Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:55, 28 Kwi 2006 Temat postu: Podejrzane kontakty doktora Leppera |
|
|
Podejrzane kontakty doktora Leppera
Marcin Wojciechowski
28-04-2006, ostatnia aktualizacja 28-04-2006 00:46
Wczorajsza "Rzeczpospolita" opisała, że kijowska Międzyregionalna Akademia Zarządzania Personelem (MAZP), w której Andrzej Lepper odebrał półtora roku temu doktorat honoris causa, jest jaskinią zaciekłego antysemityzmu. Uczelnia ta wydaje 90 proc. literatury antysemickiej publikowanej nad Dnieprem. Ukraińska inteligencja walczy z nią od lat, ale bezskutecznie.Właścicielem uczelni jest Georgij Szczokin, postać mocno szemrana. Nie wiadomo, w jaki sposób w ciągu 16 lat udało mu się stworzyć od zera największą prywatną uczelnię na Ukrainie kształcącą dziś 50 tys. ludzi. Po Kijowie krąży fama, że zrobił to za pieniądze z Moskwy. Sam Szczokin jest etnicznym Rosjaninem z ukraińskim paszportem, ledwo mówi po ukraińsku. Na początku lat 90. jego uczelnia cieszyła się nawet dobrą opinią, bo była alternatywą dla wolno reformujących się uniwersytetów państwowych. Ale kilka lat temu Szczokin stał się zagorzałym antysemitą, a wtedy znani ludzie odsunęli się od niego. Dla władz w Kijowie uczelnia Szczokina jest kulą u nogi. Od kilku miesięcy minister oświaty stara się pozbawić ją licencji. Ale Szczokin ma to w nosie. Jego uczelnia dostaje dotacje z Iranu i Libii. Miesiąc temu wydawane przez kijowską uczelnię pismo "Personel" przedrukowało wściekle antysemickie wystąpienie prezydenta Iranu, w którym wzywał on, by Izrael zmazać z mapy świata. W innych publikacjach uczelnia wraca do słynnej sprawy Beilisa, kijowianina żydowskiego pochodzenia oskarżonego 100 lat temu o rytualne zamordowanie chrześcijańskiego dziecka. Beilisa uniewinnił sąd carskiej jeszcze Rosji, ale historycy z MAZP twierdzą, że niesłusznie.Antysemityzm uczelni jest jednak sprawą władz ukraińskich. Polską sprawą jest to, że od kilku lat MAZP oferuje studia Polakom. Za 3 tys. zł rocznie można dostać tytuł magistra psychologii, jeżdżąc do Kijowa tylko raz pod koniec studiów na obronę pracy magisterskiej. Uczelnia nie ma zezwolenia na działalność w Polsce, robi to, łamiąc prawo, w dodatku od jesieni ukraińskie dyplomy nie są honorowane w naszym kraju, ale setki ludzi dają się nabijać w butelkę. Dzięki kijowskiej uczelni kilku prominentnych działaczy Samoobrony rozpoczęło studia.Andrzej Lepper dostał w Kijowie doktorat honoris causa z rąk Georgija Szczokina, pierwszego antysemity Ukrainy, któremu tamtejsi intelektualiści nie podają ręki. Honorowy doktorat tej uczelni ma także szef amerykańskiego Ku-Klux-Klanu David Duke, zadeklarowany rasista.Po odbiór doktoratu Lepper przyjechał do Kijowa wprost z Mińska, gdzie spotkał się z Aleksandrem Łukaszenką. Szef Samoobrony zapewnia, że nie wiedział, iż kijowska uczelnia jest antysemicka i dostaje pieniądze od państw o fatalnej reputacji. Kilka miesięcy wcześniej w Moskwie także nie wiedział, kim jest goszczący go Siergiej Baburin, ówczesny wiceszef Dumy i rektor Państwowego Uniwersytetu Handlu i Gospodarki, prywatnie przyjaciel Slobodana Miloszevicia, Saddama Husajna, obrońca prawosławia, rosyjski nacjonalista, zaciekły wróg katolicyzmu i NATO. Lepper jest honorowym doktorem uczelni Baburina. Po każdym swoim wybryku szef Samoobrony tłumaczy, że nie miał złych intencji, tylko nie wiedział, z kim się spotyka. Gdy był związkowcem czy zwykłym posłem, jego operetkowe zachowania można było skwitować wzruszeniem ramion. Ale przyszłego wicepremiera z ambicjami prezydenckimi to dyskwalifikuje.Część moich ukraińskich rozmówców twierdzi, że Georgij Szczokin może być rosyjskim agentem wpływu, który poprzez swoją uczelnię ma dyskredytować Ukrainę w oczach świata. Utrzymując kontakty z Lepperem, może jeszcze także namieszać w Polsce. To już nie operetka. To prosta droga do tragedii.
Marcin Wojciechowski
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|