Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 4:05, 22 Sie 2008 Temat postu: Policjant dostał awans i zaraz potem zarzuty |
|
|
.
Policjant dostał awans i zaraz potem zarzuty
Wojciech W. zaraz po tym, jak otrzymał pagony podinspektora, dostał też prokuratorskie zarzuty. Wicepremier się wściekł. Może za to zapłacić głową komendant wojewódzki Marek Bronicki.
Według śledczych z Prokuratury Rejonowej w Lesznie Wojciech W. miał przywłaszczyć pieniądze na szkodę komendy wojewódzkiej w Gorzowie, w której pracował i związku, którym kierował. - Grozi mu do 10 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień - powiedziała nam wczoraj prok. Magdalena Mazur-Prus.
Najpierw wyjaśnienie
Według "Newsweeka” wicepremier Grzegorz Schetyna, który podpisał awans Wojciecha W., na wieść o postawieniu mu zarzutów zażądał wyjaśnień. - Chce wiedzieć kto i dlaczego rekomendował awans. Potem wyciągniemy wobec tej osoby konsekwencje - usłyszeliśmy wczoraj od rzeczniczki wicepremiera Wioletty Paprockiej. Nasz nieoficjalny rozmówca z policji stawia sprawę jasno: - Schetyna jest wściekły. Dla dbającej o wizerunek Platformy Obywatelskiej to głupia wpadka.
O wyższy stopień dla W. zabiegał szef lubuskiej komendy Marek Bronicki. Czy teraz grozi mu odwołanie? - Jak komenda główna wyjaśni wszystkie okoliczności, premier postanowi, co dalej - ucięła wczoraj nasze pytania Paprocka. Co na to sam komendant? Jest na urlopie, nie udało nam się z nim skontaktować. Przebywający wczoraj w Zielonej Górze Schetyna powiedział nam: - Jeśli zostałem wprowadzony w błąd, komendant zostanie odwołany.
reklama
Nic nie wiedzieli
Sprawdziliśmy: awans W. komendant Bronicki podpisał w maju. Potem pismo poszło do centrali. Tam podpisał je wicepremier. Wojciech W. dostał awans 29 lipca podczas wojewódzkich obchodów święta policji we Wschowie. - Tymczasem pierwsza oficjalna informacja o przedstawieniu mu zarzutów w formie telegramu z Biura Spraw Wewnętrznych dotarła do nas 31 lipca. Zaraz potem komendant zawiesił Wojciecha W. w obowiązkach i wszczął postępowanie dyscyplinarne - mówi Marek Waraksa z zespołu prasowego KWP.
Czyli było już po awansie. - W. miał na pieńku z szefami za swoje występy medialne. Trudno uwierzyć, że nie wiedzieli o prowadzonym przeciwko niemu postępowaniu - mówi nam anonimowo lubuski policjant. ,,Powszechnie wiadomym było zainteresowanie prokuratury jego dojazdami'' - napisał "Ciekawy” na naszej stronie [link widoczny dla zalogowanych]
Ale policja powtarza: o wszystkim dowiedzieliśmy się po awansie.
- Nie zrobiłem niczego złego, a awans, który dostałem, dotyczył 19 lat sumiennej pracy. Teraz ktoś próbuje to podważyć. To zemsta za to, że jako związkowiec byłem niepokorny - stwierdził wczoraj w rozmowie z nami Wojciech W.
TAK SIĘ TŁUMACZY KOMENDA
W tym roku komendant Marek Bronicki skierował do Komendy Głównej Policji 32 wnioski o awans, w tym 12 przedterminowych. Najczęściej w ten sposób nagradza się policjantów, którzy uratowali czyjeś życie, błysnęli w spektakularnej akcji albo szczególnie zasłużyli się policji. Dlaczego Wojciech W. też awansował tą wyjątkową ścieżką? ,,W 1999 r. został wybrany przez policjantów na stanowisko Przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów i jest nim do chwili obecnej. Wykonując powyższą funkcję, wkłada wiele energii w sprawy socjalno bytowe policjantów i ich rodzin, organizując wypoczynek i imprezy kulturalne. Ponadto we wniosku Komendant odwoływał się do wcześniejszych istotnych osiągnięć'' - odpowiedziała nam komenda wojewódzka.
Lubuskie Gazeta Lubuska
.
wtorek, 19 sierpnia 2008
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|