Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna o przestępcach w policyjnych mundurach
Policyjny Serwis Informacyjny
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Detektyw Rutkowski obciąża prokuratorów .

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Prokuratorzy IV i V RP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:33, 17 Lip 2006    Temat postu: Detektyw Rutkowski obciąża prokuratorów .

Detektyw Rutkowski obciąża prokuratorów

Marcin Pietraszewski

09-08-2006, ostatnia aktualizacja 09-08-2006 08:50

Detektyw Krzysztof Rutkowski przyznał, że z katowickiej prokuratury miał otrzymywać poufne informacje o śledztwie prowadzonym przeciwko mafii paliwowej. Śledczy sprawdzają też, czy zorganizował tajną operację, która miała zdyskredytować Zbigniewa Ziobro, ministra sprawiedliwości


Detektyw Krzysztof Rutkowski jest podejrzany o udział w mafii paliwowej i pranie brudnych pieniędzy. Tydzień temu trafił do aresztu w Bytomiu. Podczas drugiego przesłuchania poszedł na współpracę z katowickimi prokuratorami. Zeznał, że miał otrzymywać poufne informacje na temat śledztwa prowadzonego przeciwko Henrykowi M., śląskiemu baronowi paliwowemu (Rutkowski był u niego zatrudniony jako doradca prawny). Dotarła do niego m.in. lista firm paliwowych, przeciwko którym organa ścigania planowały kontrole, był też informowany o ich wynikach.

Według naszych informacji Rutkowski miał w prokuraturze w Katowicach dwóch informatorów. Jeden w dalszym ciągu tam pracuje, drugi odszedł. Detektyw na razie nie zdradził ich nazwisk. To jego atut w negocjacjach w sprawie obniżenia kary.

- Kilka dni temu ten wątek został przez nas wyłączony i przesłany do Prokuratury Krajowej, która wyznaczy inną jednostkę do jego prowadzenia - powiedział wczoraj prokurator Tomasz Tadla, rzecznik prasowy prokuratury w Katowicach.

Sprawa jest tak poważna, że Rutkowski na każde przesłuchanie jeździ teraz w kamizelce kuloodpornej. ABW obawia się, że ktoś może próbować go zabić.

Ofiarą zeznań detektywa padł już Robert Bińczak, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości, który kilka dni temu podał się do dymisji. "Rzeczpospolita" napisała, że powodem tej decyzji były jego bliskie kontakty z Rutkowskim. Tak naprawdę na dymisji Bińczaka zaważyły jednak związki z Henrykiem M., baronem paliwowym. Okazało się bowiem, że rzecznik ministra kilkakrotnie spotkał się z nim towarzysko. Henryk M. określał go jako "łysego prokuratora". Bińczak nie ma bowiem włosów.

W śledztwie przeciwko Rutkowskiemu pojawił się także sensacyjny wątek. Śledczy mają informacje, że po zwycięskich dla PiS wyborach detektyw miał przeprowadzić operację, której celem było zablokowanie nominacji Zbigniewa Ziobro na ministra sprawiedliwości. - Mogę tylko powiedzieć, że te informacje zostaną przez nas dokładnie sprawdzone. Z uwagi na okoliczności sprawy odmawiamy jednak podania jakichkolwiek szczegółów - stwierdził wczoraj prokurator Tadla. Prokuratura podejrzewa, że Rutkowski chciał zdyskredytować Zbigniewa Ziobro, wykorzystując do tego m.in. dziennikarzy z prasy bulwarowej. Miały do nich dotrzeć trudne do zweryfikowania nieprawdziwe informacje o jego prywatnym życiu.

- Przypuszczamy też, że elementem tej operacji było włamanie do jego mieszkania - mówi nasz informator. Przypomnijmy, że latem 2005 r. nieznany sprawca wszedł po gzymsie do warszawskiego mieszkania ministra Ziobro, ale został spłoszony. Z mieszkania nic nie zginęło.

Śledczy chcą także poznać nazwisko osoby, która zleciła operację przeciwko ministrowi, ustalić, jakie były powody akcji i dowiedzieć się, dlaczego spaliła na panewce.

ŹRÓDŁO: Marcin Pietraszewski

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Prokuratura przegrała proces z prywatnym detektywem .

Marcin Pietraszewski

16-07-2006, ostatnia aktualizacja 16-07-2006 19:47

Gliwicka prokuratura musi zapłacić 95 tys. zł odszkodowania za bezprawne przetrzymywanie przez cztery lata wartego pół miliona złotych mercedesa cabrio. Stojące na policyjnym parkingu auto zostało zniszczone, ktoś ukradł z niego radio. - Prokuratura zaproponowała, żebym brakujące części kupił sobie na Allegro - mówi mężczyzna.

Błękitnego mercedesa cabrio, wartego pół miliona złotych, ukradziono w Szwajcarii. Towarzystwo ubezpieczeniowe Allianz wynajęło detektywa Jerzego Godlewskiego, żeby odzyskał wóz. Godlewski odnalazł auto w Czechach (jeździł nim jugosłowiański gangster) i przywiózł do Polski. Samochód trafił do garażu w Turzy Śląskiej koło Wodzisławia. Kiedy Godlewski załatwiał formalności celne, mercedes zniknął. Okazało się, że zabrali go ludzie Krzysztofa Rutkowskiego.

Godlewski zawiadomił policję o kradzieży samochodu. Prokuratura w Wodzisławiu umorzyła śledztwo, uznając, że nie doszło do przestępstwa i oskarżyła Godlewskiego o składanie fałszywych zeznań. Jednak w 2004 r. sprawę kradzieży wznowiono w Zabrzu i zarzuty przedstawiono ludziom Rutkowskiego. Dopiero wtedy Godlewski mógł odebrać mercedesa, który przez cztery lata stał na policyjnym parkingu. - Ktoś się do niego włamał, zniszczył składany dach, skopał deskę rozdzielczą i ukradł radio - wylicza detektyw.

Ponieważ Allianz przekazał mu mercedesa na własność, Godlewski naprawił uszkodzenia na własny koszt i zwrócił się do prokuratury o zwrot pieniędzy. Kiedy mu odmówiono, złożył pozew do sądu. Powołany w sprawie rzeczoznawca Mercedesa wycenił szkody powstałe na policyjnym parkingu na 74 tys. zł.

- Chciałem pójść na ugodę, ale przedstawiciel prokuratury powiedział na rozprawie, że gdybym kupił używane części na Allegro, byłoby taniej - wzdycha Godlewski.

Kilka dni temu sąd w Gliwicach wydał wyrok w tej sprawie. Prokuratura musi zapłacić detektywowi 74 tys. zł z odsetkami oraz 8,5 tys. zł kosztów adwokackich - w sumie około 95 tys. zł. - Wiadomo, że prokurator nie wypłaci tych pieniędzy z własnej kieszeni, tylko zrobią to podatnicy - irytuje się Godlewski.

Nie wiadomo, kiedy detektyw dostanie pieniądze. Wszystko zależy od tego, czy prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu. - Czekamy na uzasadnienie wyroku, dopiero wtedy zdecydujemy, co dalej - mówi prokurator Michał Szułczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, której podlega prokuratura w Wodzisławiu.

Prokurator, który sześć lat temu zdecydował o umorzeniu śledztwa w sprawie kradzieży mercedesa, kilka tygodni temu popełnił samobójstwo. Tuż przed śmiercią spotkał się z Godlewskim i przeprosił go za to. Powiedział, że zrobił to na polecenie przełożonych. Na wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości wszczęto już śledztwo w tej sprawie.

Marcin Pietraszewski

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Śledztwo w sprawie prokuratorów Rutkowskiego .

Marcin Pietraszewski

10-08-2006, ostatnia aktualizacja 10-08-2006 20:42

Prokuratura Krajowa zdecydowała w czwartek o wszczęciu śledztwa w sprawie powiązań podejrzanego o udział w mafii paliwowej Krzysztofa Rutkowskiego z prokuratorami.

- Sprawę prowadzą śledczy ze Szczecina - zdecydował Janusz Kaczmarek, szef Prokuratury Krajowej. Dwa dni temu Ministerstwo Sprawiedliwości zaprzeczało informacjom "Gazety Wyborczej" o współpracy katowickich prokuratorów z detektywem Rutkowskim. Mieli mu oni przekazywać informacje na temat śledztw paliwowych, ujawnili też listę firm, które miały być kontrolowane. W materiałach śledztwa przewija się także nazwisko Roberta Bińczaka, byłego rzecznika prasowego ministra sprawiedliwości. Co najmniej dwukrotnie miał on spotkać się z Henrykiem M., śląskim baronem paliwowym. Według naszych informacji, Rutkowski ujawnił już śledczym nazwiska prokuratorów, którzy z nim współpracowali. Notatkę z rozmowy z nim sporządzili oficerowie ABW. Jest ściśle tajna. - Wszystkie materiały dotyczące tego wątku wysyłamy nad morze - zapowiada Prokuratura Krajowa.

Informacje o związkach detektywa z prokuratorami potwierdzają także aresztowani dwaj jego byli pracownicy oraz śląski baron paliwowy.

Marcin Pietraszewski

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA





.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum o przestępcach w policyjnych mundurach Strona Główna -> Prokuratorzy IV i V RP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin