Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:13, 25 Gru 2006 Temat postu: Częstochowski sąd będzie musiał zapłacić 20 mln zł? |
|
|
Częstochowski sąd będzie musiał zapłacić 20 mln zł?
Marek Mamoń, Monika Jaremko-Siarska
2006-12-21, ostatnia aktualizacja 2006-12-22 22:37:28.0
Rekordowego odszkodowania domaga się właściciel Zakładów Przemysłu Ziemniaczanego "Złoty Potok" w Zalesicach.
Józef Malinowski, który dziś jest bankrutem, chce pieniędzy od... Sądu Okręgowego w Częstochowie. Uważa, że to w wyniku zaniedbania Temidy po funkcjonującej niegdyś fabryce pozostały puste mury, po których hula wiatr. Chodzi o tę samą fabrykę, która zaprowadziła wojewodę Cezarego G. na ławę oskarżonych (patrz ramka).
Upadłość Złotego Potoku sąd ogłosił w 2000 r. i wyznaczył syndyka, który miał spieniężyć majątek, by spłacić wierzycieli - m.in. Rolimpex, który nie doczekawszy się od Malinowskiego 2 mln zł za dostarczone 3 tys. ton skrobi ziemniaczanej, złożył wniosek o upadłość.
Dziś biznesmen dowodzi, że syndyk nie tylko nie sprzedał majątku Złotego Potoku, ale pozwolił na jego rozgrabienie. Co więcej, po umorzeniu przez sąd postępowania upadłościowego (co stało się po roku, gdyż nie było pieniędzy na prowadzenie upadłości) porzucił przedsiębiorstwo, zamiast oddać je prawowitemu właścicielowi. Malinowski twierdzi, że sąd nie zareagował na jego pismo o zwrot firmy.
Gigantyczna kwota, której żąda biznesmen, to różnica między wyceną przedsiębiorstwa w 1998 r. a niedawną, dokonaną na zlecenie komornika (tylko 600 tys. zł). Na najbliższej rozprawie - w styczniu - ma być przesłuchany syndyk, od którego Malinowski też domaga się odszkodowania.
Prezes Sądu Okręgowego w Częstochowie uznaje żądania przedsiębiorcy za całkiem bezpodstawne. Dowodem mają być sprawozdania syndyka, z których wynika, że to nie on, lecz Malinowski doprowadził przedsiębiorstwo do całkowitej ruiny, zostawiając w 2000 r. puste i zdewastowane budynki.
Najgłośniejsza afera lat 90.
Nieprawidłowości popełnione przy prywatyzacji zakładów w Zalesicach wyciągnęła na światło dzienne "Gazeta" w 1996 r. Przypomnijmy: Zakłady Przemysłu Spożywczego "Złoty Potok" - produkujące syrop ziemniaczany - kupił w 1993 r. od Skarbu Państwa Józef Malinowski, oferując w przetargu 2,1 mln zł.
Biznesmen wpłacił 1,2 mln zł od razu. Resztę - 900 tys. - miał uiścić w ratach, lecz Skarb Państwa nie zobaczył już ani złotówki, gdyż wojewoda częstochowski Cezary G. zgodził się obniżyć cenę fabryki właśnie o zaległych 900 tys. zł. Przy okazji wyszło na jaw, że wojewoda i Malinowski prowadzili w przeszłości wspólne interesy. Po opisaniu sprawy przez "Gazetę" Zarząd Regionu "Solidarności '80" zażądał zbadania sprawy przez prokuraturę. Prywatyzacją Zalesic zainteresowała się też Najwyższa Izba Kontroli, która stwierdziła, że obniżenie ceny zakładu było działaniem na szkodę Skarbu Państwa. NIK również skierowała sprawę do prokuratury. Czynności w tym śledztwie wykonywał Urząd Ochrony Państwa. Akt oskarżenia trafił do sądu, proces rozpoczął się w 2000 r. Na ławie oskarżonych zasiedli Malinowski, były już wojewoda G. oraz Andrzej K., eksdyrektor wydziału przekształceń własnościowych za wojewody Cezarego G. Zarzuty: narażenie Skarbu Państwa na znaczną stratę i poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
W 2002 r. sąd uniewinnił biznesmena i wojewodę, za fałszerstwo został tylko skazany dyrektor K. Prokuratura wniosła apelację i proces przeciwko ekswojewodzie trwa do dziś przed Sądem Okręgowym.
Marek Mamoń, Monika Jaremko-Siarska
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
,
Post został pochwalony 0 razy
|
|