Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 4:09, 11 Gru 2007 Temat postu: Dokumenty prokuratury wyrzucone na śmietnik |
|
|
.
Dokumenty prokuratury wyrzucone na śmietnik
Tadeusz Piersiak
2007-12-10, ostatnia aktualizacja 2007-12-10 22:14:21.0
Opinia psychiatryczna o S. oskarżonym o pedofilię.
Szczegółowe zeznania molestowanego chłopca.
Zeznania W., który na ulicy wobec przechodniów zdjął spodnie.
Te dokumenty znaleźliśmy przy częstochowskim śmietniku.
Pan Mieczysław wracał do domu przez porośnięte krzewami i trawą na zapleczu przychodni. Koło śmietnika zobaczył rozsypane maszynopisy z pieczęciami sądów, prokuratur: protokoły przesłuchań podejrzanych i świadków, jakąś opinię sądowo-psychiatryczną. - Zdjęła mnie groza - zadzwonił do nas zdenerwowany. - Byłem kiedyś świadkiem w bardzo nieprzyjemnej sprawie. Wściekłbym się, gdyby po latach moje zeznania trafiły w niepowołane ręce.Pojechaliśmy na miejsce wskazane przez pana Mieczysława. Znaleźliśmy stertę dokumentów z datami z lat 90. ubiegłego wieku. Są w nich nazwiska i adresy oraz zeznania świadków, m.in. molestowanych seksualnie dzieci. Jest też opinia z badań psychiatrycznych (z nazwiskiem, datą urodzenia i adresem) podejrzanego o pedofilię i śmiertelne pobicie kobiety.Albo inna historia: oto trzech młodzieńców na ulicy zdjęło spodnie przed małżeństwem z małą dziewczynką, a kiedy ojciec dziecka zareagował, przewrócili go.- Oczywiście, że to chuligaństwo - mówi wzburzony pan Mieczysław. - Ale rzecz działa się dziesięć lat temu, ci chłopcy mieli wtedy po 20 lat. Może już dawno odkupili tamten wyskok i są porządnymi ludźmi. Takie akta w niepowołanych rękach mogą być bardzo groźne.Wśród wyrzuconych protokołów znaleźliśmy też dokumenty służbowe prawniczki robiącej przed laty aplikację prokuratorską. Jest pismo z nadrukiem "Prokurator Wojewódzki w Częstochowie" informujące o przyjęciu absolwentki prawa (imię, nazwisko, adres - dom obok śmietnika) na aplikację w prokuraturze rejonowej. Jest zestawienie jej postępów, egzaminów zdawanych przez nią i innych kolegów. Łącznie z informacją o egzaminie poprawkowym jednego z nich.- To niesamowite - wykrzyknęła prawniczka, gdy do niej zadzwoniliśmy. - Sądziłam, że wszystkie dokumenty związane z aplikacją mam w nowym mieszkaniu. Ale być może jakieś zostały w starym, gdzie mieszka mój mąż.Zadzwoniliśmy więc do męża, pracownika prokuratury, z pytaniem, czy może on wyrzucił poufne papiery. - Nie pamiętam, żebym to robił - usłyszeliśmy.- Nasze dokumenty na śmietniku? To niedopuszczalne - zdenerwował się rzecznik częstochowskiej prokuratury Romuald Basiński. - Nie powinny nawet znaleźć się poza murami prokuratury. Natychmiast przystąpimy do zbadania sprawy. Po ustaleniu winnych zostanie wdrożone postępowanie dyscyplinarne i karne.
Tadeusz Piersiak
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|