o przestępcach w policyjnych mundurach

Paweł · Dołączył: 23 Mar 2006 Posty: 1145 Przeczytał: 0 tematów

Łódź: biegły sądowy podejrzany o

korupcję trafił do aresztu

(aktl.) cheko, PAP

2007-01-28, ostatnia aktualizacja 2007-01-28 13:55:40.0

Łódzcy policjanci zatrzymali biegłego sądowego,

podejrzanego o żądanie

i przyjęcie łapówki w zamian za wydanie korzystnej opinii

dla jednej ze stron toczącego się przed łódzkim sądem procesu.

56-letni biegły decyzją sądu został aresztowany.

Grozi mu do 8 lat więzienia.Chodzi o toczący się od niemal sześciu lat przed łódzkim sądem rejonowym proces w głośnej sprawie zakupu przez łódzki oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nieruchomości od firmy "Infolex". Pięć osób - w tym b. wiceprezydent Łodzi i ówczesny dyrektor łódzkiego ZUS Bolesław P. - odpowiada w nim za działanie na szkodę ZUS-u i narażenie go na stratę co najmniej 14,5 mln zł.Jak poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka łódzkiej policji nadkom. Magdalena Zielińska, 56-letni biegły z zakresu wyceny nieruchomości i ekonomii - z listy biegłych Sądu Okręgowego w Warszawie - został powołany przez łódzki sąd do wydania ostatecznej i rozstrzygającej opinii co do wartości nieruchomości po dawnych zakładach "Próchnik", kupionej przez łódzki oddział ZUS- u."Pracując nad opinią biegły wiele razy przekładał termin jej wydania i zwlekał bez powodu. W tym samym czasie policjanci z wydziału do walki z korupcją uzyskali informację, że 56-letni mężczyzna najprawdopodobniej oczekuje od stron procesu propozycji korzyści majątkowej i od niej uzależni merytoryczną zawartość opinii" - wyjaśniła Zielińska.Policjanci ustalili, że 11 stycznia biegły "dogadał się" z jedną ze stron. Policja ani prokuratura nie chce jednak ujawnić, z którą stroną procesu - oskarżonymi czy oskarżycielem posiłkowym."Po negocjacjach ustalono, iż korzystna opinia +kosztować+ będzie 40 tys. zł. Przekazanie pierwszej raty - 10 tys. zł tytułem zaliczki - miało nastąpić w umówionym miejscu na terenie Łodzi w czwartek" - relacjonowała policjantka.Policjanci zatrzymali biegłego praktycznie na gorącym uczynku; zabezpieczono przyjęte przez niego 10 tys. zł. 56-latkowi przedstawiono zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. W sobotę mężczyzna został aresztowany. Śledztwo w tej sprawie prowadzą policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty.Biegły został już wcześniej ukarany przez sąd grzywną w wysokości 2 tys. zł za zwłokę w wydawaniu opinii; sąd zapowiedział też, że jeśli nadal będzie zwlekał, to zostanie doprowadzony przez policję.Toczący się od marca 2001 roku proces ma związek z głośną transakcją z 1999 r., kiedy to łódzki oddział ZUS kupił od "Infoleksu" biurowiec i grunty, przepłacając - według prokuratury -ponad 14,5 mln zł. Nieruchomość "Infolex" kupił kilka tygodni wcześniej od zakładu "Próchnik" za niespełna 9,5 mln zł, a sprzedał ZUS za ponad 25 mln zł. Tymczasem biegli oszacowali wówczas wartość obiektu na ok. 11 mln zł.Prokuratura ustaliła też, że ówczesny dyrektor łódzkiego oddziału ZUS Bolesław P. (były wiceprezydent Łodzi) wcześniej był pełnomocnikiem "Infoleksu".W sprawie oskarżono pięć osób: obok Bolesława P. także b. kierownika Wydziału Zamówień Publicznych i Inwestycji łódzkiego ZUS Janusza Ś., właściciela firmy "Infolex" Jerzego W. oraz dwoje pracowników ZUS z Warszawy: Joannę L., która pełniła funkcje pełnomocnika prezesa ZUS, wiceprezesa i członka zarządu oraz dyrektora Biura ds. Inwestycji zakładu Piotra G.Prokuratura zarzuciła oskarżonym z Łodzi, że wspólnie z inną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej podejmowali czynności mające doprowadzić do zakupu przez ZUS nieruchomości za cenę znacznie przekraczającą jej wartość. Osoby z Warszawy oskarżono o niedopełnienie swych obowiązków w zakresie nadzoru nad transakcją. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.Na wniosek łódzkiej prokuratury sąd unieważnił umowę kupna- sprzedaży między ZUS i "Infoleksem" jako naruszającą przepisy ustawy o zamówieniach publicznych. Wyrok ten dał podstawę ZUS do domagania się od "Infoleksu" zwrotu poniesionych nakładów. Budynek zajął komornik; był kilkakrotnie wystawiany na licytację. W końcu udało się go sprzedać za ponad 19 mln złotych.

cheko, PAP

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Biegły wydawał korzystne opinie za łapówki

mas, pap

2007-01-28, ostatnia aktualizacja 2007-01-29 13:22:43.0

Łódzcy policjanci zatrzymali
biegłego sądowego podejrzanego o przyjęcie łapówki
w zamian za wydanie korzystnej opinii
dla jednej ze stron toczącego się przed łódzkim sądem
procesu w sprawie Infoleksu.

Biegły został w sobotę aresztowany.
Chodzi o toczący się od sześciu lat proces
w głośnej sprawie zakupu przez łódzki oddział
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nieruchomości
od firmy Infolex.

Pięć osób - w tym Bolesław P., były wiceprezydent Łodzi
i ówczesny dyrektor łódzkiego ZUS
- odpowiada w nim za działanie na szkodę ZUS
i narażenie go na stratę co najmniej 14,5 mln zł.

Przypomnijmy: w 1999 r. łódzki oddział ZUS kupił od Infoleksu biurowiec i grunty, przepłacając - według prokuratury - ponad 14,5 mln zł. Nieruchomość Infolex kupił bowiem kilka tygodni wcześniej od Próchnika za niespełna 9,5 mln zł, a sprzedał ZUS za ponad 25 mln zł. Tymczasem biegli oszacowali wówczas wartość obiektu na około 11 mln zł. Prokuratura ustaliła też, że ówczesny dyrektor łódzkiego oddziału ZUS Bolesław P. (były wiceprezydent Łodzi) wcześniej był pełnomocnikiem Infoleksu.56-letni biegły z zakresu wyceny nieruchomości i ekonomii - z listy biegłych Sądu Okręgowego w Warszawie - został powołany przez łódzki sąd do wydania ostatecznej opinii co do wartości nieruchomości po dawnych zakładach Próchnik, kupionej przez łódzki ZUS.

- Pracując nad opinią, wiele razy

przekładał termin jej wydania i zwlekał bez powodu.

W tym samym czasie policjanci z wydziału do walki z korupcją

uzyskali informację, że mężczyzna najprawdopodobniej

oczekuje od stron procesu propozycji

korzyści majątkowej i od niej uzależni merytoryczną

zawartość opinii - mówi nadkomisarz Magdalena Zielińska

z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Policjanci ustalili, że 11 stycznia biegły dogadał się z jedną ze stron.

Policja ani prokuratura nie chcą ujawnić,

z kim: oskarżonymi czy oskarżycielem posiłkowym.

Po negocjacjach ustalono, iż korzystna opinia

będzie kosztować 40 tys. zł.

Policjanci zatrzymali biegłego praktycznie na gorącym uczynku;

zabezpieczono przyjęte przez niego

10 tys. zł pierwszej raty.

Policja milczy na temat zarzutów dla osoby, która łapówkę biegłemu wręczyła. Najprawdopodobniej była pod "opieką" policjantów w przygotowanej przez nich prowokacji. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - ucina Zielińska.Biegłemu przedstawiono zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej, za co grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. W sobotę mężczyzna został aresztowany.

mas, pap

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA

.