Paweł W.
Gość
|
Wysłany: Pon 9:34, 03 Kwi 2006 Temat postu: Niewinnie aresztowany domaga się milionów . |
|
|
Niewinnie aresztowany domaga się milionów .
Natalia Mazur 02-04-2006, ostatnia aktualizacja 02-04-2006 20:36
W więzieniu nie mógł korzystać z łaźni, po uwolnieniu przez osiem miesięcy nie wychodził z domu. Bał się.Witosław Gołembski został zatrzymany przez policję 12 lipca 1999 r., kilka dni po tym, jak jego rodzinnym Lesznem wstrząsnęła historia dziesięcioletniej Kasi. Nieznany jej mężczyzna poprosił ją o pomoc w znalezieniu portfela zgubionego w kościele. Kiedy weszli do świątyni, mężczyzna pobił ją i zgwałcił.- Do dziś nie wiem, dlaczego aresztowano właśnie mnie - mówi Gołembski. Spędził w więzieniu 20 miesięcy. Siedział tam do czasu, gdy sąd apelacyjny uchylił skazujący go wyrok. Pojawiły się bowiem wątpliwości, DNA Gołembskiego nie zgadzało się z DNA znalezionego w miejscu przestępstwa włosa.Dziś uniewinniony Gołembski domaga się odszkodowania i zadośćuczynienia. W sumie ok. 1 mln 130 tys. zł. Podczas pierwszej rozprawy, która odbyła się w ubiegłym tygodniu, mówił: - Miałem piętno zboczeńca. Ten, który zabił dwie, trzy osoby, chodził do łaźni, na spacery wychodził jakby nigdy nic. Krzyczeli do niego, wiwaty mu robili, a mnie by chyba kamieniami obrzucili.Po opuszczeniu aresztu Gołembski bał się wychodzić z domu. Dziś w zamian za jedzenie jest wolontariuszem w Monarze. Leczy się psychiatrycznie.- Przepisy nie określają, jaka kwota może wyrównać cierpienie - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu Piotr Górecki. W 2004 r. policjant niesłusznie aresztowany za przyjęcie łapówki za miesiąc za kratkami otrzymał 25 tys. zł. Po otrzymaniu pieniędzy Gołembski z rodziną chciałby opuścić Leszno.Leszczyńska policja jeszcze nie wszczęła poszukiwań rzeczywistego gwałciciela Kasi. - Czekamy, aż spłyną do nas akta z prokuratury - mówią policjanci.
ŹRÓDŁO:
Natalia Mazur
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
|
|