Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:25, 31 Sie 2008 Temat postu: Prokurator od sprawy Olewników przed sąd |
|
|
.
Prokurator od sprawy Olewników przed sąd
Uchybienia w śledztwie. Piotr Jasiński z Olsztyna będzie się z nich tłumaczył przed sądem dyscyplinarnym
Zaniedbania Piotra Jasińskiego wyszły na jaw po skardze rodziny zamordowanego Krzysztofa Olewnika (Stanisław Ciok/Polityka)
· Nie ma terminu "dyscyplinarki" prokuratora ze sprawy Olewnika
· Policjanci bez kary za Olewnika?
Prokurator z Olsztyna to pierwszy śledczy, który będzie odpowiadał za błędy w śledztwie dotyczącym porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. O ewentualnej karze zdecyduje sąd dyscyplinarny przy prokuratorze generalnym. – Wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko prokuratorowi został zarejestrowany w poniedziałek – potwierdza „Rz” Joanna Dębek z zespołu prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości. Sam Piotr Jasiński odmówił „Rz” komentarza.
Sprawę Krzysztofa Olewnika Jasiński prowadził od 2006 roku. Początkowo miał sukcesy: w kilka miesięcy odnalazł ciało ofiary (Olewnika porwano w 2001 r., zginął dwa lata później) i oskarżył porywaczy. Media obwołały go ojcem sukcesu śledztwa. Dziś już wiadomo, że Jasińskiemu przypisano zbyt duże zasługi. Ciało Krzysztofa udało się odnaleźć głównie dzięki policjantce z olsztyńskiego CBŚ, która przekonała do współpracy jednego z gangsterów, a nazwiska porywaczy pojawiały, się jeszcze zanim sprawa trafiła do Olsztyna.
Zaniedbania Jasińskiego wyszły na jaw, kiedy w kwietniu tego roku rodzina Olewników złożyła na niego skargę do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. „Dyscyplinarka” jest jej efektem.
Kluczowe uchybienie Jasińskiego dotyczy umorzenia zarzutów przeciw Eugeniuszowi D. ps. Gienek – gangsterowi z Sierpca i znajomemu lokalnego działacza SLD Grzegorza K.
„Gienek” wyłudził od rodziny Olewników 160 tys. zł za informacje o Krzysztofie. W 2007 r. był podejrzany o udział w grupie przestępczej, która uprowadziła syna biznesmena. O tym, że mógł mieć kontakt z porywaczami, świadczyć może fakt, że znał treść listów, które bandyci przekazywali Olewnikom.
Jednak później prokurator Jasiński ze niezrozumiałych powodów umorzył wobec D. zarzut udziału w gangu. Przekonał rodzinę Olewników, by wycofała zażalenie na tę decyzję.
W dodatku śledczy nie dołączył zażalenia rodziny do przesłanych sądowi akt, chociaż miał taki obowiązek.
Czym się kierował Jasiński? Nie wiadomo, bo śledczy nie rozmawia z mediami.
– Zachowanie prokuratora jest dla mnie zagadką. Myślę, że zmienił front, bo mógł być zastraszany – mówi „Rz” Włodzimierz Olewnik, ojciec Krzysztofa.
Jego skargę na Jasińskiego zbadał najpierw prokurator okręgowy w Olsztynie. – Uznałem, że jest zasadna, i przekazałem ją rzecznikowi dyscypliny prokuratorskiej – mówił „Rz” w maju szef prokuratury Cezary Kamiński. Z naszych informacji wynika, że rzecznik dyscyplinarny uznał działania Jasińskiego za przekroczenie uprawnień.
Jaką karę może otrzymać śledczy z Olsztyna? Od upomnienia po naganę. Wydalenie z prokuratury jest mało prawdopodobne. Daty rozprawy jeszcze nie wyznaczono.
Gdańscy prokuratorzy badający zaniedbania w śledztwie na nowo sprawdzają, jaką rolę w sprawie porwania odegrali Eugeniusz D. i Grzegorz K.
Rodzina Krzysztofa: jest więcej winnych
Trzej policjanci, którzy nieudolnie poszukiwali porywaczy i zabójców Krzysztofa Olewnika, to jedyne osoby z wymiaru sprawiedliwości, którym dotąd postawiono zarzuty karne w tej sprawie.
Ich „grzechy” – co ujawniła „Rz” – to m.in. zlekceważenie anonimu wskazującego porywaczy, schowanie na kilka lat do szuflady kasety, która mogła naprowadzić na szefa gangu Wojciecha F., i dopuszczenie do tego, by bandyci odebrali okup, choć akcję, podobno, monitorowała policja. Rodzina Olewników nie ma wątpliwości, że winnych zaniedbań jest więcej, i zapowiada walkę o to, by ponieśli karę. Trzy miesiące temu – gdy na jaw wyszły uchybienia Piotra Jasińskiego – sprawę błędów i zaniedbań przekazano do gdańskiej delegatury Prokuratury Krajowej. Od tego czasu nikomu nowemu nie przedstawiono zarzutów. Bandyci, skazani w kwietniu przez płocki sąd za porwanie Krzysztofa Olewnika, siedzą w więzieniach, ale wszyscy wnieśli apelacje od wyroku. Dwóch porywaczy – herszt gangu Wojciech F. i Sławomir K. – popełniło samobójstwa w celach przed procesem.
—graż
masz pytanie, wyślij e-mail do autorów
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Rzeczpospolita
Grażyna Zawadka , Mariusz Kowalewski
28-08-2008,
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|