Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 4:34, 03 Lut 2007 Temat postu: Krakowska prokuratura poskarżyła się prezesowi sądu |
|
|
Krakowska prokuratura poskarżyła się prezesowi sądu sid 2007-02-02, ostatnia aktualizacja 2007-02-02 20:20:18.0 Chodzi o niedawne decyzje sędziów w sprawie zatrzymania byłego wiceprezydenta Krakowa i szefowej miejskiej architektury.Wzburzenie prokuratury spowodowało uznanie zatrzymań obu tych osób za bezpodstawne. Jerzy J. jest podejrzany w sprawie zakupu przez zarząd prezydenta Andrzeja Gołasia działek od dwóch biznesmenów. Stanisławie G. z kolei postawiono zarzuty w śledztwie dotyczącym nadbudowy przy ul. Szerokiej 12 i remontu płyty Rynku Głównego. U obojga policja zjawiła się z samego rana. Przeszukano także ich domy. Sąd uznał, że nie tylko taki sposób zatrzymań był niepotrzebny, ale uchylił też zastosowane wobec podejrzanych poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju.Zastępca prokuratora okręgowego Krzysztof Urbaniak broni decyzji o zatrzymaniach. - Samo przesłuchanie podejrzanego jest tylko jedną z czynności. Chodziło też o przeszukania, przy których osoba ta powinna być obecna - tłumaczy. Jak zaznacza, zdecydowano się na taki sposób zatrzymań z obawy przed ewentualnym zacieraniem śladów i "utratą dokumentów, które interesowały śledczych". Z nieoficjalnych informacji wynika, że w dniu, w którym planowano zatrzymanie, szefowa miejskiej architektury nie zjawiła się w pracy, dlatego policjanci pojechali od razu do jej domu. Prokurator Urbaniak przekonuje też, że w przypadku Jerzego J. wzywanie jego i pozostałych podejrzanych po kolei mogło umożliwić im uzgadnianie zeznań. - W zarzucie jest, że działali wspólnie i w porozumieniu. W takiej sytuacji wezwanie jednej osoby na przesłuchanie powoduje, że mogłaby ona przekazać pozostałym, o co pytał prokurator - wyjaśnia Krzysztof Urbaniak.Odmiennego zdania był sąd. Decyzje sędziów spowodowały wczoraj ostrą reakcję prokuratury. Do prezesa sądu poszło pismo z prośbą o skontrolowanie obu orzeczeń. Prokuratura zarzuciła im "brak odpowiedniego poziomu i jednolitej linii orzecznictwa".Rzecznik krakowskiego sądu Andrzej Almert potwierdza, że pismo doszło do prezesa. - Nie zamierza jednak w tej sprawie podejmować żadnych działań. Sędziowie w swoich decyzjach są niezawiśli i nie ma powodu, by kontrolować ich postępowanie - powiedział "Gazecie". sid
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
Post został pochwalony 0 razy
|
|