Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna o przestępcach w policyjnych mundurach
Policyjny Serwis Informacyjny
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pan utrzyma pana

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Kadry IV RP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:57, 18 Lip 2007    Temat postu: Pan utrzyma pana

Pan utrzyma pana

Chytre państwo

Małgorzata Goślińska, Katowice

2007-07-17, ostatnia aktualizacja 2007-07-18 09:17:04.0

W Polsce mężczyzna może żyć z mężczyzną.

Ale tylko wtedy,

gdy Polska może na tym zaoszczędzić

W ośrodku Pomocy Społecznej w Chorzowie

zalągł się zgniły liberalizm.

Jego dyrektorka uznała

dwóch mieszkających ze sobą mężczyzn

za związek partnerski.

Odrzuciła prośbę o pomoc jednego z nich,

mnożąc uzasadnienia:

"Zamieszkują panowie wspólnie...";

"Do tej pory wspólnie ubiegali się panowie

o przyznanie świadczeń...";

"Nie posiadając żadnego własnego dochodu,

pozostawał pan

na wyłącznym utrzymaniu

pana Piotra Wrońskiego..." i tym podobne.


Tomasz Bąk poprosił o przyznanie ubezpieczenia i zasiłku stałego.- Żeby przyznać wsparcie, musimy ustalić sytuację materialną wnioskującego - tłumaczy dyrektor ośrodka Bożena Antończyk. -Pan Bąk nas nie przekonał, że ma własne źródło utrzymania. Musi więc dostarczyć nam zaświadczenie o dochodach pana Wrońskiego, ponieważ panowie prowadzą wspólne gospodarstwo domowe.Para od mikołaja Tomasz i Piotr wynajęli mieszkanie trzy lata temu. Wcześniej pomieszkiwali u znajomych. Piotr ma 33 lata, Tomasz jest sześć lat młodszy. Dobrze pamięta, że poznali się 6 grudnia 2002 roku. - Bo to był mikołaj - śmieje się. Już wtedy chorował.Oficyna kamienicy, brama w samym rogu. Jest upalne przedpołudnie. Mieszkanie na parterze przesiąknięte grzybem, mroczno. Okna wychodzą na mur. Tomasz zapala światło. Zimą koza w kącie ogrzewa całe mieszkanie: pokój, kuchnię i wykrojoną z niej łazienkę. Jedynym luksusem jest komputer z internetem. Siedzimy przy ławie, nad którą suszy się pranie. Piotr akurat w pracy, jest sprzedawcą, po maturze. Tomasz nawet nie skończył średniej. Przerwał technikum chemiczne, gdy zaczęły się problemy ze zdrowiem. W zeszłym roku pojechał na budowę do Anglii. Wytrzymał trzy miesiące. -Mało brakowało i bym się przekręcił - mówi.Pogorszyło mu się tak bardzo, że w styczniu komisja lekarska orzekła u niego znaczny stopień niepełnosprawności. Wczoraj skończyło mu się ubezpieczenie z urzędu pracy. Jako całkowicie niezdolny do pracy został z urzędu wyrejestrowany.Będzie się starać o rentę socjalną, ale to potrwa.Póki leży z gorączką w domu, to Piotr się nim opiekuje. Ugotuje, upierze. Nigdzie nie wychodzą, bo za co? W każdej chwili Tomasz może wylądować w szpitalu. Jeśli nie na zapalenie płuc, to z niedowładem kończyn.W ośrodku pomocy poradzili Tomaszowi, że mogą go ubezpieczyć rodzice. Mają nawet taki prawny obowiązek. Ojca dawno nie widział, mieszka daleko. Mama na wózku inwalidzkim, na garnuszku ojczyma. Leki Tomasza są drogie. - Nigdy nie chciałem na nikim wisieć -powtarza co chwilę.Piotr mógłby go ubezpieczyć dobrowolnie, czyli płacić około 250 zł miesięcznie. Nie stać go na to.Wspólny węgiel, wspólny piec Starając się o ubezpieczenie, Tomasz przeszedł przez wszystkie szczeble pomocy społecznej. Od pracownika socjalnego, przez wydział ds. świadczeń, po dyrektorkę ośrodka. I wszyscy, odrzucając jego wniosek, powoływali się na punkt 14 artykułu 8 ustawy o pomocy społecznej, że obaj są rodziną. "Rodzina -osoby spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie zamieszkujące i gospodarujące". - O co chodzi z tym wspólnym gospodarstwem? - pytam pracowników ośrodka, nie wyjaśniając, w czyjej przychodzę sprawie. -Oczywiście, że o rodzinę! A jak może być inaczej? -odpowiadają.Dyrektorka Antończyk przytacza uzasadnienie Sądu Najwyższego: "Ocena, czy osoba pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym, zależy od okoliczności konkretnego przypadku".Cechami charakterystycznymi wspólnego gospodarstwa może być udział i wzajemna ścisła współpraca w załatwianiu codziennych spraw, w przypadku braku pracy pozostawanie na całkowitym lub częściowym utrzymaniu osoby, z którą się prowadzi dom. A wszystko to dodatkowo uzupełnione"cechami stałości, które tego typu sytuację charakteryzują".Tomasz i Piotr wspólnie starali się w ośrodku o węgiel. Dla dyrektorki to jest "przyznanie się do winy".Chociaż dodaje, że rzeczywiście nie da się korzystać osobno z jednego pieca.Ale ma cięższe dowody "wspólności mężczyzn", np. mały metraż mieszkania oraz to, że składa się z jednego pokoju (że w pokoju stoi tylko jedno łóżko -nie dodaje). Za to w urzędowym piśmie do Tomasza wyciąga następujące wnioski z wywiadów środowiskowych: "Swobodnie korzystał pan z całości mieszkania oraz ze sprzętu gospodarstwa domowego. Nie występują konflikty pomiędzy panem a panem Wrońskim (np. przemoc, nadużywanie alkoholu itp.). Jest pan bardzo dobrze zorientowany w sytuacji pana Wrońskiego, znane są panu fakty dotyczące jego sytuacji zawodowej i rodzinnej". - Właściwie dzięki niechęci do pomocy poparła pani prawo dwóch gejów do wspólnego życia - zauważam. - Nie interesuje mnie, jakie relacje są między panami. Wspólne gospodarstwo mogą prowadzić nawet osoby sobie obce - ucina Antończyk.Chytre państwo - Nie potrafię sobie wyobrazić, jak można w ogóle stwierdzić, co łączy ludzi. Przecież dużo o nas wiedzą koledzy z pracy. I co, też tworzymy wspólne gospodarstwa? Bo się nie bijemy? - pyta prezes Fundacji Równości Tomasz Bączkowski.Ale z drugiej strony się cieszy. Bo w chorzowskim ośrodku pomocy zdarzył się precedens na skalę krajową. - Usankcjonowano związek homoseksualny - mówi.Magdalena Środa, była pełnomocniczka ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, nazywa sprawę hipokryzją. -Gdyby ci panowie dopominali się o jakieś przywileje z racji tego, że razem mieszkają, to by ich odprawiono z kwitkiem, bo oficjalnie nie ma związków między mężczyznami. Państwo ich nie respektuje, wspierając się doktryną moralną. Ale państwo jest też chytre. Przywilejów odmawia, ale obowiązki nakłada. Gdy pojawia się okazja do zaoszczędzenia, to mężczyzna może być z mężczyzną.Tomasz i Piotr figurują razem w umowie najmu mieszkania. W chorzowskim magistracie ubiegali się o dodatek do czynszu. -Kazano nam złożyć osobne wnioski. Piotrowi zawsze przyznają, bo ma dochody. Ze mną jest różnie. Wtedy urzędnicy nie pytają, czy Piotr mnie utrzymuje. Nie jesteście rodziną, zaznaczają. A teraz na siłę tworzy się z nas rodzinę, żeby nie pomóc. 1ZMIENIŁAM NAZWISKA TOMASZA I PIOTRA "Witamy w Polsce" to nowy codzienny cykl reportaży i wywiadów. Chcecie nam coś opowiedzieć o Polsce? Coś was drażni, boli? A może coś was mile zaskoczyło?

Piszcie: [link widoczny dla zalogowanych]łgorzata Goślińska, Katowice

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA








.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Kadry IV RP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin