Paweł
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:37, 27 Cze 2006 Temat postu: Próba utopienia uczennic czy głupia zabawa? |
|
|
Próba utopienia uczennic czy głupia zabawa?
Jacek Brzuszkiewicz
26-06-2006, ostatnia aktualizacja 27-06-2006 14:07
Kontrowersyjna decyzja prokuratury. Pijany nastolatek, który nad Zalewem Zemborzyckim chciał utopić trzy gimnazjalistki, nie będzie odpowiadał za próbę usiłowania zabójstwa, bo dziewczyny potrafiły pływać - uznał prokurator.Śledczy przedstawili 17-letniemu Arturowi K. z Lublina zarzut bezpośredniego narażenia człowieka na utratę życia, za co grozi mu jedynie do trzech lat pozbawienia wolności. Nastolatek po przesłuchaniu w prokuraturze wyszedł na wolność. Prokuratorzy ustalili wobec niego dozór policyjny, co oznacza, że dwa razy w tygodniu musi się meldować w komisariacie policji.O tej sprawie w miniony weekend mówił cały Lublin. W ostatni czwartek Artur K. wraz z podpitymi koleżankami wrzucił do głębokiej wody na terenie ośrodka Graf-Marina trzy przypadkowo spotkane gimnazjalistki, choć dziewczyny tłumaczyły mu, że nie potrafią pływać. Kiedy udało się im wyjść na brzeg, Artur K. jeszcze raz wrzucił jedną z nich do wody, krzycząc w stronę tonącej: "teraz już na pewno nie wyliziesz". Życie uratowała jej koleżanka.Zatrzymany przez policję Artur K. był pijany: miał we krwi 2,88 promila alkoholu. Policjanci z VII Komisariatu, którzy zajmowali się sprawą, nie mieli wątpliwości, że nastolatek powinien odpowiadać za próbę usiłowania zabójstwa. - Wrzucił dziewczyny do głębokiej wody, choć informowały go, że nie potrafią pływać. Potem jeszcze raz zrobił to samo. To oznacza, że chciał je utopić - mówili nam funkcjonariusze. Gdyby prokuratorzy zdecydowali się mu postawić taki zarzut, Artur K. trafiłby do aresztu i groziłoby mu nawet 25 lat więzienia.Przed rokiem w tym samym miejscu 14-letni chłopiec wrzucił do wody swoją rówieśniczkę, która nie potrafiła pływać. Dziewczyna utonęła. Jako niepełnoletni trafił do ośrodka szkolno-wychowawczego.One przecież potrafiły pływać Jacek Brzuszkiewicz: Dlaczego prokuratorzy nie przedstawili Arturowi K. zarzutu usiłowania zabójstwa? Andrzej Lepieszko, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Lublinie i jej rzecznik prasowy: Prokurator prowadzący tę sprawę przyjął, że celem nastolatka nie była próba zabójstwa, nawet w zamiarze ewentualnym. Według wyjaśnień podejrzanego wszystko było żartem, głupią zabawą.Ale dziewczyny mówiły mu, że nie potrafią pływać, a głębokość zalewu koło pomostu sięga 2,5 metra. Czy to nie jest wystarczający dowód do postawienia zarzutu usiłowania zabójstwa? - W toku śledztwa nie zgromadzono wystarczających dowodów świadczących o tym, że Artur K. usiłował utopić gimnazjalistki.W stronę wrzuconej do wody dziewczyny rzucił: "teraz już na pewno nie wyliziesz". To też nie jest wystarczający dowód? - Podczas przesłuchań świadków okazało się, że dwie gimnazjalistki potrafią pływać. Trzecia także miała pojęcie o pływaniu.Przecież Artur K. o tym nie wiedział. - Jeszcze raz powtórzę, że nie zebraliśmy dowodów świadczących, że celem Artura K. było próba usiłowania zabójstwa. O prawdziwym charakterze zdarzenia niech świadczą zeznania dwóch pokrzywdzonych, które powiedziały o głupiej zabawie.
Jacek Brzuszkiewicz
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - [link widoczny dla zalogowanych] © Agora SA
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|