej Augustyński, pełnomocnik prezydenta miasta ds. młodzieży. - Pojawia się coraz więcej sygnałów, że wielu przyjeżdżających do Krakowa z zagranicy ludzi nie traktuje tych wizyt tylko jako turystycznych - mówi ks. Augustyński. - Na pewno przy takim nagromadzeniu klubów, dyskotek, hoteli pojawia się więcej zarówno dzieci oferujących swe ciała za pieniądze, jak i amatorów tego rodzaju rozrywek. Ale równie dużym problemem jest coraz większa liczba młodocianych żebraków. Nie ma to nic wspólnego z prostytucją, ale przez wejście na tę drogę są bardziej narażone - mówi ks. Augustyński. Przyznaje zarazem, że problem nieletniej prostytucji może być niedoszacowany, zanika bowiem klasyczny sposób proponowania usług seksualnych na ulicy. - To dzieje się podskórnie, wręcz niewidocznie. Cała ta sfera przenosi się do hipermarketów, a dzięki swobodnemu dostępowi do komputera rozlewa się też w internecie - uważa ksiądz.Zdaniem Marcina Drewniaka z Parasola w poprawie sytuacji bardzo pomóc mogą streetworkerzy, którzy umieją trafić do zagubionego, młodego człowieka i ostrzec go przed czyhającym niebezpieczeństwem. - Wspieramy kampanię ulotkową urzędu miasta przeciwko zbieraniu pieniędzy przez dzieci w markowych kawiarniach czy restauracjach. Z reguły dzieci są wysyłane przez rodziców i gangi, wyżebrane pieniądze są im zabierane. Akcję nazwano "Dając pieniądze, odbierasz dzieciństwo" - mówi Drewniak.Twórcy raportu podkreślają, że trudno porównać sytuację Krakowa z tą w innych miastach, ponieważ tylko tutaj wykonano badania. - Ambitne plany dotyczące rozwoju ruchu turystycznego z pewnością sprzyjają narastaniu zjawiska prostytucji. Musimy trzymać rękę na pulsie, choć na razie nie jest jeszcze tragicznie - mówi ks. Augustyński.Rafał Romanowski

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA






.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Kadry IV RP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin