Paweł W.
Gość
|
Wysłany: Pon 9:42, 03 Kwi 2006 Temat postu: Kobieta zabiła dziecko podczas przerwy w odbywaniu wyroku . |
|
|
Kobieta zabiła dziecko podczas przerwy w odbywaniu wyroku .
Szymon Jadczak 03-04-2006, ostatnia aktualizacja 03-04-2006 00:15
Koszmar w Tarnowie.
Kobieta skazana za pobicie ze skutkiem śmiertelnym zamordowała 8-letnią dziewczynkę.
Na wolności znalazła się, bo sąd uznał, że pobyt w zakładzie karnym zagraża jej zdrowiu.
W piątek wieczorem tarnowska policja została zaalarmowana przez rodzinę Magdy O., że dziewczynka nie wróciła po szkole do domu. Przez cztery dni w tygodniu odbierała ją po zajęciach matka. Jedynie w piątek musiała pokonać drogę ze szkoły do domu samodzielnie. Pech chciał, że właśnie w piątek Magda O. spotkała na swojej drodze 37-letnią Elżbietę M.Zwłoki pod zasłonką Na razie nie wiadomo, co dokładnie się stało pomiędzy godz. 15, gdy dziewczynka wyszła ze szkoły, a godz. 21.30, gdy przypadkowi mężczyźni zatrzymali na tarnowskim osiedlu Westerplatte Elżbietę M. Kobieta pchała wózek, z którego wystawały nogi dziecka przykrytego zasłonką. Zaczepiona przez przechodniów, tłumaczyła, że jedzie z chorym synem do lekarza. Wezwani na miejsce policjanci odkryli pod zasłonką zwłoki Magdy O.Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczynka została uduszona. Elżbieta M. odmówiła składania zeznań. Najpierw twierdziła, że jest niewinna, potem zażądała przewiezienia do szpitala psychiatrycznego. Zastosowano wobec niej trzymiesięczny areszt tymczasowy. O jej poczytalności mają wkrótce wypowiedzieć się biegli.Ponura sprawa Elżbieta M. teoretycznie nie powinna przebywać w piątkowe popołudnie na wolności. W grudniu 2001 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał ją na 15 lat więzienia za zabójstwo i podpalenie w windzie zwłok 21-letniej Katarzyny O. Motywem zbrodni była zazdrość. Mieszkanka jednej z podtarnowskich wsi zginęła, bo spotykała się z tym samym mężczyzną co Elżbieta M. Dwa lata później sąd apelacyjny zamienił wyrok na 11 lat pozbawienia wolności, a zarzut zabójstwa na "spowodowanie ciężkich obrażeń ciała skutkujących śmiercią".Kobieta trafiła do zakładu karnego w Nisku na Podkarpaciu. Jak udało się nam ustalić, wkrótce po osadzeniu w celi M. zwróciła się z prośbą o przerwę w odbywaniu kary ze względów zdrowotnych. Pierwszy wniosek został odrzucony, ale w październiku 2004 r. sąd penitencjarny w Tarnobrzegu uznał, w oparciu o opinię biegłych, że dalszy pobyt w zakładzie karnym zagraża życiu Elżbiety M. Kobieta miała cierpieć na ciężką anemię. - Nie znam szczegółów postępowania, ale przyznaję, że to wyjątkowo ponura sprawa. Więcej będę mógł powiedzieć po zapoznaniu się z aktami - usłyszeliśmy od Marka Nowaka, rzecznika tarnobrzeskiego sądu.W październiku 2000 r., miesiąc przed pierwszym zabójstwem popełnionym przez Elżbietę M., zamordowany został w Tarnowie jej syn. 11-letniego Amadeusza udusił pijany Robert N. Mężczyzna tłumaczył, że chłopiec zastąpił mu drogę i zażądał papierosa.Szymon Jadczak
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
|
|