Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna o przestępcach w policyjnych mundurach
Policyjny Serwis Informacyjny
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pod rządami eSBeka Ryszarda Grabskiego :

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Policja V RP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:42, 27 Maj 2007    Temat postu: Pod rządami eSBeka Ryszarda Grabskiego :

* * * *
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

13 posterunek

Kraków Siemiradzkiego 24


XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Imperium eSBeka Ryszarda Grabskiego

Korupcja w krakowskiej policji.




Zarzuty postawiono już 23 policjantom
.



>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
<><><><><><><><><><><><>


Policjanci na usługach gangu

-Odszkodowania za fikcyjne stłuczki



Sid 2008-07-10, ostatnia aktualizacja 2008-07-10 20:08:06.0

Na potęgę wyłudzali odszkodowania

za fikcyjne kolizje samochodowe.

Firmy ubezpieczeniowe straciły na tym setki tysięcy złotych.

Przestępcy mieli na swoich usługach policjantów,

rzeczoznawców i agentów ubezpieczeniowych


Szajkę z Małopolski rozbili policjanci krakowskiego Centralnego Biura Śledczego. - Rozmiar i zasięg działalności tej grupy zaskoczył nawet prowadzących śledztwo - przyznaje Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury. Podejrzanych jest już ponad 30 osób, część jest już za kratkami. Wczoraj zatrzymano cztery kolejne. W aferę zamieszani są policjanci, agenci ubezpieczeniowi, rzeczoznawca oceniający rozmiar szkód, właściciele firm holowniczych, jak i warsztatów samochodowych. Funkcjonariuszom udało się już zatrzymać osobę, która zorganizowała i kierowała procederem. Według śledczych grupa działała od dwóch lata na terenie Krakowa i Wieliczki. Mechanizm był taki: najpierw kupowano uszkodzone samochody. Potem jeden z członków szajki wyszukiwał osoby, które rejestrowały je na siebie, czyli tzw. słupy. Następnie auta dowożono w wybrane miejsce, gdzie fingowano kolizję. Tutaj do akcji wkraczali skorumpowani policjanci. Przy ich pomocy fabrykowano dokumenty potwierdzające, że doszło do stłuczki. Bez takiego dokumentu nie byłoby bowiem mowy o uzyskaniu odszkodowania. Szajka ustawiała tak fikcyjne stłuczki, by wypadały w dniu, w którym służbę pełnili opłacani funkcjonariusze. Zdarzało się też tak, że oszuści wykorzystywali nieuszkodzone pojazdy, by dla wyłudzenia odszkodowania celowo zderzyć ze sobą. Osobom, które je dawały, płacono wtedy za przysługę przeciętnie ok. tysiąca złotych.W proceder angażowano nawet całe rodziny, których członkowie, czasami nieświadomie, dowozili samochody na miejsce fikcyjnych stłuczek, bądź załatwiali formalności w urzędach.Poszkodowanych jest wiele towarzystw ubezpieczeniowych. Według szacunków policji za każdy rzekomo rozbity samochód szajka wyłudzała przeciętnie od 20 do 50 tysięcy złotych odszkodowania. - Mamy już udokumentowanych siedem takich przypadków, ale wiemy o kilkudziesięciu następnych kolizjach, które budzą wątpliwości - mówi prokurator Bogusława Marcinkowska.

Sid

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA

* * * *

Policjanci i fikcyjne stłuczki

(... )

Proceder był skuteczny dzięki pomocy policjantów,

którzy poświadczali nieprawdę.

Jeden z funkcjonariuszy policji ma zarzut

udziału w zorganizowanej grupie przestępczej

oraz zarzut przyjęcia korzyści majątkowej

za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji

tych fikcyjnych kolizji, sporządzanej przez policję.

Drugiemu funkcjonariuszowi postawiono jedynie zarzut

przyjmowania korzyści

za poświadczenie nieprawdy w dokumentach

- powiedziała Marcinkowska.


Zamieszanym w sprawę policjantom

grozi do 10 lat więzienia .


11 lipca 2008

Interia.pl


<><><><><><><><><><><><>

Jak wynika z informacji Komendy Głównej Policji,

w trakcie trzyletniego śledztwa

w Krakowie zarzuty postawiono już 18 policjantom .



Najczęściej dotyczą przyjmowania łapówek od kierowców,

ale także od firm holowniczych

za udzielanie informacji o wypadkach ,

przekrętów ubezpieczeniowych.


<><><><><><><><><><><><>

Policjanci zatrzymani za fikcyjne stłuczki

Szymon Jadczak

2007-11-23, ostatnia aktualizacja 2007-11-23 12:40:16.0

Trzech kolejnych policjantów z krakowskiej drogówki

zatrzymanych w aferze "łowców blach".

Jeden z nich trafił do aresztu.

Prokuratura w Tarnowie podejrzewa, że mężczyzna po pracy

brał udział w ustawionym wypadku.

W sumie w ciągu ostatnich dwóch dni zatrzymano

i postawiono zarzuty kolejnym pięciu osobom

w aferze "łowców blach".

Tym samym w śledztwie dotyczącym wyłudzeń odszkodowania

z firm ubezpieczeniowych liczba podejrzanych wzrosła do 40 osób.

Trzech zatrzymanych w czwartek to policjanci

z wydziału ruchu drogowego krakowskiej policji.

Jeden z nich został aresztowany.


Prokuratura w Tarnowie podejrzewa, że po służbie funkcjonariusz brał udział w sfingowanym wypadku. Jego dwóch kolegów miało w czasie służby fałszować dokumentację dotyczącą stłuczek, dzięki czemu wypłacano nienależne odszkodowania. W piątek zatrzymano też trzech kierowców, którzy w ten sam sposób wyłudzali pieniądze od ubezpieczycieli.Śledztwo w Tarnowie toczy się od kilkunastu miesięcy. Jednym z podejrzanych jest m.in. młodszy aspirant Grzegorz M., tegoroczny wicemistrz Polski w konkursie na policjanta ruchu drogowego, najlepszy funkcjonariusz krakowskiej drogówki 2003 roku. Śledczy zarzucają mu, że brał łapówki za organizowanie ustawianych stłuczek. Grzegorz M. i zatrzymany w czwartek policjant są w tej chwili jedynymi osobami przebywającymi w areszcie w związku z tarnowskim śledztwem.

Szymon Jadczak

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] &copy; Agora SA


[link widoczny dla zalogowanych]

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Imperium eSBeka Ryszarda Grabskiego

Korupcja w krakowskiej policji.

Pierwsi ukarani .



Są pierwsze efekty śledztwa dotyczącego poważnych nieprawidłowości

w krakowskiej policji.

Trzy osoby poddały się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Ale to nie one są głównymi bohaterami korupcyjnej afery.

W sprawie "łowców blach" jak dotąd zarzuty usłyszało 30 osób

- w większości policjanci podejrzani o proceder

odpłatnego przekazywania firmom holowniczym

informacji o wypadkach i stłuczkach.

Jest nawet wątek "ustawianych" kolizji.

Od wielu miesięcy to co działo się w Komendzie Miejskiej Policji

w Krakowie jest przedmiotem śledztwa tarnowskich prokuratorów.

Jeden z najważniejszych wątków dotyczy "łowców blach"

- przede wszystkim policjantów

ze stanowiska wspomagania dowodzenia



z KMP w Krakowie.

( 13 posterunek Kraków Siemiradzkiego 24 )



Za informację o stłuczce przekazaną firmom holowniczym

inkasować mieli jednorazowo kilkaset złotych.

W trakcie śledztwa pojawiły się podejrzenia o kolejne przestępstwa.

- Wiemy o przypadkach "ustawiania" kolizji drogowych po to,

by wyłudzić odszkodowania - mówi Mieczysław Sienicki,

naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

- Uczestniczyli w tym procederze funkcjonariusze

sekcji ruchu drogowego oraz oficerowie dyżurni.

Ile stłuczek na ulicach miasta zostało przez nich zaaranżowanych?

Prokuratura mówi na razie o "dużym zakresie"

i "wielu zaangażowanych".

Do tej pory w całym śledztwie zarzuty usłyszało 30 osób,


w tym aż 18 funkcjonariuszy krakowskiej policji.

W 17 przypadkach zapadały decyzje o tymczasowym areszcie.

Osiem osób nadal przebywa za kratkami,

reszta wyszła na wolność po wpłaceniu kaucji.

Do sądu trafiły ostatnio trzy pierwsze akty oskarżenia.

Dotyczą one jednak tylko drobniejszych nieprawidłowości,

które wyszły na jaw przy okazji afery korupcyjnej.

Chodzi m.in. o "załatwianie" obniżenia wysokości mandatów.

Trzy z sześciu oskarżonych osób przyznały się do winy

i otrzymały kary do 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu.


(ANS)

Wtorek, 11 września 2007r.

Gazeta Krakowska

Nasze miasto


>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Pod rządami eSBeka

Ryszarda Grabskiego :

Fikcyjne kolizje z udziałem policjantów


sid 2007-04-23, ostatnia aktualizacja 2007-04-23 21:31:23.0


Pięciu funkcjonariuszy krakowskiej komendy
zamieszanych w ustawianie fikcyjnych kolizji.

Ich uczestnicy wyłudzali w ten sposób
odszkodowania od firm ubezpieczeniowych.

Śledztwo w tej sprawie
prowadziła prokuratura nowohucka.

Do sądu skierowała właśnie akt oskarżenia,
zarzucając policjantom przekroczenie uprawnień
i pomocnictwo w oszustwach.

Jeden z oskarżonych funkcjonariuszy
był dyspozytorem w komendzie miejskiej
- przyjmował informacje
o wszystkich kolizjach i wypadkach,
pozostali pracowali w wydziale ruchu drogowego.

Jak odkryła prokuratura,
policjanci dogadywali się z właścicielami samochodów,
którzy fingowali kolizję dwóch samochodów.

Dyspozytor wysyłał na miejsce
umówionych wcześniej funkcjonariuszy z patrolu.

Ci na miejscu spisywali notatkę
i protokół ze zdarzenia, zaznaczając za każdym razem,
że sami trafili na kolizję
i jej uczestnicy nie zdążyli powiadomić komendy.

Jednocześnie w opisie
podawali znacznie większe uszkodzenia, n
iż były w rzeczywistości.

Auta zazwyczaj miały niewielkie wgniecenia,
tymczasem z policyjnych dokumentów wynikało,
że w samochodach zgnieciony był przód i tył.

Ubezpieczyciel, wierząc policyjnym dokumentom,
nie sprawdzał dokładnie przebiegu zdarzenia
i wypłacał na tej podstawie odszkodowanie.

Oszustom udawało się w ten sposób wyłudzać
od 20 do 30 tysięcy złotych za każde zderzenie.

Przy okazji wyszło na jaw,
że jeden z policjantów zamieszany jest
w załatwienie znajomemu
pozwolenia na broń myśliwską.

W zamian dostał butelkę wódki.

Oprócz funkcjonariuszy przed sądem staną również
osoby uczestniczące w ustawianych kolizjach.

Wszyscy dobrowolnie poddali się karze.

Do winy przyznali się również niektórzy policjanci.


sid

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] &copy; Agora SA

* * *

Szambo – tak krótko można określić
sytuację w krakowskiej drogówce ,
pod rządami eSBeka Ryszarda Grabskiego .


,, Afera łowców blach”- zatrzymano
dziesięciu funkcjonariuszy.
,, Afera stłuczkowa”- zatrzymano
pięciu funkcjonariuszy.

Kto z PiS-u kryje eSBeka ?

Dlaczego łże-TVP 3 Kraków nie pokazuje
odpowiedzialnego za powstanie tego bagna ?

eSBek Ryszard Grabski


[link widoczny dla zalogowanych]


>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Krakowianie nie będą chronieni,

bo nie chcą?


Sobota, 16 czerwca 2007r.

Program, który miał zapewnić
gorącą infolinię między krakowianami i policją,
umiera śmiercią naturalną.

To jeden z trzech, w które władze miasta,
policja i straż miejska wkładają od kilku lat pieniądze
- bez efektów.

Służby mundurowe twierdzą,
że to również wina mieszkańców,
którzy nie chcą współpracować.


Czy krakowianie nie dorośli do kooperacji?

Głuchy telefon

Policyjny program "Pomagajmy sobie" miał się stać zalążkiem współpracy obywateli z policją i uruchomić nowe źródła informacji. Nic z tego. W ubiegłym roku na linię zadzwoniło tylko kilkadziesiąt osób. Policjanci skorzystali tylko z 17 zgłoszeń. A linia istnieje od kilku lat - "Pomagajmy sobie" to część programu "Bezpieczny Kraków". Podobnie jest z "Sąsiedzkim czuwaniem", który realizuje straż miejska. Wspólnoty na osiedlach, przy pomocy strażników, miały zapobiegać chuligaństwu. Grupom krakowian mieli przewodzić liderzy z danego osiedla. Jednak na spotkaniach organizowanych przez strażników stawia się zazwyczaj garstka ludzi. Tak było np. na wielkich osiedlach w Nowej Hucie. - Ciągle pokutuje mit donosiciela. Chyba musimy poczekać, aż zmieni się pokolenie - przyznaje Paweł Duchnik, zastępca komendanta SM w Krakowie. - Dopóki media prowadzą nagonkę na tych, co "kapuą", nie ma co liczyć na poprawę - dodaje mł. insp. Marek Woźniczka, szef krakowskiej policji. Żywot obu programów wisi na włosku, bo gmina nie chce trwonić pieniędzy.Bez pierwszego razuZdaniem specjalistów z magistratu, nie wyszedł też "Nasz dzielnicowy". Do tej pory wielu krakowian nie zna swojego "policjanta pierwszego kontaktu". - Przez dwa lata na oczy go nie widziałem - przyznaje Marek Gancarz z Kurdwanowa. Według policjantów stało się tak m.in. z winy braków kadrowych w komendzie miejskiej - w jednym z krakowskich komisariatów jeden dzielnicowy przypada na 4 tys. mieszkańców. Wszystkie trzy programy, umieszczone przez magistracki wydział bezpieczeństwa na liście "Nierozwijających się", mogą wkrótce zniknąć z "Bezpiecznego Krakowa". - Nie ma co owijać w bawełnę: nie wyszło. Chcemy uaktualnić "BK", który ogólnie dobrze się udał, i wyrzucić z niego to, co na razie nie ma szans powodzenia - przyznaje Antoni Nawrot, szef wydziału. Przyznaje, że nie da się prezydenckim dekretem wymusić aktywności mieszkańców, a tej "wyraźnie brakuje". - Patrole sąsiedzkie, które świetnie się sprawdzały w Szwajcarii, w Krakowie się nie przyjęły - wzdycha.Dlatego zwrócił się do służb mundurowych o wytypowanie tych inicjatyw, które nie wyszły. Zapowiada powołanie zespołu, który ma do końca roku zmodyfikować "BK". Mają do niego wejść m.in. socjolodzy, którzy wskażą które programy mogą wyjść, a które nie. Tymczasem mundurowi nie chcą się poddać bez walki. - Może połączymy "Dzielnicowego" z nowym programem komendy głównej "Bezpieczni razem"? - zastanawia się insp. Woźniczka. Za wygraną nie daje też straż miejska. - Wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Trzeba lat, by zmienić mentalność, ale opłaca się próbować - mówi kom. Duchnik.MARTA PALUCH

Gazeta Krakowska

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

13 posterunek
Kraków Siemiradzkiego 24

22 . 08 . 2007r .
doszło do kolejnych zatrzymań wśród
funkcjonariuszy krakowskiej drogówki .

Zatrzymano trzech funkcjonariuszy .

Prawdopodobnie są to kolejne zatrzymania
w sprawie tzw. ,, łowców blach ”.
Prokuratura wystąpiła do sądu
o zgodę na tymczasowe aresztowanie
zatrzymanych policjantów.

Krakowską drogówką nadal kieruje
eSBek Ryszard Grabski .

23. 08 . 2007 r.
rzecznik prasowy KWP Dariusz Nowak
zezwolił łże - mediom ( w których od lat zarządza polityką informacyjną )
na podanie tej informacji do wiadomości publicznej .

23. 08 . 2007 r.
Informację potwierdziła Kronika Krakowska TVP 3

Informacja własna
Niezależnego Obywatelskiego Centrum
Badania i Monitoringu
Stopnia Zdeprawowania Demoralizacji i Patologii w Policji


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Pod rządami eSBeka Ryszarda Grabskiego

Kolejni policjanci zatrzymani

w sprawie tzw. łowców blach


Trzech policjantów z krakowskiej "drogówki"
zatrzymali na polecenie tarnowskiej prokuratury
funkcjonariusze z Biura Spraw Wewnętrznych
Komendy Głównej Policji.

Zatrzymani są podejrzani o udział w tzw. aferze łowców blach,
czyli odpłatnym przekazywaniu informacji o kolizjach
firmom holowniczym

- poinformowała Prokuratura Okręgowa w Tarnowie.

Zatrzymanym policjantom zarzucono przekroczenie uprawnień
i przyjmowanie za to korzyści majątkowych
oraz powodowanie zdarzeń mających na celu wyłudzanie odszkodowań
- powiedział szef wydziału śledczego tarnowskiej prokuratury,
Mieczysław Sienicki.

Jak dodał, tzw. celowo ustawiane kolizje,
służące wyłudzaniu odszkodowań,
są obecnie drugim z głównych nurtów śledztwa.

Wobec jednego z podejrzanych, który przyznał się do winy
i złożył wyjaśnienia, prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe
i zakaz opuszczania kraju.

Wobec dwóch pozostałych, którzy zaprzeczyli zarzutom,
skierowała do sądu wnioski o aresztowanie.

Śledztwo określane jest w mediach jako sprawa "mafii blacharskiej"
lub afery "łowców blach".

Mechanizm przestępstwa miał polegać na tym,
że policjanci - pracujący na stanowisku wspomagania dowodzenia


w krakowskiej Komendzie Miejskiej Policji

( 13 posterunek Kraków Siemiradzkiego 24 )


- przekazywali informacje o zgłoszonych kolizjach i wypadkach
drogowych tylko określonym firmom holowniczym.

W zamian otrzymywali pieniądze.

W ten sposób dochodziło nawet do sytuacji,
że na miejsce wypadku lawety pomocy drogowej
przyjeżdżały przed radiowozem.

Materiały w tej sprawie dotarły do Krakowa
z Biura Spraw Wewnętrznych KGP
na przełomie września i października 2006 r.

Ze względu na dobro postępowania, przekazano je
do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Pierwszych zatrzymań w tej sprawie dokonano w lutym.

Zatrzymano wówczas 14 osób, w tym siedmiu policjantów
i jednego cywilnego pracownika
Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Mieli oni przekazywać firmom holowniczym informacje
na temat stłuczek i wypadków drogowych.

Sześć pozostałych osób było związanych z trzema firmami holowniczymi
z Krakowa i okolic.

Do tej pory w śledztwie podejrzanych jest blisko 30 osób,
z których większość to policjanci.

Części podejrzanych postawiono zarzut

udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Zarzuty dotyczą także korupcji,
a policjanci są podejrzani także o przekroczenie uprawnień
i ujawnienie tajemnicy służbowej.


(jks)

Wiadomość wydrukowana ze stron: wiadomosci.wp.pl

(PAP)

2007-08-23

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>














[/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paweł dnia Sob 15:16, 12 Lip 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Policja V RP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin